Szweckie węgorze uwielbiają krewetki
użytkownik 41528
2010-07-05
Jest to moj pierwszy wpis na portalu wiec prosze o wyrozumialosc zamiast krytyki :)
Chcialem opisac moja niesamowita przygode z ubieglego tygodnia.
A wiec tak,dokladnie rok temu dostalem "cynk" od mojego znajomego o pewnym pozwirowym,malym jeziorku w ktorym ponoc mozna bylo zlapac pieknego wegorza.Po pewnym czasie wybralismy sie tam na noc z wiaderkiem rosowek na ktore zarzucalismy z gruntu oraz mielismy jedna wedke "ustawiona" na tzw."trupka" po dwoch godzinach okolo 2giej w nocy kolega po porzadnym braniu wyciagnol wegorza o dlugosci 120 cm :) Lecz to jest tylko wstep do calej historii,ktora miala miejsce rok pozniej czyli w ubieglym jeszcze czerwcowym tygodniu.zaczne od tego,ze powiedzialem otoz innemu kumplowi o tym wspanialym miejscu ktore jesty zlokalizowane 15 minut od naszego miasteczka w Szwecji w kotrym obecnie mieszkamy.
Moj znajomy mieszka tu od urodzenia i dal naprawde swietny pomysl ktory ponoc w Szwecji jest bardzo popularny na wegorza, a mianowicie KREWETKA.Kupilismy wiec w sklepie mrozone krewetki w skorupkach i pojechalismy na lowisko.Krewetki na haki i bach do wody,dzwonki na szczytowki i czekanie.po pierwszej godzinie mialem wrazenie,ze to zmarnowana noc i jest to zupelnie bezsensowne."To tak jak siedzenie nad woda bez wedek" taka czarna mysl tkwila mi w glowie i myslalem tylko jak tu wykolowac robaczka lub jakiegos zywca,ale postanowilem ,ze poczekam jeszcze troszke.To byla dobra decyzja.
Wedka kolegi zaczela chodzic jak szalona podciol delikatnie i powiedzial z pieknym ucmiechem na twarzy "siedzi".Po ciezkim holu wyciagnol na brzeg 92cm wegorza.Po uplywie okolo 30 minut od tego zdarzenia i ja odnotowalem wspaniale branie,ale niestety nic mi z tego nie wyszlo z powodu mojego pospiechu bo moglem jeszcze chwile odczekac by mogl dobrze zjesc przynete.Pozniej noc minela bez wiekszych rewelacji.Przyznam szczerze ,ze tak sie napalilem na te wspaniale wrazenia,ze po dwoch dniach wybralem sie z moja dziewczyna wlasnie tam na to samo miejsce rowniez tylko z mrozonymi krewetkami.Mialem 3 wspaniale brania,ktore niestety zmarnowalem o godzinie 1:30 za 4tym braniem wyciagnolem pieknego wegorza tym razem "bite" 100 cm bez naciagania.
Bardzo chcialem sie z wami podzielic tym ,ze krewetka to wspaniala przyneta na wegorza,moze rowniez i na inne ryby,mam poprostu male doswiadczenie jeszce z ta przyneta,ale wydaje mi sie ,ze byc moze udalo by sie zlowic np.suma.Zapach krewetki jest bardzo intensywny,bardzo silnie pachnie ryba.Dodaje kilka zdjec z ostatniej wyprawy z dziewczyna i moim 100cm-ym wegorzem zlapanym na krewetke ktora swietnie trzyma sie na haku po uwczesnym rozmrozeniu ktore trwa minute kiety wlozymy ja do zimnej wody np. z rzeki lub jeziora i obraniu jej ze skorupki.Pozdrawiam serdecznie wszystkich wedkarzy i zachecam do wyprobowania KREWETY :)