Wędka Robinson Tritium Feeder 3,90
Marek Dębicki (marek-debicki)
2012-07-31
Opinia cz.I - przegląd sprzętu i budowa zestawu
Wędka Robinson Tritium Feeder dotarła do odbiorcy stosunkowo szybko i w nienaruszony stanie. Pokrowiec z dobrej jakości materiału nie budził większych zastrzeżeń, może za wyjątkiem braku trzeciej przegrody, która w znaczny sposób wpłynęła by na ochronę poszczególnych segmentów wędziska. Szczegółowe oględziny blanku i przelotek ukazały nienaganne wykonanie powłok lakierniczych, przelotek i korkowej rękojeści dolnika oraz uchwytu kołowrotka. Szczególnie miły efekt dają matowe powłoki blanku poszczególnych segmentów wędki, a na uwagę zasługują dodatkowe wzmocnienia w miejscach łączenia poszczególnych segmentów wędziska. Wśród tych wszystkich plusów znalazł się jednak mały bubelek. Rezerwowa szczytówka, która jest zapakowana do specjalnej przezroczystej tuby (na zdjęciach z białym spodem) wchodzi w górny segment zbyt luźno i nie można jest zablokować. Wymagane będzie położenie dodatkowej powłoki lakierniczej.
Po złożeniu wędziska i pierwszej przymiarce da się poznać, że jest to wędzisko na większą rybę, o pięknej szczytowej akcji. Dlatego też dobrałem do kompletu masywną Okumę Toledo z żyłką 0,28mm. Całość zestawu uzupełnił 30g koszyczek zanętowy. Przygotowane do testów są i cięższe zestawy, w tym myślę o sprawdzeniu zestawu do tzw. metody. Tak pięknie przygotowany zestaw poczeka jednak na pierwszy chrzest do następnego tygodnia, w związku z potężną ulewą jaka nas spotkała nad jeziorem w ubiegłym tygodniu i pokrzyżowała wszystkie plany. Jest to zdecydowanie też wędka z którą można będzie powalczyć na rzece z zastosowaniem różnych wariantów zbrojenia zestawów.