Wędkarstwo podlodowe – pierwsze wypadki
Redakcja wedkuje.pl (redakcja)
2009-01-04
Takie zdarzenia mają miejsce niestety coraz częściej. Jak informuje serwis onet.pl, 17-latek z Komorowa koło Świdnicy uratował w sobotę wędkarza, pod którym załamał się lód. Mężczyzna w lodowatej wodzie spędził kilka minut. Chłopak spacerował z dwiema koleżankami nad zalewem w Komorowie, gdy usłyszał wołanie o pomoc. Wędkarz wpadł pod lód 20 metrów od brzegu. Nastolatek, który pospieszył z pomocą opowiada, że lód była bardzo kruchy i pękał pod ciężarem człowieka. Na strachu na szczęście się skończyło, pomoc nadeszła w odpowiedniej chwili i wędkarz szczęśliwie wrócił z rodziną do domu.
Mniej szczęścia miał wspomniany już wyżej 55-latek, który wybrał się na wędkowanie nad jezioro Dąbie. Poszukiwania mężczyzny rozpoczęły się już w piątek wieczorem, kiedy zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie na policję. W pobliżu jeziora, gdzie wędkarz wybrał się na ryby znaleziono jego samochód oraz sprzęt wędkarski. Akcja w terenie nie przyniosła jednak rezultatu, ciało mężczyzny wyłowili dopiero płetwonurkowie, którzy zeszli w sobotę pod wodę.
Z wielką przykrością informujemy Was o takich zdarzeniach, apelujemy przy tym o czujność – zamarznięte z pozoru stawy, jeziora i rzeki, to olbrzymia pułapka dla spragnionych łowienia spod lodu. Lód może załamać się w każdej chwili, bądźcie czujni!
amunicja śrutowa ceny