Wędkarska niespodzianka

/ 1 komentarzy / 3 zdjęć


WĘDKARSKA NIESPODZIANKA.
Cały długi marzec bez możliwości wyjazdu nad swoje jezioro, nie niemożliwe a jednak. Marzec spędzam u dzieci w Dublinie. Tak sobie myślałem przed wylotem, że aby nie stracić kontaktu z wodą, poproszę chociaż Jurka (zięcia), aby chociaż raz zabrał mnie do portu Howth we wschodniej dzielnicy Dublina, gdzie mógłbym potowarzyszyć wędkującym z falochronu u wejścia do portu wędkarzom. W związku z tym, że przyleciałem do Dublina wczoraj późno w nocy, więc dopiero dzisiaj przy śniadaniu była okazja trochę dłużej porozmawiać. Nieśmiało wspominałem o swojej prośbie ale to co chwilę później usłyszałem od córki Jagody spowodowało, że dech zaparło mi w piersiach. Czegoś takiego po dzieciach się nie spodziewałem. Córka mianowicie oznajmiła mi, że pod koniec marca 26.03.20011r., Jurek wykupił całodniowe wędkowanie z przewodnikiem na Lough Derg. O mało nie wykrzyczałem YES, YES, YES. Żeby było śmieszniej to Jurek znalazł przewodnika na Fecebooku, jako znajomego znajomego. Przejrzałem już dane dotyczące jeziora i przewodnika P. Pawła Grabowskiego (http://www.lowcaryb.cba.pl/ . Tak więc to co było kiedyś marzeniem (wyjazd na północne łowiska szczupaków) niedługo pomimo, że nieplanowane dojdzie do skutku. SUPER. Łowisko opiszę po powrocie z dokumentacją zdjęciową.

 


3.1
Oceń
(18 głosów)

 

Wędkarska niespodzianka - opinie i komentarze

u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-12 15:25)

skomentuj ten artykuł