
Mariusz "Maniek" Wójciak odbiera puchar. - zdjęcia, foto - 8 zdjęć
W minioną sobotę 6 października zarząd koła nr 6 w Nowym Glinniku zorganizował dla swych członków wycieczkę wędkarską do miejscowości Gostomia k/Nowego Miasta nad Pilicą. To druga wycieczka w tym roku.
Miejscem docelowym było łowisko specjalne u Pana Andrzeja Staniszewskiego.
Zbiórka uczestników zaplanowana na godzinę 6.00 przebiegła bez specjalnych zgrzytów. Uczestnicy stawili się czasowo i po zapakowaniu sprzętu do autokaru wycieczka ruszyła. Po drodze zabraliśmy jeszcze 4 wędkarzy, którzy czekali we wcześniej umówionym miejscu.
Pogoda w sobotę nie napawała optymizmem. Silny wiatr i od czasu do czasu kapiący deszcz sprawiał, że zawodnicy obawiali się czy wytrzymają trudy 4 godzinnych zmagań nad wodą.
Będąc na miejscu w bramie wjazdowej przywitał nas gospodarz życząc udanej imprezy. Zaraz komisja sędziowska wytyczyła stanowiska aby sprawnie przeprowadzić zawody. Sygnał do startu padł o 8.30.
Po doświadczeniu z roku ubiegłego wielu wędkarzy naszykowało się na grubą rybę - karpia. I już na początku zmagań jeden z braci Ciach miał ładną sztukę na kiju. Szkoda bo ryba po kilku uderzeniach zeszła z wędki. Co było przyczyną? Banalnie, kolega zapomniał wyregulować hamulec i pozamiatane. Po linii poszedł sygnał, że lider klasyfikacji Grand Prix Mariusz Wójciak wyjął na delikatny zestaw łowiąc batem ładnego karpia. Nie nastawiał się na grubą rybę łowiąc wcześniej płocie i dlatego hol ryby trwał dłuższą chwilę. Ale zdobycz wylądowała w podbieraku.
W tym czasie sędziowie mogli zobaczyć jak właściciel i jego pracownicy prowadzili odłowy na prywatnych stawach hodowlanych. Ciągnik z przyczepą pełną ryb kursował wielokrotnie.
Czas mijał nieubłaganie. Na dworze pogoda też zobaczyła, że to dzień pikniku wędkarskiego i poprawiła się o 180 stopni. Słonko przygrzewało a z oddali dochodził zapach pieczonych kiełbasek. To sygnał dla wszystkich, że zawody dobiegają końca.
Sędziowie wagowi Sebek i Rafał ruszyli do pracy. Wyniki:
I - Mariusz Wójciak
II - Mirek Przybyłek
III - Rysiek Swatowski.
Podsumowując było 6 brań karpiowych z czego 3 sztuki padły łupem zawodników. Pozostałe ryby to płocie i krąpiki. Ogólnie zdecydowanie słabiej niż rok temu.
Przy grillu i smacznych kiełbaskach zasiedli z nami również właściciele łowiska Pan Andrzej z małżonką nie mogąc się nachwalić atmosfery i klimatu panującego podczas zawodów.
Tu muszę napisać za zgodą Pana Andrzeja, że łowisko w Gostomii zaprasza wszystkich chętnych na spokojne wędkowanie w miłej atmosferze. Na miejscu można kupić rybę jeśli wędkowanie się nie powiedzie. Jest miejsce aby zaparkować samochód i miejsce na grilla, jest zadaszony stół z ławami, gdzie w spokoju można pobiesiadować.
Po posiłku nadszedł czas podsumowań. Zwycięzca otrzymał okazały puchar a cała trójka talony na nagrody. Nasz przyjaciel i właściciel sklepu wędkarskiego Wojtek Wilanowski ufundował od siebie mały bonus za największą rybę. Była to 5 kg paczka zanęty 'SAMET' a z nią również talon na nagrodę.
Kto wygrał bonus oczywiście Mariusz swoim karpiem 1015 g. W tym dniu miał on swoje 5 minut bo i wygrał zawody i zgarnął bonus i wreszcie oficjalnie ogłoszono że wygrał roczną klasyfikację Grand Prix 2012 i zdobył tytuł 'Wędkarz Roku 2012'.
Gratulacje Maniek.
Po tych miłych akcentach wesoły autobus ruszył w drogę powrotną. Kończąc sezon wędkarski 2012 już planowano co i gdzie za rok. Ale za rok może być różnie może lepiej a może gorzej. Czas pokarze bo to przecież rok wyborczy.
Autor tekstu: Sławomir Ryś
![]() | kamil11269 |
---|---|
***** (2012-10-10 15:53) | |
![]() | dendrobena |
Gratulacje dla zwycięzców i organizatorów. Teraz czas podsumować rok i odpocząć. Pozdrawiam. ***** (2012-10-10 17:54) | |
![]() | romek35 |
brawo MANIEK (2012-10-26 20:56) | |
![]() | comtrol |
Ja jeszcze nie skończyłem. Poluję na miętusy ***** (2012-10-27 22:25) | |
![]() | mariusz68 |
Kolejna fajna wycieczka zakończona wspólnym wędkowaniem. Szacunek dla zarządu koła za taką organizację. Nawet kiełbasa z grilla inaczej smakowała. (2013-01-19 17:26) | |