W oczekiwaniu na targi Rybomania w Poznaniu oraz wspomnienie Lublina.

/ 3 komentarzy / 5 zdjęć


W listopadzie 2014 roku miałam okazję po raz pierwszy gościć na targach wędkarskich Rybomania w Lublinie. Było to niesamowite wydarzenie dla miłośników wędkarstwa jak również firm prezentujących nowości w asortymencie. Nie mogło mnie tam zabraknąć. Proszę Państwa co tam się działooo :) !!!!

Z niecierpliwością w sobotni poranek wyczekiwałam w kolejce na otwarcie hali. Wiedziałam że spędzę tam całe dwa dni, ponieważ miałam do zwiedzenia aż 6000m2 ekspozycji wędkarski oraz możliwość spotkania z najlepszymi wędkarzami twarzą w twarz. 

Przemierzając alejki dosłownie dostawałam oczopląsu. Ilość wędek, kołowrotków, plecionek, przynęt,zanęt a nawet łódek i namiotów przerosła moje oczekiwania. Moją uwagę przykuły głównie stoiska DAM, chłopaków z TIM Pleciona do których mam sentyment oraz sumowy kącik mojego znajomego Zdenka Halfara.
Tester firmy DAM Paweł Garbus Kołodziejczyk zaprezentował specjalnie dla mnie najnowsze kołowrotki, przy okazji ucięliśmy sobie pogawędkę na temat wędkarskich wypraw. 

Nie obyło się bez odwiedzenia Zdenka aby podziękować mu za prezent w postaci jego książki, którą przyniósł mi kurier kilka tygodni wcześniej. Właśnie tę książkę jak również cały sprzęt do połowu sumów można było nabyć podczas Rybomanii. Stoisko TIM Pleciony było szczególnie oblegane, udało mi się dotrzeć do niego dopiero w niedzielę. Była to już końcówka targów, dlatego też skusiliśmy się na degustację cytrynowego Royal Bimbru sygnowanego logiem TIM Pleciona. No cóż było wesoło :) Na pożegnanie otrzymałam od teamu bombastyczną miarkę na łódkę z dedykacją. Już wyczekuję wiosny aby mogła zawitać na mojej łodzi i służyć mi w wędkarskich eskapadach. 

Wśród tych wszystkich atrakcji górowało największe w Europie akwarium o pojemności 23 000 litrów!! Było wypełnione białą rybą jak również drapieżnikami wśród, których szczególnym zainteresowaniem cieszyły się bassy. Najlepsze w tym wszystkim było to, że.. MIAŁAM PRZYJEMNOŚĆ W NIM ŁOWIĆ !! Wyjątkową aktywność wykazywały pstrągi. Mimo tego że haki przynęt były dokładnie zabezpieczone, za nic w świecie nie chciały puścić moich gum. Nigdy wcześniej nie łowiłam ryb w akwarium i bez wątpienia było to niezwykłe doświadczenie.

Mimo iż mamy już styczeń ja nadal miło wspominam ten listopadowy weekend... Za niecałe dwa tygodnie Rybomania odbędzie się ponownie ale tym razem w Poznaniu. Oczywiście nie mogę tego przegapić. 

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z targów w Lublinie :) 

Pozdrawiam 

 


4.7
Oceń
(16 głosów)

 

W oczekiwaniu na targi Rybomania w Poznaniu oraz wspomnienie Lublina. - opinie i komentarze

Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Dla mnie wędkarstwo, to nie targi, a wędka i woda. Targi to gadżety i nowinki techniczne. Owszem fajnie być na takich targach, ale nie za wszelka cenę... (2015-02-01 17:38)
Karolina-BlaszczakKarolina-Blaszczak
0
W zupełności się zgadzam :) ale warto dowiedzieć się o nowościach na rynku :) dla mnie wędkarstwo tez jest czymś innym dlatego zapraszam do tego wpisu https://wedkuje.pl/wedkarstwo,czego-nauczylo-mnie-wedkarstwo,80661 (2015-02-02 14:01)
rysiek38rysiek38
0
Tak taka impreza jest zapewne ciekawa ale trza mieć zapas w portfelu bo inaczej może to grozić rozstrojem nerwowym,zawałem lub jeszcze czymś gorszym :-) P.S też coś skrobnąłem -zapraszam ! *****Pozdro ! (2015-02-12 22:09)

skomentuj ten artykuł