W Wielkiej Brytanii rozkwitły kasztany - zdjęcia, foto - 15 zdjęć
Ostatnie kilkanaście dni spędziłem w Anglii . Botuje się w śród tutejszej społeczności i w gronie rodziny na najbliższe 9 dni . Po spokojnym nocnym locie ranek obudził mnie słoneczną w pełni wiosenną pogodą . Postanawiam wyruszyć w miasto z aparatem .Brak sprzętu wędkarskiego i znajomych wędkarzy uniemożliwia mi wędkowanie . Wynagradzam to sobie pięknem tutejszej przyrody . W niewielkiej odległości od miejsca mojego tymczasowego lokum znajduje się park, może tam znajdę jakieś ciekawe klimaty ? Moja przemyślenie są słuszne , przyroda obudziła się tu na dobre . Wierzby mają już sporo dużych liście, wszędzie jest pełno żonkili i narcyzów . Choć widać że zaczynają przekwitać to i tak cieszą oko swoim cudownym wiosennym urokiem .
W parku jest spore siedlisko wiewiórek {tyle że szarych a nie jak naszych rodzinnych rudych } Nie są zaskoczone widokiem ludzi .Chętnie podchodzą po orzeszki ziemne w skorupkach ,stanowiąc atrakcje dla tutejszych dzieci . W każdym parku Angielskim jest miejsce do wypoczynku dla dzieci ,młodzieży i dorosłych . Wszystko jest za darmo i nikt tego nie niszczy . Choć widać w parku ludzi pijących browca czy wishki . To nie widać puszek ,butelek , śmieci . Pełna kultura nawet po wypiciu !
Następny przystanek w przeogromnym Londynie {ponoć 220 km }Hyde Park . Wszędzie pięknie , zielona traw i ludzie na niej odpoczywający . Nie tak jak u nas ,, Nie deptać trawników ‘’ czy ,, Szanuj zieleń boś nie jeleń ‘’ każdy korzysta z łona natury . Ludzie wypoczywają rodzinnie na zielonej trawce ,jedzą lancz , obiad , leniuchują . Na tej ogromnej zielone przestrzeni , oprócz kończących swój żywot tulipanów ,i pięknie zielonych drzew ! Zachwycają swoim pięknem kwitnące kasztany !!! Widziałem też powoli rozkwitające bzy { u nas podobno według przysłowia Zofija bzy rozwija a to przypada na 16 maja !!! Mam nadzieje że swoim wjazdem i powrotem przyciągnąłem wiosnę za sobą ?
Na koniec chciałbym podziękować mojej SIOSTRZE i SZWAGROWI za sponsoring . Jednak Londyn dla przeciętnego polaka jest za drogi jak na nasze warunki płacowe . Z wędkarskim pozdrowieniem ,,swiezy’’ Wodą ,Wędkarką ,Wędkarzą , Cześć .
Autor tekstu: Sylwester Rompa
KYLON | |
---|---|
Dzięki ,że byłeś na sprzątaniu zb. Opoczno,widziałem w tobie zapał i werwę,to chyba po wypoczynku w Anglii.Fajne zdjęcia ,ale nie ma Cie tam z wędką,choć na pewno Cie korciło połowić.Pozdrawiam (2009-04-18 13:44) | |
KYLON | |
Byłbym zapomniał=celnie w 5 gwiazdek (2009-04-18 13:45) | |
szimejks | |
Witam, przeczytałem i ten artykuł. Jest lepszy niż ten o Tamizie. Dodam tylko, że jeśli chodzi o szare wiewiórki, są one na wyspach szkodnikiem (podobnie jak szare lisy), gdyż są najeźdźcą, wygrywają walkę o teren, pożywienie i przetrwanie z rodzimym gatunkiem, czyli z taką jak mamy w Polsce wiewiórką rudą. Generalnie nie powinno się ich karmić (w niektórych miejscach są wyraźne zakazy, a nieprzestrzeganie ich podlega grzywnom), nie powinno się ich też wypuszczać, jeśli zostały złapane np. w klatki umieszczane w ogrodach. Niestety - kula takiej w łeb. Co do nieśmiecenia, przez pijących np. piwo w parku, nie robią tego, bo śmiecenie w miejscach publicznych podlega karom grzywny, które mogą być dosyć wysokie i są egzekwowane. Czasami brytyjskie `counsile`posuwają się do absurdów jak np. nałożenie kary 80 funtów za strzepywanie popiołu papierosowego przez okno samochodu( bo o takim przypadku czytałem), i innych, lecz cóż...Pozdro dla kumatych. (2009-04-18 22:43) | |
swiezy | |
... oki o ry ale picie w metrze czy w parku też podlega każe jak się nie mylę 50 funtów a jednak ludzie to robią i potrafią się zachować ??? (2009-04-18 22:58) | |
u?ytkownik2569 | |
Trzeba było wyjść o 6 rano na Londyn już byś nie był zachwycony, to dziwny kraj z jeszcze dziwniejszymi przepisami, widziałeś znak ZAKAZ CAŁOWANIA, albo znak informujący Ze można się pokaleczyć o ostre krawędzie znaku informacyjnego napisane większymi literami jak same ostrzeżenie, znajomy zapłacił 60f za to że przednie koła stały 0,5m na podwójnej żółtej, wędkarstwo, a są miejsca gdzie nie wolno używać czerwonych robaków, a sandacz to chwast, a węgorza możesz brać ile chcesz, a jeden brzeg rzeki należy do jednego klubu drugi do innego. Jest tego wiele ale jedno jest pewne kiedy idę na ryby to nie z nadzieją " żeby coś złapać" ale jak duża dziś będzie brała. (2009-04-19 10:33) | |
swiezy | |
Pisząc ten artykuł nie zachwycałem się Londynem jedynie w pełni rozkwitłą wiosną . Wyjeżdżając 07.04 zostawiłem za sobą nieśmiało budzącą się przyrodę a w Londynie wiosna pełną gębom . Robiąc ten krótki wpis i zamieszczając kilka fotek chciałem przyciągnąć ją do siebie . Mam nadzieje że mi się to udało (2009-04-19 12:26) | |
szimejks | |
ja mieszkam na śląsku i od trzech tygodni mamy wiosnę, może nie ma upałów ale jest śliczna pogoda, szczególnie dzisiaj, pełne słońce...ps. nie wierzcie prognozom pogody, nie wiem po co w ogóle wydają kasę na panie i panów `chmurki` pozdro (2009-04-19 14:19) | |
u?ytkownik70140 | |
5 (2013-06-04 11:13) | |