Zaloguj się do konta

W pełnym słońcu

Nie wszyscy lubią łowić na spining. Szczególnie nie lubią spiningu zagorzali zwolennicy gruntówki. Nie istnieje dla nich większa przyjemność niż obserwacja spławika, zwłaszcza gdy ten pogrąża się w wodzie...
-Spiningowanie to takie mechaniczne, bezmyślne kręcenie. Rzuca się i zwija, rzuca i zwija - tak uważał jeden mój znajomy. - Też mi przyjemność?! Raz wyciągnie się rybę, raz zielsko. Szczupak to głupia ryba, daje się nabrać na byle co, aby się tylko ruszało. O, karp! Karp to zupełnie co innego!
Jest samo południe czerwcowego dnia. Od rana siedzimy z ojcem na pontonie, bezskutecznie kusząc szczupaki metalowymi przynętami. Woda gładziusieńka, ostre słońce przenika aż do samego dna płytkiego jeziora. Idealnie oświetla podwodne skupiska osoki aloesowatej, widok jak w akwarium. Wiemy, że niejeden szczupak siedzi w tych zaroślach, ale czy wyjdzie z ukrycia? Czy da się nabrać na kawałek błyszczącego metalu. Byłby głupi! 


Kompletne bezrybie! Nie bierze nawet tu, na tym legendarnym łowisku. Jeziorko jest raczej średniej wielkości, płytkie, zarośnięte i nieciekawie położone. Brzegi szczelnie otaczają trzciny, żadnej plaży, żadnych miejsc do kąpieli. Wokoło zanieczyszczone łajnem krowie pastwiska, mnóstwo much i gryzących bąków. Dalej poligon wojskowy. Takie jezioro może przyciągać jedynie wędkarzy.
Naopowiadano nam o nim cuda, lecz o tym, że są tu rzeczywiście szczupaki, przekonaliśmy się sami kilka dni temu. Spiningowaliśmy wtedy z dobrym skutkiem aż do zmroku, kończąc łowy kompletem - po 7 szczupaków na wędkę... Ale na cóż można liczyć dziś, w samo południe, i do tego w same słońce?! Na domiar złego psuje mi się kołowrotek. Klapa na całej linii...
Rzucamy na zmianę spiningiem ojca. Pół godziny rzutów i zmiana, Dla formalności raczej, nie liczymy na jakiekolwiek branie. Średnia, malowana wahadłówka z wytłoczoną łuską od biedy może przypominać linka lub karaska, jeżeli ma się nieco wyobraźni oczywiście... Pada właśnie z cichym pluskiem nieopodal kilku trzcinek przy brzegu. widać ją doskonale, jak chybotliwym ruchem "opadającego liścia" zbliża się do pokrytego rogatkiem dna, śląc migotliwie refleksy. Nie wiadomo skąd wyskakuje do niej smukły szczupaczek. Prędzej, niż ktokolwiek zdołał by pomyśleć, chwyta opadającą błystkę, widzimy wyraźnie w prześwietlonej słońcem wodzie, jak trzyma ją w poprzek. Za chwilę puści. Odruch zacięcie, nieco chlapaniny i już jest w podbieraku. Nieduży, niema kilograma, ale wziął niecodziennie... 


Moja seria rzutów. Stoimy na skraju nawisu podwodnych zarośli. Wyglądają jak długa trawa, pochylona wiatrem w jedną stronę. Błystka sunie ich skrajem "w pół wody". Rzucam tam już kolejny raz, raczej mechanicznie. Nie ma dziś dnia na ryby... Mimo wszystko, takie ładne to miejsce, wymarzona wprost kryjówka szczupaka i nic??? 


Metalowa błystka sunie wzdłuż wodorostów równiuteńko, jak po sznurku, niemal ocierając się o nie. Widać ją wyraźnie. Nie, nie wygląda naturalnie. Wcale nie przypomina ani linka, ani karaska. Swoją drogą co by też zrobił prawdziwy linek czy karasek na widok drapieżnika?
Pomysł przyszedł niespodziewanie: sunąca niemrawie błystkę szarpnąłem gwałtownie w bok. Wyprysnęła, a za nią spod nawisu strzelił jak pocisk spory szczupak, kilka metrów od pontonu! W pełnym świetle atak widać doskonale - klasyczny młynek. Szarpnięcie i wibrujący ciężar - siedzi! Stało się to tak nagle, że zaciąłem automatycznie, zanim ten miły fakt dotarł na dobre do świadomości. Po chwili już go miałem w pontonie. Patrzyliśmy na pięknego szczupaka nieco zdziwieni. Dlaczego uderzył dopiero teraz? Musiał przecież widzieć błystkę i poprzednim razem, jednak nie zareagował. Może nie był głodny? Najwidoczniej sprowokował go do ataku dopiero nagły szus "uciekającej" przynęty. Spiningowanie nie jest więc w cale takim bezmyślnym, mechanicznym kręceniem kołowrotkiem, jak to się może wydawać...

Pozdrawiam kubaxxx

Opinie (4)

Krul-Mateusz

Mocne! 5/5 Gratuluję szczupaków. Co do bezmyślnego-mechanicznego ściągania żyłki to uważam, że dobrze jest czasem szarpnąć przynętą - by sprowokować drapieżnika! Stop monotonii :) pozdrawiam [2014-07-01 20:51]

rysiek38

Dokładnie tak jest- spinning to magia,może łowić kilku i nic a ty efekt murowany tam gdzie przeczesane wszystkim przez innych. pod warunkiem że włączy się troszkę myślenia [2014-07-01 22:56]

kaban

Całkiem, całkiem ... .  [2014-07-02 13:21]

ogtw

Nie lubię czytać, ale ten artykuł przeczytałem cały. Kilka razy widziałem jak szczupak nie trafił w moją przynętę, kilkadziesiąt razy widziałem duży wir w miejscu, gdzie akurat znajdowała się moja przynęta, wyglądało to tak jakby szczupak zaatakował przynętę, a w ostatniej chwili nagle zawrócił, bo zorientował, że to nie jest jedzenie, tylko jest robiony w konia. Ile takich zdarzeń było na większej głębokości? Przypuszczam, że jeszcze więcej. Gdyby szczupak normalnie nie trafił, to mógłby powtórzyć atak, albo ugryzłby przynętę po następnym rzucie, a tego nie było. Tak, więc szczupak nie jest taki głupi jak go malują. [2016-01-19 14:29]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej