Wędkowanie z opadu
Jakub Grochowiecki (Bream97)
2013-01-07
W tym artykule pokrótce postaram się przybliżyć wiedze na temat sprzętu i sposobu prowadzenia przynęty młodym adepta spinningu. Może zacznijmy od tego, jaka metoda będziemy próbować zgłębić. A wiec będzie to spinning, ale zwany potocznie opadem. Cala filozofia polega na podaniu przynęty do dna i odpowiednia sekwencja ruchów prowadzić ja skokami po dnie. Nazwa pochodzi od tego ze branie następuje w fazie opadania przynęty powrotem do dna.
Otóż nie jest to skomplikowane. Zarzucamy przynętę na wybrana odległość i od razu po dotknięciu przynęty do tafli wody zamykamy kabłąk kołowrotka i już wtedy mamy napięta plecionkę, co powinniśmy widzieć na szczytówce, która będzie lekko ugięta. Gdy nasza przynęta dotknie już dna szczytówka powinna nam się wyprostować, taki delikatny „strzał” do góry oraz poluzowanie się plecionki ( polecam używanie plecionek, ponieważ są one nierozciągliwe i lepiej oraz szybciej dostrzeżemy branie). Gdy już nasza przynęta dotknie dna czas zacząć jej prowadzenie. I tu są 3 rożne techniki, o których będzie większa cześć tego artukulu.
Oto pierwsza z nich:
1. Podbicie z kołowrotka
Gdy już po zarzuceniu przynęty i opadnięciu jej do dna powinniśmy zacząć jej prowadzenie.
Na samym początku najlepiej będzie wykonywać podbicia z kołowrotka. Ustawiamy wędkę mniej wiecej pod kątem 45* tak, aby plecionka tworzyła kąt prosty ze szczytówką. Przy takim sposobie trzymania będziemy mogli szybko zaciąć rybę i dobrze obserwować szczytówkę, która pokaże nam brania. Jeżeli już się dobrze ustawimy wykonujemy od 2 do 4 szybkich obrotow korbka kołowrotka bez ruchów kija. Powinniśmy znów zobaczyć lekko ugiętą szczytówkę. Gdy już przynęta dotknie dna powtarzamy ta sekwencje aż do samej lodki lub brzegu. Jest to niewątpliwie najprostsza metoda do nauki łowienia z opadu i nauki obserwowania szczytówki i brań. Nie wolno zapominać o ciągłym obserwowaniu szczytówki, bo każdy odmienny ruch podczas opadu to branie i to właśnie szczytówka nam je pokaże.
2. Podbicie z nadgarstka i wybieranie luzu
Gdy już rzucimy, ustawimy wędkę w odpowiedni sposób a nasza przynęta znajdzie się już na dnie wykonujemy dwa lub jedno szybkie podbicie z samego nadgarstka i zaraz po tym wybieramy luz plecionki, który nam powstał tak, aby plecionka była cały czas napięta. Czekamy aż przynęta dotknie dna i powtarzamy te czynność. Cały czas musimy być skupieni na szczytówce, ponieważ to ona jest naszym jedynym wskaźnikiem. Branie SANDACZA, na którego przeważnie poluje się z opadu to delikatne pstrykniecie trwające ułamek sekundy i musimy bardzo szybko zaciąć, bo nawet minimalne spóźnienie może skutkować wypluciem przez sandacza przynęty no i brakiem ryby na haczyku.
3. Podbicie Synchronizowane
Jest to polaczenie dwóch poprzednich technik. Wymaga ona dobrej ordynacji i z synchronizowania ruchów. Do osiągnięcia perfekcji trzeba wiele ćwiczyć. Podczas podbicia lekko zaczynamy zwijać plecionkę i wykonujemy w tym samym czasie podbicie z nadgarstka i dalej zwijamy prze chwile zwijamy plecionkę. Przynęta wykonuje wtedy lekki ruch po dnie i nagły wysoki podwójny lub pojedynczy skok. Jest to bardzo bardo dobra metoda prowadzenia kogutów, ale wymaga ćwiczeń.
Wiemy już jak prowadzić, ale nie wiemy, czym??
Najlepszym wędziskiem będzie wklejanka z bardzo sztywnym blankiem i delikatna szczytówka tak zwana „sandaczówka”. 2/3 wędki to istny kij od szczotki tylko sama szczytówka jest miękka. Ja łowię wędka Mikado Tachibana Master Zander Spin cw. 40g i jestem z niej bardzo zadowolony w takim przedziale ciężaru wyrzutu polecam wędziska. Pozwala ona na rzuty zarówno ciężkimi kogutami jak i lekkimi główkami jigowymi dając nam szeroki wachlarz gramatur przynęt.
Doszliśmy już do tematyki przynęt. Ja preferuje koguty, ale można je z powodzeniem zastąpić twisterami czy kopytkami w wielkościach 7cm – 15cm., Jeśli już zdecyduje się na łowienie z użyciem kopyt stosuje Mikado Fishunter 7 cm. Dobieram do nich główki na hakach 4/0 3/0 5/0 w gramaturach 15 - 30g. Gramaturę uzależniam od głębokości łowiska czy siły nurtu rzeki. Jednak są takie dni, kiedy ryba potrzebuje na głębokim łowisku powolnego opadu a czasem na płytkich 2 albo 3 metrowych łowiskach zakładam 25g główki i mam więcej brań niż na 15 g może to ze względu ze ciężka główka mocniej uderza o dno, co intryguje ryby i zachęca do ataku.
Również i z kolorami należy eksperymentować, bo nigdy nie wiadomo, na co akurat maja ochotę nasze sandaczy ki.
Do łowienia sandaczy plecionki przede wszystkim. Stosuje plecionki Fluo o przekroju 0, 15 mm do 0, 18mm nie polecam cieńszych, ponieważ na zaczepach często nie pozwalają na uwolnienie przynęty z zaczepu, bo szybko pękają a grubsze mogą odstraszać ryby.
Podczas łowienia zakładam często przypony stalowe, bo czasem przyłowami są szczupaki. Widywałem już szczupaki z przynęto w gardle adresowana zapewne do okoni. Lepiej stosować zabezpieczenia przed ząbkami szczupaków, co na pewno oszczędzi im cierpienia.
Mam nadzieje ze, chociaż trochę rozjaśniłem temat wędkowania z opadu.
W następnych artykułach opisze łowienie kogutami i ich powstawanie.
Pozdrawiam Bream97