Zaloguj się do konta

Wędkarski kompan.

Jest piekne niedzielne popołudnie wędkuje na Odrze okolice byłego młyna w Kędzierzynie-Kozlu wędki pozarzucane nic się nie dzieje ale uwagę moją zwraca gościu który chodzi już od godziny na górze po wale.Widzę że zachwuje się bardzo nerwowo drepta tam i spowrotem posiada przy sobie reklamówkę. W końcu schodzi do mnie i pyta mnie czy mam sumienie myśle ksiądz czy co?Po krótkiej rozmowie pokazuje mi reklamówke a w niej znajduja się trzy małe jamniczki trzęsące się z zimna jeszcze niewidzące wielkości małej dłoni.

Mówi że to żona wysłała go aby utopił te małe stworzenia ponieważ suczka miała duży miot i nie może tylu piesków wykarmic.Po krótkim namyśle biore reklamówke z piszczącymi pieskami zwijam cały majdan i udaje się do żony która pracowała w pabie po opowiedzeniu całej histori żona wybiera jednego i mówi to będzie nasz a pozostałe zas dwa daje znajomym.po powrocie do domu zaczyna się karmienie z butelki ze smoczkiem praktycznie co cztery godziny dzien i noc.Maluch rośnie jak na drożdżach jest bardzo wesoły- do zabawy daje mu plastikowe zakrętki korki z butelki, które podrzuca łapie znowu od nowa podrzuca i to się nazywa beztroskie dzieciństwo.Nadajemy mu imie KOREK z racji jego zabawy z korkami .

Mijają miesiące zabieram Korka na pierwszą wyprawę wędkarską od razu połyka wędkarskiego bakcyla interesuje go wszystko nad wodą jak żaby no i wszystko co się rusza.Tak oto mam wędkarskiego kompana na dobre i na złe.Gdy zaś w przedpokoju stawiam wędki lub coś ze sprzętu wędkarskiego to Korek nie odstępuje mnie już ani na krok doskonale wie że szykuje się kolejna wyprawa.Korek z racji już wędkarskiego doświadczenia siada koło kija i pilnuje bombek gdy tylko drgnie daje znak szczeknięciem, gdy natomiast gra sygnalizator to Korek zawsze pierwszy jest koło wędek.Po wyciągnięciu zaś ryby to Korek musi pierwszy ja powitac na brzegu liżąc ją uczestniczy również w sesji jej wypuszczania.Czasami gdy robi coś na przekór to mówię do niego Korek gdyby nie ja to byłbyś dawno w Szczecinie oczywiście droga wodną albo połknał by cie jakis sum.Teraz razem z Korkiem czekamy wiosny aby wyjechac po kolejną wędkarska przygodę.

Opinie (5)

1z2z3z4

super wpis daje ***** [2011-01-12 08:07]

baloonstyle

Fajny wpis. Piąteczka i pozdrawiam :)) [2011-01-12 09:15]

użytkownik

Szacunek za zlitowanie się nad zwierzakiem. Za samo to masz u mnie piątaka. [2011-01-12 11:05]

użytkownik

wielkie uznanie za to co zrobiłeś po prostu super duża piona za czyn i wpis teraz masz dopiero kompana na ryby ***** [2011-01-12 11:30]

lukasekkkk

Super wpis. Też mam psa korka :) [2011-01-12 15:59]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Czysta Wisła.

Lipiec 2010 upał straszny , piątek po pracy dzwonie do szwagra , jedziemy…