Zaloguj się do konta
Kol.Mastiff bez przesady aby samemu się ubezpieczać:) Wielokrotnie zadawałęm to pytanie władzom PZW i było to dla nich bardzo nie wygodne pytanie na , któe nie otrzymywałem odpowiedzi. Logicznie myśląc organem powołującym w naszym przypadku SSR do życia jest Okręg PZW bo to on zwrócił się do Starostwa o zgodę powołanie straży i Starostwo taką zgodę wyraziło, na tym kończy się rola Staraostwa . Teraz jesteśmy "własnością" Okręgu PZW. Ale temat zostaje bardzo nie jasny, nikt nic nie wie "czeski film". Rozumiem, ze jeżeli sprawca dokona uszczerbku na zdrowiu i życiu strażnika to odpowiada za to karnie łącznie z odszkodowaniem, ale jak strażnik skręci nogę podczas patrolu lub ja złamie, lub ma wypadek podczas prowadzenia pojazdu podczas akcji, nie wspomnę o zgonie to co wtedy? [2011-09-08 14:11]
SPOŁECZNY czyli za free. Nie dostajesz wynagrodzenia, wiec nie odprowadzaja skladek i nie jestes ubezpieczony. Jezeli cos ci sie stanie w trakcie wykonywania czynnosci, czyli jak mowiles skrecisz noge lub zlamiesz to twoj problem. Sam chciales byc straznikiem, wiec po czesci wiedziales co moze cie czekac... Ja osobiscie jestem radnym dzielnicowym rowniez spolecznie. Czy ja tez powinienem sie domagac jakiegos ubezpieczenia od urzedu miasta, ktory jest nade mna?? Wydaje mi sie ze nie poniewaz sami sie na to zgodzilismy i wiemy co moze nas spotkac w trakcie wykonywania czynnosci. Ty patrolujesz i kontrolujesz, a ja w drodze na zebranie moge zle zejsc z kraweznika i juz nieszczescie gotowe. Ubezpiecz sie sam, nie na jakas wielka kwote, to skladki beda niewielkie i nie nadszarpna twojego budzetu za bardzo... [2011-09-08 16:44]
A co kolega taki zdziwiony, to społeczna wola kolegi, nikt nikogo nie zmusza do pracy społecznej, jeżeli coś by się stało ( oby nie), to zapewniam kolegę że władze od kolegi się odwrócą. I nikt na siebie nie będzie brał problemu bo po co. Między innymi dlatego też zrezygnowałem z bycia SSR. [2011-09-08 16:51]
Za "Prowadzenie pojazdu podczas akcji" ;) strażnikowi SSR też nie zwrócą, jeszcze do sądu zaskarżą za tę "akcję";).... Radzę się ubezpieczyć, można wybrać sobie taryfy odpowiednie, za złamany nos, palec, wybite oko itd, ale to nie jest tania zabawa, średniej jakości ubezpieczenie kosztuje 50 zł miesięcznie [2011-09-08 17:05]
W olbrzymiej części zależy to od Okręgów ( które i tak w 70 % są zadłużone ) --------------------- Ale często można przeczytać , że Okręgi opłacają ubezpieczenie dla zawodników startujących w zawodach wędkarskich ----------------- Więc czyżby sport przynosił , lub był pracą , za którą Muszą płacić , a za strażników minimalną kwotę już nie .Niestety w PZW jest też polityka [2011-09-08 17:14]
cytat z kolegi KSIENDZU "...Sam chciales byc straznikiem, wiec po czesci wiedziales co moze cie czekac... Ja osobiscie jestem radnym dzielnicowym rowniez spolecznie. Czy ja tez powinienem sie domagac jakiegos ubezpieczenia od urzedu miasta, ktory jest nade mna??..."Porównanie chyba trochę nie na miejscu biorąc pod uwagę charakter obowiązków jaki się społecznie wykonuje. O wiele więcej zagrożeń podczas pełnienia obowiązków czyha na strażnika SSR niż na radnego dzielnicowego. Chyba, że też dokonuje pan pościgów, zatrzymań kłusowników itd. Społeczne siedzenie "za biurkiem" jest jednak chyba "trochę" bardziej bezpieczne i mniej kontuzjogenne niż uganianie się nierzadko po trudnym terenie za kłusownikami.Osobiście uważam, iż sprawę ubezpieczenia należało by jednak w jakiś sposób usankcjonować. [2011-09-08 17:19]
A może podpowiedź w linku poniżej : http://www.pzwgdyniaport.pl/content/view/144/50/ [2011-09-08 17:32]
Hmm, a nasze Kochane" władze nie "pomyślały" nawet o tym. Tak właściwie SSR wykonuje "pracę" na rzecz majątku PZW. Czas o tym pomyśleć panowie z Okręgów i ZG ! [2011-09-08 17:34]
praca społeczna ..."Oni myślą tak .. chcą działać niech działają a my ich mamy gdzieś bo co wydawać jeszcze jakieś pieniądze" ...Nie zapominaj że żyjemy w Polsce, kraju w którym nawet za darmo się wp******* nie dostanie ....Proste chcesz być strażnikiem ... to sam się ubezpiecz bo nikt się tym nie przejmie że ty bronisz wód jak coś Ci się stanie.... takie realia ...Chyba że płacisz składki na PZW (nie wiem ile w tym prawdy ale słyszałem że jest się ubezpieczonym od momentu wyjścia na ryby aż do powrotu) to z tego możesz się domagać ...Ale jak dokładnie jest tego nie wiem ... mi powiedziano w sklepie że opłacając skłądki jesteś ubezpieczony ...pozdro [2011-09-08 17:47]
Koledzy sprawa jest bardziej złożona. Każdy Okręg PZW załatwia (negocjuje) ubezpieczenia zbiorowe z wybranym przez siebie ubezpieczycielem. To od podpisanych warunków zależy czy strażnicy SSR będą ubezpieczeni, czy tylko wędkujący członkowie danego okręgu. Przykład który pokazał @jurek (ja też go cytowałem w innym poście) dowodzi, że wszystko jest możliwe. Zainteresowany musi spytać dyrektora biura odpowiedniego okręgu i powinien otrzymać szczegółowe informacje. [2011-09-08 18:45]
to prawda jak oplacasz skladki jestes ubezpieczony ale na jakiej zasadzie to dziala wole sie nie przekonywac na wlasnej skoze a w kazdym kole powinny sie znalezc pieniadze na takie ubezpieczenie dla straznikow bo robia dobra robote i sa potrzebni bo bez nich to klusole wszystko wylapia lepiej ubezpieczyc straznikow niz zawodnikow bo straznicy sa bardziej narazeni na kontuzje takie moje zdanie . [2011-09-08 18:54]
Witam kolegów. Jak wiecie również jestem strażnikiem SSR i artykuł mnie zainteresował, że aż znalazłem w pismach przychodzących do koła informację o ubezpieczeniu wędkarzy przez mój okręg tj okręg piotrkowski. Ubezpieczycielem jest już kolejny rok STU Ergo HestiaI tu pozwolę sobie zacytować pewne zapisy z załącznika do polisy.Cytaty:"pkt.1. Ubezpieczenie obejmuje wypadki, jakim mogą ulec członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego zrzeszeni w kołach PZW poszczególnych Okręgów PZW podczas indywidualnego uprawiania sportu wędkarskiego, uczestniczenie w imprezach- zawodach wędkarskich, w czasie zarybień, odpraw i wykonywania czynności zleconych przez władze PZW.pkt.2. Ubezpieczenie obejmuje również wypadki w drodze do miejsca wędkarskich imprez sportowych i w drodze powrotnej z tych imprez, w drodze do miejsca wykonywania przez strażników wędkarskich i przez członków władz zleconych czynności statutowych PZW oraz w drodze powrotnej z tych miejsc.pkt.3. W przypadkach, o których mowa w pkt. 1 i 2 odpowiedzialność STU Ergo Hestia S.A. rozpoczyna się od czasu wyjścia osoby ubezpieczonej z miejsca zamieszkania, a kończy się z chwilą powrotu do miejsca zamieszkania."Jak widać strażnicy w moim okręgu są ubezpieczeni i dzięki Bogu. Strażnik jest również chroniony jako funkcjonariusz publiczny.Pozdrawiam. [2011-09-08 19:17]
Znowu pościgi, zatrzymania, skąd Wy panowie macie taką fantazję?????? Jakie pościgi, jakie zatrzymania? Chciał człowiek społecznie sie udzielać, to niech udziela się. ( społecznie!) [2011-09-08 19:19]
Czytam ...i oczom nie wierze...Ludzie przecież wędkarzami jesteście dlaczego?Każdy z nas idzie nad wodę wypocząć ,rybę jakąś złowić ,nacieszyć się przyrodą .Straż jest po to żeby tego wszystkiego pilnować w miarę możliwości.Podejdzie któryś do kłusowników jak ich zobaczy? Bierze nogi za pas i rwie do domu.Narzeka potem że ryb nie ma , a na forum wypisuje jak to nieporadnie wszystko działa.Ogarnijcie się trochę.Społecznie się nikt nie udzieli bo po co. Każdy ma rodzinę i swoje sprawy... [2011-09-08 19:32]
W sprawie ubezpieczenia Społecznego Strażnika Rybackiego mam doskonałe i tanie ubezpieczenie. Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy. szymon40@o2.pl (szczególnie wielkopolska ale i innym osobom również pomogę). Możliwe że nawet koła PZW się na nie skuszą. Pozdrawiam [2011-09-08 20:01]
Powiem tak. Policjanta ubezpieczają z podatków podatnika , bo policjant zapiernicza po nocach i naraża zdrowie i życie, wykonuje swoją brudną robotę i naraża się też często, gdy chodzi z dzieckiem koło bloku. Robotę swoja musi zrobić rzetelnie, bo jak nie to po nim pojadą i zostanie bez pracy, zawsze ma to na uwadze. Strażnik społeczny zaś nie ma obowiązku takiego jak funkcjonariusz umundurowany, bo nikt go z tego nie rozliczy, nie ukarze go za to, że nie złapał kłusownika, lub nic nie zrobił gówniarzowi, który nad wodą obraził panią przechadzającą się po brzegu lub jego samego. I tu jest odpowiedź na brak ubezpieczenia, to nie praca, to służba społeczna. Każdemu pracownikowi przysługuje ubezpieczenie, wy Panowie nie jesteście zatrudnieni, robicie to społecznie. [2011-09-08 20:13]
A jeśli ktoś chce za swoje się ubezpieczyć, to dla jego dobra, ja też opłacam sobie dodatkowe ubezpieczenie [2011-09-08 20:14]
Uważam to jako całkowity bezsens. Chodzić za darmo, narażając swoje życie i zdrowie i w czasie wykonywania tych czynności np. przypadkowo złamać nogę lub rękę nie piszę już o tym najgorszym i zostać na lodzie!!! Wtedy jest się stratnym w pracy zawodowej bo 80% uposażenia płacą a PZW dla , którego chroniło się wodę nic? Porównać to można do wielkiego absurdu, który może mieć miejsce tylko w tym Kraju. Czy ludzie wykonujący społecznie niebezpieczną pracę muszą sobie sami opłacać ubezpieczenia? zgodzę się ,że to służba społeczna ale podparta ustawami i przepisami wewnętrznymi.Jednak nikt nie pomyślał, że podczas niej może się komuś coś stać i co wtedy? zostawić społecznika ,który tyrał 15 lat dla PZW na "lodzie"? [2011-09-08 21:24]
.... Zdążyłem już sobie wyrobić zdanie, że PZW nie jest dobrym miejscem dla wędkarzy. Teraz widzę, że nie jest to również dobre miejsce dla społecznych strażników ! Najwidoczniej władze mają ważniejsze sprawy na głowie ? Dalej nie wnikam i nie rozwijam bo to nie ma sensu. .....................A za artykuł piąteczka ***** pozdrawiam ! [2011-09-08 22:51]
Temat moim zdaniem bezsensowny. SPOŁECZNA Straż Rybacka i wszystko w tym temacie. Jak tak dalej pójdzie, to harcerze stojący za kasą w sklepie i pomagający zakupy pakować do siatek, też będą chcieli ubezpieczenia, bo im się należy, bo cały dzień stoją na nogach i na żylaki są narażeni. Zawsze jak coś się robi, to na coś jest się narażonym, kwestia interpretacji powołania i decyzji... czy na pewno wszystko mi odpowiada.Jest jeszcze takie fajne powiedzenie pasujące idealnie do tego tematu, ale nie chciałbym nikogo obrażać, bo nie o to mi chodzi, więc powiem tak ... "Zgodziłeś się robić za ... kota to miaucz" i tyle. [2011-09-09 00:54]
Ci co tyrają po 12 godz sa narażeni na wypadki i nie zawsze są dobrze ubezpieczeni, lub też w ogóle nie są ubezpieczeni jak to w Polsce bywa, ale muszą zapierniczać, bo dzieci jeść chcą i nie da się tego oszukać. Wam strażnikom społecznym nikt za to nie płaci i nie zmusza was sytuacja do tego, by to robić, jak by tak każdy chciał, to potem i wędkarze i na składki by mi brakło żeby opłacić te ubezpieczenia. Społeczna Straż to (społeczna) i tego się trzymajmy [2011-09-09 08:43]
Pisał @jurek, pisałem ja, pisał @sławomir66, że strażnicy są ubezpieczeni, jeśli okręg podpisał polisę w ERGO HESTIA. Wszyscy jednak przyjęli, że PZW nie ubezpiecza SSR - jak Wy czytacie ? Prawdopodobnie Ergo Hestia podpisała umowy o jednakowej treści z poszczególnymi okręgami, wiem, że zajmowało się tym "naczalstwo" w Sopocie. Nie wiem czy są okręgi, które podpisały polisy z innym ubezpieczycielem i na jakich warunkach, co wcale nie oznacza, że na gorszych. [2011-09-09 09:28]
koko88 jak cię czytam to mi się wydaje, że ty jakiś oportunista jesteś. W/g ciebie to najlepiej zlikwidować SSR a kłusole niech biorą co chcą.Czytaj proszę co się pisze i nie pieprz głupot, że strażnik to robi społecznie i najlepiej niech się społecznie ubezpieczy. Czytaj całymi zdaniami co min. ja napisałem. Związek ubezpieczył zbiorowo wszystkich i społecznych strażników i ciebie społecznego wędkarza. Bo przecierz nie musisz wędkować tak jak ja nie muszę być strażnikiem. I nie wiem czemu tak si,ę pienisz i bijesz pianę. [2011-09-09 20:27]
najwyraźniej Kol. koko88 nic w życiu społecznie nie robił i dlatego tak wulgarnie odnosi się do osób pracujących społecznie i sprawy PZW nie są im obce, lub był zatrzymany na jakimś małym wykroczeniu i teraz sie odgrywa...i tacy muszą być i takich trzeba tolerować , ale w żadnym stopniu się z nimi nie zgadzać gdy piszą bez czytania ze zrozumieniem... [2011-09-09 21:18]
obserwuję tu wypowiadających się wędkarzy, ale od razu rzuca sie w oczy kol. koko88 widać, ze to człowiek który nie ma szacunku dla ludzi społeczników, jeżeli nie jest w stanie zrozumieć nawet tego co czyta nie warto nawet z nim dyskutować. Moim zdaniem nie wszystkie okregi ubezpieczaja swoich strażników, najlepiej wysłąć pismo do okręgu i niech odpowiedzą na piśmie:) [2011-09-09 21:25]
Witam ,
Jeśli SSR pełni swą prace społecznie to i tak związki zaoszczędzają pieniądze na ich pracy i kwestia ubezpieczenia powinna być uregulowana przez PZW , bo niby czemu jedni mają ubezpieczenie , a inni nie ???
Wszyscy zgodzili się pełnić tą funkcje społecznie nieodpłatnie , ale za tą pracę ubezpieczenie powinni posiadać .
Znając nasze władze sobie nie odbiorą przychodów lecz zapłacimy za to wszyscy członkowie PZW .
Odpowiedzmy sobie na pytanie jakie straty poniesie PZW jeśli zabraknie SSR , bo w skali całego kraju robi sporo dla PZW . Czy takie ubezpieczenie jest aż tak drogie w poruwnaniu z ich ryzykiem podczas pełnienia swych obowiązków.
Jaki byłby koszt zatrudnienia na miejsce wszystkich SSR strażników PSR aby wykonywali ich pracę ???
[2011-09-12 16:51]
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.
Takie korzyści daje wędkowanie. O ilu z nich nie wiedziałeś?Wędkarstwo…
Drogi Święty Mikołaju, piszemy do Ciebie list w imieniu naszym - redakcj…
Słońce, wzdręgi i narybekPopołudniowe pięć godzin wędkowania, a racz…
Mistrz Edmund i 4:0Sobota i niedziela spędzone w domu i na wypadzie do Szr…