Zaloguj się do konta

Waleczny karp

Raz pada, raz słońce, barometr skacze , a tu ciągnie nad wodę. Jechać nie jechać- oto jest pytanie. Oczywiście że tak. Więc już w domu dorabiam zanętę żeby nie tracić czasu
nad wodą. Mam zanętę Star Fisza dosypuję bułki tartej, płatków jęczmiennych, mielone
konopie prażone, wiórki kokosowe i Coco belge.

Mieszam wszystko i z lekka nawilżam. Resztę doprawię nad wodą dodając syropu waniliowego Sensasa. Zajeżdżam nad wodę Jest super, wędkarzy mało i słoneczko przygrzewa, niewielki wiaterek- więc do dzieła. Rozkładam sprzęt , podbierak, podpórki a z wędek Federka i Robinsona – Gallopera 500. Na federka zakładam koszyczek 20 , a na haczyk –srebrną 12 białe robaki i buch do wody.

Robinsona uzbrajam w przypon 12 mikado, haczyk 14 gamakatsu, a na niego nadziewam 6 pinek. Następnie po zarzuceniu wrzucam 4 kule zanęty wielkości pomarańczy i z przyjemnością obserwuję jak drobnica na powierzchni zbiera pracującą zanętę. Po dziesięciu minutach w łowisko wchodzą pierwsze leszczyki. Małe to, ale zabawa przednia. Po jakimś czasie słyszę głuchy stuk, myślę co to może być? , ale jakoś nie mogę tego odgłosu skojarzyć .

Zresztą patrząc na spławik bolonki widzę, że zdecydowanie odjeżdża, przycinam delikatnie i czuję opór. Jest coś większego. No- to teraz sobie powalczymy. Wędka świetnie amortyzuje nagłe odjazdy ryby. Po pięciu minutach holu jeszcze nie widziałem rybki, a ze względu na delikatny przypon, na siłę nie chcę ją ciągnąć do powierzchni. Minęło około dwunastu minut, rybka słabnie, ale przy każdym podciągnięciu pod powierzchnię robi dzikie nawroty z powrotem w łowisko.

Wreszcie daje za wygraną, okazało się że to karpik trzydziesto ośmio centymetrowy walczył jak szalony. Pewnie nie wiedział że jego życie jest nie zagrożone. A pamiętacie ten głuchy stuk?. Okazało się że to bombka uderzyła w kij . Była tam niezła rybka bo zestaw został przesunięty około dziesięciu metrów. Zawsze zakładam żyłkę na elektroniczny sygnalizator.

Tym razem z lenistwa podwiesiłem bąbke i nie skojarzyłem tego z braniem ryby. Drobnica nadal bierze na bolonkę , zaczyna robić się późno czas wracać . Przyjemne było to popołudnie, takich samych i wam życzę koleżanki i koledzy. Pozdrawiam

Opinie (8)

janunio1

Za ten balsam dam koledze piątala,pozdr. [2009-05-31 16:58]

jawa12

fajne łowisko, fajne ryby,fajne stawki, dobry wędkarz niezłe ogłoszenie dałem piątala fajne fotkikarpik niezły , leszczyki też i czego jeszcze chcieć od takich wód pewnie fajnie się go wyciągało z wody .....................................................nara [2009-05-31 17:36]

endriut

Witam! Fajna miejscóweczka, ładny karpik, spoko szybki wypad, napisz tylko gdzie... Dzięki za info ale... z resztą poczytaj na moim blogu... Pozdrawiam. [2009-05-31 19:30]

maciek1

dobry opis i daje 5+ uwielbiam takie zasacki na rybach [2009-05-31 20:58]

swiezy

Oczywiście pięć waleczne karpiątko na to zasługuje jak i jego łowca . Grzegorzu po 12 minutach to powinien być następny a nie dopiero słabnąć . a tak pzry okazji to gdzie tak fajnie można sobie połowić ??? Gratuluje szybkiego wypadu chyba było warto ? [2009-05-31 21:35]

użytkownik

No! Nie wierzę! Normalni ludzie tu piszą!No, Panie "5" za całokształt i więcej nie powiem ;) [2009-05-31 22:20]

adler

No i proszę .Mamy jednak w kraju takie miejsca gdzie można połowić i Wypocząć. Czy nie oto nam w tym wszystkim chodzi. Gratuluję wspaniałego łowiska ,ryb, artykułu , fotek,za wszystko 5+ .super. [2009-06-01 11:00]

waldek

Tak Tak ja widziałem tego karpia kupiony w markecie? Grzesiu nie umie łowić karpi On łowi tyko karpiczki na dwóch nogach.5 Pozdrawiam! [2009-06-01 14:53]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…