Stanowisko z prawej strony bojki - zdjęcia, foto - 11 zdjęć
Pozostało mi jeszcze trochę wolnego, więc decyzja, pomimo takich a nie innych warunków atmosferycznych może być tylko jedna-jadę nad jezioro. Nie szkodzi, że jest początek pełni, chłodne noce, a na dodatek niezbyt obiecujące informacje od grzybiarzy. W taki to sposób przepojony niepoprawnym optymizmem znalazłem się nad jeziorem w poniedziałkowe południe.
Spokojnie sprawdziłem stan resztek przynęt i zanęt, namoczyłem a następnie ugotowałem konopie i kukurydzę. Przygotowałem także dwa zestawy na większą rybkę. W pierwszym do wędziska Robinson Tritium Feeder podpinam testowanego Vorteksa TS 6000 oraz koszyczek na metodę, do drugiego do karpiówki Mikado 3,5lbs kołowrotek Cormorana Sinus BR XL5500 oraz jasnego koloru lead core, z beżowym ciężarkiem i typowym przyponem karpiowym. Lubię takie szykowanie i za każdym razem sprawia mi to wiele satysfakcji. Zawsze coś się poprawi, udoskonali, jedynie nie do końca można być zadowolonym z sukcesów. Czy znowu wszystko da się zrzucić na pogodę?
(img) URL obrazka http://desmond.imageshack.us/Himg805/scaled.php?server=805&filename=img7662i.jpg&res=landing
Tak przygotowany wsiadam załadowany sprzętem do niebieskiej strzały i wypływam na upatrzone łowisko. Niby nic nowego nie robię, ale za każdym solidnym pociągnięciem dopieszczonych wioseł czuję coraz większy wewnętrzny spokój i na twarzy pojawia się uśmiech. Otóż znowu jestem na ulubionym jeziorze ze sprzętem, gotowy do wędkowania. Spokojnie dopływam do bojki ustawionej jeszcze przez Kolegę, rozmieszczam przygotowaną zanętę, a następnie kotwiczę jak najdelikatniej opodal starego pomostu dokładnie załatwionego w cudzysłowie i w przenośni przez kaczuchny. W ruch idą świderki i przeciągacze i kulki scopex zostają umieszczone na włosie. Nabijam spiralę metody, szykuję rozpuszczalną siateczkę zanętową i po chwili oba zestawy lądują w łowisku. Pozostaje mi tylko ułożyć wędziska na przygotowanych specjalnie podpórka, założyć sygnalizatory i ustawienie wolnego biegu kołowrotków kończy fazę przygotowawczą. Rozmarzony i rozkojarzony pogodą nawet nie myślę o rybach. Woda jest nad wyraz spokojna i opodal katamaranu uwija się tylko jakaś drobnica. Z tego może niewędkarskiego zamyślenia wyrywa mnie zachód słońca i przenikliwy chłód, który każe powoli kończyć wyprawę i spływać do stanicy. Drugi dzień i trzeci był podobny, zimny, z pełnią księżyca, bezrybny pomimo różnych kombinacji ale ich nie żałuję. Jeszcze na karpie i amury zapoluję. Jedynie może zmienię miejscówkę na głębszą.
Autor tekstu: Marek Dębicki
wiekla42 | |
---|---|
Cierpliwość godna podziwu. Następnym razem będzie lepiej. ***** (2012-10-01 00:25) | |
Morciaty | |
Ach to bezrybie...Marku znam ten ból. ***** (2012-10-01 11:45) | |
Zibi60 | |
Jak poetycko opisane bezrybie !!! Marku mam to samo w tym sezonie, Ty wydajesz się spokojny, a ja coraz częściej myślę o zmianie hobby. Pozdrawiam i 5* zostawiam. (2012-10-01 12:41) | |
u?ytkownik61065 | |
Za samą wytrwałość muszę postawić ***** , a bez rybie z roku na rok jest coraz większe :/ (2012-10-01 15:00) | |
u?ytkownik27096 | |
Nie martw się nie jesteś sam, przesiedziałem cały weekend nad wodą za karpikiem ale upolowałem tylko 4 leszcze miedzy 40cm a 50cm i to nawet ten zarybieniowy karpik nie chciał skubać. (2012-10-01 18:44) | |
troc | |
Jak zawsze na *****, dobrze, że nie zdradziłeś co to za łowisko- z powodu tłoku byśmy się nie dopchali :-) (2012-10-01 19:02) | |
FELIPE | |
To jest właśnie wędkarstwo :) ja też potrafię "koczowac" 3 dni i noce bez brania, a po powrocie już myślę o kolejnym wypadzie :) jak dla mnie to ****** (2012-10-01 19:51) | |
ekciak | |
chyba wszyscy w tym roku mają ten problem bezrybie 5 (2012-10-01 20:21) | |
wirus7 | |
no właśnie, gdzie te ryby???widzę, że to w całej Polsce bezrybie.pzdr (2012-10-01 20:46) | |
Zibi60 | |
Jak się posłucha narzekania innych, to... aż przyjemniej na duszy ! Chyba jednak filatelistykę odłożę na później. (2012-10-01 21:47) | |
camelot | |
To chyba jakiś międzynarodowy ,,rybi spisek" ? U mnie też ,,plaża" ! Byłem w końcu sierpnia zobaczyć. Popatrzyłem na wodę i wokół jeziora i wszystko jednoznacznie wskazywało by dać sobie na jakiś czas spokój ! - Więc cały wrzesień odpuściłem sobie całkowicie. Liczę, że od października nareszcie się coś ruszy ? ....Zobaczymy ! Pozdrawiam serdecznie ! (2012-10-02 22:07) | |
marek-debicki | |
Oby prognozy Kolegi się sprawdziły. Pozdrawiam i do usłyszenia. (2012-10-02 22:24) | |
kaban | |
Gdybym nie miał kilku bardzo dobrych kolegów karpiarzy to pewnie nie do końca mógłbym zrozumieć sens kilkudniowego oczekiwania na branie. Dzięki im wcale mnie to w chwili obecnej nie dziwi. Pozdrawiam i powodzenia na następnej wyprawie życzę. (2012-10-03 08:55) | |
PepeOpole | |
Też należę do grona wędkarzy, którzy w tym sezonie nie mają się czym pochwalić. Był karpik 4,73. Kilka leszczy ponad 50 cm, jeden 67 cm. Tak ogólnie kicha. Łowiłem na Nysie Kłodzkiej w różnych miejscach. Na jeziorze nyskim, otmuchowskim i paczkowskim. Zmieniałem łowiska, techniki, przynęty i bez rewelacji. Gdzie te ryby??????? Cała nadzieja w październiku, może teraz... Połamani wędek i cierpliwości wszystkim życzę... (2012-10-03 11:10) | |
kamil11269 | |
piąteczka (2012-10-03 14:29) | |
kubeq123 | |
pięć (2012-10-03 15:42) | |
Lin1992 | |
Za wpis 5.Bardzo fajnie opisane.A co do ogólno polskiego bezrybia to i u mnie też bez rewelacji.Ale jest plus w końcu u mnie zaczęły brać w miarę ładne wzdręgi i płocie z gruntu.Złapałem dzisiaj kilka jedną 25cm i dwie trochę mniejsze ale najwieksza mi uciekła szacuje że miała ze 30cm lekko. (2012-10-05 21:37) | |
bzyku25 | |
Lipa jak wszedzie. 5* (2012-10-05 23:14) | |