Tylko do emerytów!?

/ 6 komentarzy

Moi koledzy emeryci, w większości zakochani w karpiu, płotek nie uznają za rybę do konsumowania. Na wielu łowiskach króluje: karp, leszcz, szczupak a przede wszystkim sandacz. Pozostaje, więc pytanie, dlaczego złowione przez emeryta płotki (najliczniej odławiane), wracają do wody?. Odpowiedz jest prosta. Każdy emeryt zjadłby je z rozkoszą, lecz nie ma prawa przynosić ich do domu. Natychmiast jest awantura:, że pełno łusek w domu, że śmierdzą, że się zlew zapycha itd.
Miało być blisko, a tak daleko jesteśmy od zwyczajów japońskich. Tam ludzie starsi mają największe prawa i przywileje. A ile ryb jedzą?!.

Statystyczny mężczyzna emeryt, żyje w Polsce ? lat a kobieta 12.

Emerycie, masz swoje prawa. Tobie należy się ta ryba. Bóle stawów, cholesterol, choroby wieńcowe i wiele, wiele innych dolegliwości mógłbyś uniknąć konsumując te płotki. Znasz się przecież na rybach, zabierz żonę do super marketu i pokaż jej, jakie mętne oczy mają znajdujące się tam ryby. Przekonaj ją do złowionych płotek. Życie ucieka!?.

Namawiam do lektury atrykułu; Kazimierza Lipca "Smażone płaty płociowe"!

 


3.7
Oceń
(23 głosów)

 

Tylko do emerytów!? - opinie i komentarze

u?ytkownik61878u?ytkownik61878
0
Witaj Gieniu

I teraz Gienio powinieneś jeszcze dodać tajemny przepis na płoteczkę w occie, jako dodatek do ... .
Zaleca się nam starszym - żelazo w tabletkach, Tulip na cholesterol, czerstwe pieczywo itd.
Ale nasze lepsze połowy /ze stadła małżeńskiego/ mają jakieś dziwne zachamowania jeżeli chodzi o zapaszek ryb /tylko?/ słodkowodnych ?
Co tam łuski, co tam zapach - masz ochotę na płoteczkę ? Jedz smażoną, jedz wędzoną, marynuj rybcię - bo nasza Polska jakość, to rybka a nie "rybka hodowana" jak np panga.
Jeszcze troszkę mi zostało do emerytury, jeszcze troszkę trzeba czekać, ale nie wyobrażam sobie życia emeryta bez płoteczki, bez jelczyka czy bez krapia. Nie muszą to być RYBY bo wystarczą rybki i adrenalina. A że czasem ma się ochotę na "co nieco" ?
Oby to tylko rybki były !!!

Pozdrawiamm Gieniu i 5 z +

Nemo
(2011-02-26 15:06)
avallone78avallone78
0
Ode mnie również 5 bo jak byłem mały ryby jeszcze jadłem i ploteczki były te  z lepszych :)
Pozdrawiam z Paryża
(2011-02-27 11:31)
mirekjanuszkomirekjanuszko
0

Jestem emerytem i tutaj rada- należy stworzyć wędkarską tradycje w rodzinie, moja żona wędkuje ,moi synowie wędkują.Nie ma problemu ze skrobaniem ryb w domu .Należy tylko tak jak we wszystkim zachować umiar i tolerancje co do współdomowników. Uczmy też konsumować rybki swoje dzieci.Pozdrawiam wszystkich wędkarzy-emerytów.

(2011-02-27 19:53)
Rybka696Rybka696
0
Jestem też emerytem dzięki za pozdrowienia mieszkam w Łomży mamy łowisko karpiowe około 30 kilometrów  od Łomży można tam złowić karpia odwiedzam to łowisko raz w ttgodniu ,byłby pięknie gdyby nie kilku mięsiaży z Zambrowa Z ich rozmów a są to tak mi sie wydaje emeryci odwiedzają to łowisko każdego dnia nie byłoby w tym nic złego gdyby oni zdawałi sobie sprawę z tego że ich głoosne rozmowy a można powiedzieć wrzaski przeskadzają innym Apeluję do WĘDKARZY zachowajmy cisze na łowisku inni wędkarze nie muszą wiedzieć co jedliście na obiad
(2011-02-28 09:02)
doradadorada
0

Witam..

smutny tekst, smutna statystyka, znaczy powinienem strzelić w kalendarz za 4-ry lata  

smutno mi.

(2011-02-28 20:01)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-12 15:33)

skomentuj ten artykuł