Wędkowanie w Mniszewie

/ 4 komentarzy / 3 zdjęć


Przepiękna czerwcowa noc rozgwieżdżone niebo złoty sierp księżyca przeglądający się w na pozór leniwie płynącej rzece płomienie ogniska i dym unoszący się niemal prostym słupem do nieba.
Wędki gruntowe z dzwoneczkami na szczytówkach rozstawione a my siedzimy przy ognisku i wspominamy minione lata spędzone nad tą rzeką lata, przez które przeżyliśmy setki wędkarskich przygód setki sukcesów i setki porażek masę wspaniałych ludzi poznanych tu nad tą wodą ludzi, których zawsze o każdej porze roku można było tu spotkać a których już niema.
Około północy towarzysz moich wędkarskich wypraw Waldek kładzie się spać w kamperze a ja po raz kolejny obchodzę nasze wędki z trupkami na haczykach, których dzwonki milczą zawzięcie.
Mijają kolejne godziny,gwiazdy na niebie powoli bledną to znak, że zbliża się świt. Budzę Waldka, bo najwyższy czas zwinąć nocny sprzęt i zająć zanęcone wcześniej dzienne miejscówki. Mój kompan zwija swoje wędki, z których pierwsza jest nie ruszona a trupek na drugiej jest dziwnie pokiereszowany zupełnie tak jakby dobierał się do niego rak. Kończyłem właśnie zwijać pierwszą swoją wędkę, gdy dzwonek na drugiej delikatnie zadzwonił i ucichł. Cichutko podchodzę do kija, wyjmuję go z stojaka i.......Pierwsze, co usłyszałem to plusk uciekającej drobnicy i dźwięk dzwonka zmieszany z dźwiękiem jazgotu sprzęgła kołowrotka. Kij bardzo mocno wygięty sprzęgło kołowrotka ustawione prawie na maxa,a TO COŚ na końcu żyłki prze w dół rzeki bez żadnych odjazdów czy zrywów,zupełnie tak jak bym zaczepił o olbrzymią kłodę spływającą z nurtem. Ryba wybrała 150m żyłki 0,35 urwała ją i zostawiając mnie z głupią miną odpłynęła.Biorąc pod uwagę rodzaj przynęty(martwy kiełb),siłę ryby i sposób jej zachowania,nie mieliśmy wątpliwości, że to był imć pan sum i nie żal, że go nie wyholowałem, że porwał żyłkę, ale żal, że nie dane było mi go zobaczyć.

 


4.5
Oceń
(19 głosów)

 

Dokumenty (1)



Wędkowanie w Mniszewie - opinie i komentarze

piotr220piotr220
0
poznaję to miejsce na zdjęciach czy to aby nie w Mniszewie mi tam nigdy nic nie brało. (2013-04-27 19:14)
rygielrygiel
0
Masz rację piotr220,to Mniszew.Przed drzewem sterczącym z wody zaczyna się rynna która kończy się około ośmiu metrów za drzewem i tam trzeba łowić na przepływankę.Byłem tam 22-04-2013 i niestety wysoka woda oberwała burty zasypując część rynny a nurt odsunoł się dość daleko.Wychodzi na to że w tym roku trzeba będzie poszukać jakiejś innej miejscówki (2013-04-28 16:59)
piotr220piotr220
0
kolego rygiel dziękuję za wyjaśnienie miejscówki ale ja i tak będę nadal łowił na jeziorze wodanowskim z marnymi wynikami. (2013-04-29 19:03)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
***** (2013-05-08 19:26)

skomentuj ten artykuł