
Typowe rzeczne miejscówki kleniowe - zdjęcia, foto - 2 zdjęć
Co do letnich miejscówek, szukam klenia przy przelewach, mostach, i innych budowlach rzecznych. Zazwyczaj stoją bądź obserwują miejsca na granicach szybkiej i wolnej wody, u mnie na rzece moje miejscówki gdzie prawie na 100% mam klenia charakteryzują się:
1) wiszące gałęzie drzew nad wolnym nurtem robiące "cień" na wodzie - tam kładę lekko wobka którego prąd niesie dość daleko, rzut trwa długo ale nie ma żadnego chlapania ani hałasu
2) najlepiej kiedy granica gałęzi stanowi także granicę szybkiego i wolnego nurtu, wtedy na bank stoi tam ryba, u mnie tak jest ale nawet na obcych wodach zawsze obłowię taką miejscówkę.
3) dość często latem klenie stoją w rynnach zaraz za przelewem bądź zaporą, ale pogonią wobka bądź muszkę nawet z daleka. Jak to mówią każda łuska klenia jest jego okiem :)
4) Miejscówki na zakolach zawsze wybieram w plosie, tam gdzie głęboko, jeśli zakole jest zarośnięte (używam wtedy feedera) kładę na spadku dna, na granicy roślinności. W takich dołkach siedzą zazwyczaj duże sztuki, często medalowe, dlatego tam stosuję mocniejszy sprzęt i większe haki, na nich albo spory kawałek rosówki (nawet pół), albo czerwony robak.
Małe klenie są w zasadzie w całym przekroju rzeki, w tym sezonie było ich masa, brania agresywne i częste. Nie wiem jak u Was koledzy ale u mnie kleń wytarł się dwa razy (!), wysoka woda mu bardzo służyła. Następny rok szykuje się przepiękny.
Co do zimowych miejscówek klenie schodzą w rynny, i w zasadzie na tym się kończą jego eskapady, ma zwolniony metabolizm i pobicia nie są już tak efektowne, brania delikatniejsze, ale trzeba próbować. Rzadko bywam w zimę dlatego nie rozwijam specjalnie tego tematu, są lepsi specjaliści.
Na pewno moje rady się komuś przydadzą bo są wypracowane i mam niezłe wyniki na małych i średnich rzekach ze spinningiem, w 2012 stawiam na muchę :)
Powodzenia
Autor tekstu: Maciej Żuber