Zaloguj się do konta

Wędkowanie z opadu

W tym artykule pokrótce postaram się przybliżyć wiedze na temat sprzętu i sposobu prowadzenia przynęty młodym adepta spinningu. Może zacznijmy od tego, jaka metoda będziemy próbować zgłębić. A wiec będzie to spinning, ale zwany potocznie opadem. Cala filozofia polega na podaniu przynęty do dna i odpowiednia sekwencja ruchów prowadzić ja skokami po dnie. Nazwa pochodzi od tego ze branie następuje w fazie opadania przynęty powrotem do dna.

Otóż nie jest to skomplikowane. Zarzucamy przynętę na wybrana odległość i od razu po dotknięciu przynęty do tafli wody zamykamy kabłąk kołowrotka i już wtedy mamy napięta plecionkę, co powinniśmy widzieć na szczytówce, która będzie lekko ugięta. Gdy nasza przynęta dotknie już dna szczytówka powinna nam się wyprostować, taki delikatny „strzał” do góry oraz poluzowanie się plecionki ( polecam używanie plecionek, ponieważ są one nierozciągliwe i lepiej oraz szybciej dostrzeżemy branie). Gdy już nasza przynęta dotknie dna czas zacząć jej prowadzenie. I tu są 3 rożne techniki, o których będzie większa cześć tego artukulu.

Oto pierwsza z nich:
1. Podbicie z kołowrotka
Gdy już po zarzuceniu przynęty i opadnięciu jej do dna powinniśmy zacząć jej prowadzenie.
Na samym początku najlepiej będzie wykonywać podbicia z kołowrotka. Ustawiamy wędkę mniej wiecej pod kątem 45* tak, aby plecionka tworzyła kąt prosty ze szczytówką. Przy takim sposobie trzymania będziemy mogli szybko zaciąć rybę i dobrze obserwować szczytówkę, która pokaże nam brania. Jeżeli już się dobrze ustawimy wykonujemy od 2 do 4 szybkich obrotow korbka kołowrotka bez ruchów kija. Powinniśmy znów zobaczyć lekko ugiętą szczytówkę. Gdy już przynęta dotknie dna powtarzamy ta sekwencje aż do samej lodki lub brzegu. Jest to niewątpliwie najprostsza metoda do nauki łowienia z opadu i nauki obserwowania szczytówki i brań. Nie wolno zapominać o ciągłym obserwowaniu szczytówki, bo każdy odmienny ruch podczas opadu to branie i to właśnie szczytówka nam je pokaże.

2. Podbicie z nadgarstka i wybieranie luzu
Gdy już rzucimy, ustawimy wędkę w odpowiedni sposób a nasza przynęta znajdzie się już na dnie wykonujemy dwa lub jedno szybkie podbicie z samego nadgarstka i zaraz po tym wybieramy luz plecionki, który nam powstał tak, aby plecionka była cały czas napięta. Czekamy aż przynęta dotknie dna i powtarzamy te czynność. Cały czas musimy być skupieni na szczytówce, ponieważ to ona jest naszym jedynym wskaźnikiem. Branie SANDACZA, na którego przeważnie poluje się z opadu to delikatne pstrykniecie trwające ułamek sekundy i musimy bardzo szybko zaciąć, bo nawet minimalne spóźnienie może skutkować wypluciem przez sandacza przynęty no i brakiem ryby na haczyku.

3. Podbicie Synchronizowane
Jest to polaczenie dwóch poprzednich technik. Wymaga ona dobrej ordynacji i z synchronizowania ruchów. Do osiągnięcia perfekcji trzeba wiele ćwiczyć. Podczas podbicia lekko zaczynamy zwijać plecionkę i wykonujemy w tym samym czasie podbicie z nadgarstka i dalej zwijamy prze chwile zwijamy plecionkę. Przynęta wykonuje wtedy lekki ruch po dnie i nagły wysoki podwójny lub pojedynczy skok. Jest to bardzo bardo dobra metoda prowadzenia kogutów, ale wymaga ćwiczeń.

Wiemy już jak prowadzić, ale nie wiemy, czym??
Najlepszym wędziskiem będzie wklejanka z bardzo sztywnym blankiem i delikatna szczytówka tak zwana „sandaczówka”. 2/3 wędki to istny kij od szczotki tylko sama szczytówka jest miękka. Ja łowię wędka Mikado Tachibana Master Zander Spin cw. 40g i jestem z niej bardzo zadowolony w takim przedziale ciężaru wyrzutu polecam wędziska. Pozwala ona na rzuty zarówno ciężkimi kogutami jak i lekkimi główkami jigowymi dając nam szeroki wachlarz gramatur przynęt.

Doszliśmy już do tematyki przynęt. Ja preferuje koguty, ale można je z powodzeniem zastąpić twisterami czy kopytkami w wielkościach 7cm – 15cm., Jeśli już zdecyduje się na łowienie z użyciem kopyt stosuje Mikado Fishunter 7 cm. Dobieram do nich główki na hakach 4/0 3/0 5/0 w gramaturach 15 - 30g. Gramaturę uzależniam od głębokości łowiska czy siły nurtu rzeki. Jednak są takie dni, kiedy ryba potrzebuje na głębokim łowisku powolnego opadu a czasem na płytkich 2 albo 3 metrowych łowiskach zakładam 25g główki i mam więcej brań niż na 15 g może to ze względu ze ciężka główka mocniej uderza o dno, co intryguje ryby i zachęca do ataku.
Również i z kolorami należy eksperymentować, bo nigdy nie wiadomo, na co akurat maja ochotę nasze sandaczy ki.

Do łowienia sandaczy plecionki przede wszystkim. Stosuje plecionki Fluo o przekroju 0, 15 mm do 0, 18mm nie polecam cieńszych, ponieważ na zaczepach często nie pozwalają na uwolnienie przynęty z zaczepu, bo szybko pękają a grubsze mogą odstraszać ryby.

Podczas łowienia zakładam często przypony stalowe, bo czasem przyłowami są szczupaki. Widywałem już szczupaki z przynęto w gardle adresowana zapewne do okoni. Lepiej stosować zabezpieczenia przed ząbkami szczupaków, co na pewno oszczędzi im cierpienia.

Mam nadzieje ze, chociaż trochę rozjaśniłem temat wędkowania z opadu.
W następnych artykułach opisze łowienie kogutami i ich powstawanie.
Pozdrawiam Bream97

Opinie (30)

LuceKK

Dobre podstawy dla amatorów. Mam ten sam kij i jestem z niego zadowolony. Ode mnie 5 [2013-01-08 10:37]

wujoarek

Wklejanka nie jest za miekka na podbijanie kogutów 25-30g? Bo sam szukam wedki typowej pod koguty. [2013-01-08 11:56]

wujoarek

Moze ktos poleci jakaś wedke pod koguty 8-30g // sory za dwa wpisy :P [2013-01-08 11:57]

Amitaf

W zasadzie opisałeś same dobre rzeczy tzn. wszystko to jest potrzebne przy połowie "metnookiego". Jeszcze dla początkujących i nie tylko: do pełni szczęścia potrzeba ryb i doświadczenia :) Pozdrawiam i 5*. [2013-01-08 13:55]

roman55

W miarę dobrze opisanie tematu. Pozdrawiam ***** [2013-01-08 15:55]

ekciak

Pozdrawiam ***** [2013-01-08 16:34]

użytkownik

Opis nawet mi się podoba i za niego będzie wysoka ocena. Lecz mam takie pytanko do Kolegi: ile tych sandaczy w życiu złapałeś? Pytam się bo piszesz jak się powinno łowić, tu nie mam żadnych zastrzeżeń, ale jestem ciekaw ile z tego artykułu jest Twoim doświadczeniem a ile tylko wiedzą czysto teoretyczną wyczytaną w necie i książkach i zasłyszaną od innych wędkarzy. Bo jakoś nie widzę opisu jak Ty dokładnie łowisz na swoich danych łowiskach, jaka jest ich specyfika, jakie gramatury główek używasz, głebokości i co najważniejsze: jak to wszystko dobierasz? Jakimi zasadami się kierujesz? Bo łatwo być teoretykiem ale dużo trudniej praktykiem. Pozdrawiam [2013-01-08 16:55]

marekp

Dobre bo poprawnie i zrozumiale opisane. [2013-01-08 18:19]

addish

***** fajnie opisane. [2013-01-08 18:32]

marecki27-1979

***** Tekst zrozumiały.Nigdy nie łowiłem sandaczy na koguty,ale z chęcią spróbuję,choć wiekszość opinii które słyszałem mówi o tym że łowi sie kogutami głównie z łodzi.Sandacze łapie na gumy,często na dropa.Pozdrawiam [2013-01-08 19:26]

drapierzca

Super artykuł na pewno przydatni początkującym daje 5 [2013-01-08 19:44]

kubek

kolego Tomas81 zadałeś koledze bardzo trudne a zarazem głupie pytanie dlatego że nikt nie jest w stanie dokładnie opowiedzieć jaką metode będzie stosował danego dnia ja stosuje wszystkie metody które są tu opisane a gdy już te metody zawiodą mam jeszcze jedną w zapasie na wleczonego która w tym roku dała dużo ładnych sandaczy ale z łodzi a co do przynęt to samo dużo kombinacji kolorystycznej i gramaturowej.Pozdrawiam. [2013-01-08 19:54]

użytkownik

Kolego Krzysztofie @kubek to nie jest ani trudne ani tym bardziej głupie pytanie. Ja już dobrych parę lat łowię regularnie sandacze i nie mam problemów z odpowiedzią. A to że gdy ryby nie chcą z jakiegoś powodu brać i staram się do nich dostosować to już inna sprawa. Ale mi chodzi o "standardowe" podejście do tego gatunku, opis pierwszych rzutów na danej wodzie. Bo bez takiego krótkiego wstępu, moje wątpliwości ws doświadczenia Autora są jak najbardziej uzasadnione. A wbrew pozorom dobry artykuł wędkarski tylko na podstawie samej wiedzy teoretycznej bez posiadania praktyki, dość łatwo napisać. Sam mógłbym coś skrobnąć nt. łowienia dorszy z kutrów choć nigdy tego nie robiłem. Pozdrawiam [2013-01-08 20:16]

Bream97

Jak kolwiek to zabrzmi i co kolega sobie pomysli to Sandacze zaczalem lowic w listopadzie to wtedy zarazil mnie ta zajawka moj przyjaciel . On wszystko mi pokazywal opowiadal i uczyl . Do tej pory zlowilem 4 sandacze wszystkie niewymiarowe i caly czas sie ucze i cwicze. Piszac ten artykul chcialem sie podzielic swoja wiedza i zarazic innych lapaniem sandaczy tak jak to zrobil moj przyjaciel . NIE MIAL TO BYC PORADNIK DLA ZAAWANSOWANYCH SPINNINGISTOW ANI DLA ZAWODOWCOW. Byl pisany z mysla o adeptach sandaczowego lowienia Pozdrawiam [2013-01-08 20:28]

bednar14

Wydaje mi się kolego że lepszy w twoim wypadku był by wpis o szczupaku a nie sandaczu ;-) Ale opisałeś część techniki całkiem dobrze. Z tego co się orientuje to wklejanka jest zbyt delikatna do łowienia kogutami ale może się mylę po wklejnakę odstawiłem w kąt a kogutami rzadko wędkowałem w tym roku. [2013-01-08 20:32]

ZanderHunter

Hmmm...temat sandacz czyli to co lubię...:) ja powiem tak z wklejanek czyli tak zwanych "protez" już się koledzy wyleczyłem podczas łowienia sandaczy...na pewno wklejka nie nadaje się pod koguty...pod gumy i owszem jednak ja bym zalecał do miękkich przynęt poszukać "patyków" z delikatną lecz nie wklejaną szczytówką ale tzw. mięsistym dolnikiem aby podczas brania porządnie mętnemu przyłożyć w nochala...:) z mojej strony podczas polowania na mętnookie używam Batsona HS1021F jest to idealna "szpada" sandaczowa....pod gumy...kiedyś coś skrobnę na jej temat...:) a co do brań nie zawsze szczytówka nam je pokaże...przy wietrznej pogodzie proponuję bacznie obserwować linkę na styku jej wejścia do wody...i kwitować zacięciem każde nienaturalne jej zachowanie...po za tym dobry artykuł jak na początek...:) Pozdrawiam. [2013-01-08 21:53]

lanczan

Niezły opis. Jako, że jestem adeptem sztuki walki z mętnookim -na pewno skorzystam! [2013-01-09 09:38]

wedkarzkp

Ja póki co używam również wklejanki, łowię przewaznie na wodach stojących. Zauważyłem, że przy górnych gramaturach oraz podczas łowienia na Wiśle wklejanka nie działa już tak dobrze jak na jeziorze. Również kombinuje z opadem, ciężarem, przynętami. To wszystko jest normalne, bez kombinowania nie ma ryb. Chociaz szczerze mówiąc najlepiej sprawdza mi się podwójne lub potrójne podbicie z kołowrotka. Udało mi się w tym roku przechytrzyć kilka ładnych sandaczy w tym dwa powyżej 70cm - już całkiem przyzwoite smoki. Najważniejsze jednak to dobry zbiornik ( o który u mnie ciężko) no i odpowiednie miejsce (górka, uskok, kamieniska na dnie). Sandacza nie da się złapac "byle gdzie". Fajna i ciekawa ryba, która również mnie "zaczarowała". [2013-01-09 14:43]

wedkarz001

Ja łowię dragonem executor polecam ten kijek szczególnie do kogutów. A co do brań sandacza trzeba nauczyć się obserwować pleciąkę bo nie zawsze widac branie na szczytówce. Czasami podczas opadu zdarza się że pleciąka zatrzymuje się na chwile i okazuje się że jest to bardzo delikatne branie trzeba szybko zacinać. A w nocy branie rozpoznaje po delikatnym stuknieciu w tym kiju czuć prawie każde dotknięcie przez mętnego. Artykuł na ***** [2013-01-09 19:22]

Lin1992

Świetny wpis - moje gratulacje. [2013-01-10 07:47]

pstrag222

Mi się jednak wydaje , że kolega Thomas81 wcale nie zadał głupiego pytania. Ponieważ za każdym razem kiedy wybieramy sie nad łowisko nabieramy praktyki . Praktyki , która sama nas prowadzi do stosowania swojego sposobu na ryby nie tylko sandacze, wszystko możemy wykonywać z zamkniętymi oczami. Prowadzenie z kołowrotka z czy z podbiciem. gramature głowek, kolory dobieranie pracy gumy. Samo to pozwala nam być skutecznym o ile wedkujemy dość często bo tego nie da sie nauczyć z książek czy z neta.. Za wpis ***** pzdr.pstrag222 [2013-01-11 11:38]

szczupak410

Bardzo ciekawy opis.Oczywiście *****.Połamania:). [2013-01-15 19:32]

mario84

ja łowiłem na wklejanke 5 20 270 na koguty 15 i 20 gram ciężko jest takim kijkiem podbić kilka sandaczyków okoni i szczupaków się złapało słabo czuć branie miałem kilka uderzeń że czuć było w łokciu i puste chyba zamkniętym pyskiem atakował. w tym sezonie bede łowił na mikado inazuma x plode 215 cw do 30 gram kij jest lekki i szybki ładnie się podbija z kija w przeciwieństwie do wklejki 270 jestem ciekaw tych kolorów łowie w kanale na 4m głębokości tam raczej jest mała widoczność a biorą podobnie na różne kolory jak to jest? [2013-01-19 21:14]

plotka97

fajny artykuł*****. Co to wędki kolega ją ma i super pracuje przy kogutach jego własnej roboty. [2013-05-28 23:17]

esox61

Każdy sposób dobry jak przynosi efekty w postaci ryb :) Wpis na piątkę :) i nie ma się co przejmować opiniami "wyjadaczy" bo więcej wysiłku trzeba włożyć w napisanie artykułu niż w jego skomentowanie. Sandacz, podobnie jak i inne cwane ryby nie jest łatwy do złowienia a dodatkowo w niewielu wodach wystepuje na tyle licznie by można było mówic o planowym i systematycznym jego łowieniu. Znam wielu doświadczonych wędkarzy którzy o łowieniu sandacza nie mieli przez lata zielonego pojęcia bo ryby tej w ich wodach nie było a jak już się pojawiła to nie dysponowali środkami pływającymi by ją łowić. Każda woda sandaczowa rządzi się swoimi prawami i najpierw trzeba ją poznać by zacząć cokolwiek skutecznie łowić. Z skutecznością przynęt jest tak że ta dobra którą odpowiednio dobierzemy do łowiska i do gustu ryb. I gumy i koguty i woblery będą dawać rybę jeśli się dopasujemy z tymi przynętami do sandałowych humorów :) Ja np głównie łowię w jeziorach bo tam te ryby są i nie dopuszczam przynęty do dna bo zaraz się naczepi liści, resztek zielska czy jakichś patyków i rzut zmarnowany. Także co kraj to obyczaj. Trza machać wędą to i ryby będą :) [2013-05-29 18:53]

waldi05

Przyzwoity opis [2013-05-30 05:01]

lipa43

Dobry wpis ***** [2013-05-30 16:41]

dunster35

Lubię sobie poczytać o sandaczach oczywiście daję 5 [2013-06-04 15:05]

rower

Jestem początkującym wędkarzem i trochę nie rozumiem po co takie ciężkie główki. [2013-06-04 15:24]

użytkownik

Świetny wpis dla młodych adeptów oraz tych co nie łowili metodą z opadu (to też miałeś na celu) Więc jak dla mnie,bardzo fajne opisane także ***** .Co do wklejanek też bym nie użył-bo to metoda przełomu lat 90 i 20-stych.Uważam jak Kolega @Zanderhunter że lepszy jest kij delikatny/czuły i zarazem szybki i mocny,nie kołek z miękką szczytówką(jak dragonowaskie kije na sandacza).Bo brania powinniśmy wyczuwać na blanku,nie tracić wzrok na szczytówce,a w zamian tego powinniśmy obserwować plecionkę,i miejsce w którym wchodzi do wody.Bo gdy wieje mocno,to na dobrym patyku i plecionce, nawet jak jest duży 'balon'/'łuk' wyczujemy 'pstryknięcie' sandacza,co do wklejanki mam mieszane uczucia.(bo każda wklejanka lekko tłumi -chodzi tu o rezonans i jego utrate przez wklejon a-pełną szczytówkę.Co najciekawsze jeśli w takich warunkach pogodowych jak powyżej będzie branie typu 'zatrzymanie'podczas opadu(było wspomniane w pierwszych komentarzach) to ani dobry kij ani wklejanka nie pomoże i trzeba obserwować plecionkę,a jej zatrzymanie,lub nagłe przesunięcie w bok,powinniśmy kwitować zacięciem-co dla większego grona jest sprawą oczywistą.Najważniejsze jest to że łowimy,a czym to drugorz edna sprawa.Osobiście z wpsiu jestem zadowolony,czytając go mam wrażenie że odświeżam stare wędkarskie lektury.Widzę Kolega/Przyjaciel podszkolił w szybkim tempie Jakuba.Tylko pogratulować takiego tempa czy wg.innych samej czy tylko teorii,choć efekty są więc sukces :) Pozdrawiam [2013-12-04 02:04]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej