Wielkie karpiowanie

/ 4 komentarzy / 4 zdjęć


Wielkie karpiowanie
Cała zima to dla mnie mały sezon przygotowawczy do wielkiego sezonu wędkarskiego. Mały sezon szczęśliwie dobiegł końca. Na 1 maja ustawiłem się z kolegami na pierwszą zasiadkę sezonu. Punkt 5 rano zjawiamy się we trzech nad pewnym jeziorem, którego nazwy nie zdradzę. Ja, Adam i Marcin. Zajęliśmy swoje stanowiska nęcone przez nas od kilku dni. Ja nęciłem kulkami firmy Tandem Baits z serii Euro boilies o smaku krab i japońska kałamarnica do tego kukurydza i konopie. Koledzy nęcili pelletem Ultra Fish Pellet 12 mm tej samej firmy. Około godziny 5.30 zestawy były już w wodzie.

Łowiłem metoda gruntową. Na końcu żyłki Ayaka Carptech Mustad średnicy 0.30 wisiał ciężarek centryczny o wadze 25g. Po nim około półmetrowej długości przypon a na końcu hak nr 6 a na włosku bałwanek z kulek o smakach takich samych jak w zanęcie dodatkowo zanurzonych w dipie Monstrualny Krab. Na drugiej wędce zestaw taki sam tylko zamiast bałwanka 4 ziarna kukurydzy. Minęła godzina sygnalizator pod wędką z kukurydzą zaczął grać. Chwilkę odczekałem i zacięcie. Opór bardzo duży. Chyba... za duży jak na rybę. I wcale się nie rusza. To musiał być jeden z korzeni czy pni zatopionych w jeziorze. Z wody wyciągnąłem tylko smętnie zwisającą żyłkę. Kiedy montowałem nowy zestaw zaczął grać drugi sygnalizator. Tym razem nie zwlekałem i od razu chwyciłem za wędkę zacinając. Tym razem opór nieco mniejszy ale ten cieszył mnie dużo bardziej bo szarpał całą wędką. Po kilkunastu minutach holu zobaczyłem pierwszy raz przeciwnika. Jeszcze kilka chwil i pierwsza zdobycz sezonu wylądowała na macie. Karp 71 cm i 7 kg po chwili odpłynął do domu. Zestawy znów poszybowały w zanęcone miejsca. Po tak burzliwym holu musiała minąć chwila ciszy zanim coś podejdzie w łowisko. Ja w tym czasie mogłem zastanowić się co ja zrobiłem ze swoim aparatem i gdzie on może do cholery być? Taka sztuka i nie ma możliwości sfotografowania. Widocznie podczas tego całego perfekcyjnego przygotowania wyłożyłem go na stół żeby nie zapomnieć i... zapomniałem. Mijały kolejne minuty bez brań na moich wędkach. W tym czasie Adam i Marcin równocześnie wystartowali z foteli do swoich wędek. Wyglądało to jak jakieś zawody. Równy start i później tańczą panowie nad brzegiem jeziora z wygiętymi kijami. Jak równo zaczęli tak równo skończyli. Po chwili holu dwa karpie jeden 3 kg drugi 4.5 wylądowały na brzegu. Kiedy już traciłem nadzieję na kolejne sztuki i miałem zamiar zmienić przynętę na kulki o smaku Scopex jeden z sygnalizatorów zaczął nieśmiało przygrywać. Chwyciłem kij i ... zacięcie. No i wtedy poczułem moc jak nigdy przedtem. A ta moc była po przeciwnej stronie zestawu. Tak walczy tylko karp. Tym razem to ja tańczyłem na brzegu. I to musiał być taniec pijanego bo ryba szarpała mną na wszystkie strony. Tym razem hol był nieco dłuższy i dużo bardziej wyczerpujący. Ale opłaciło się. Na macie wylądował wielki prosiaczek. 87 cm i 10.5 kg To mój rekord a zarazem pierwszy raz przekroczona granica 10kg. Tego dnia już nic więcej nie złowiliśmy. Jak taki był początek sezonu to aż się boję pomyśleć co będzie dalej. Szkoda tylko, że nie miałem aparatu, nie mogłem tego uwiecznić. Kiedy chwaliłem się swoimi wyczynami innym kolegom to oczywiście Adam z i Marcin zaprzeczali podśmiewając się. Ale chłopaki zazdroszczą.
Duży sezon szczęśliwie rozpoczęty!

Pozdrawiam i życzę podobnych emocji wszystkim wędkarzom.

 


4.1
Oceń
(22 głosów)

 

Wielkie karpiowanie - opinie i komentarze

RomekN90RomekN90
0
Witam.
Bardzo fajnie mi się czytało połów możesz uznać za udany :)
Pozdrawiam i życzę 20 kg na kiju :)
(2010-05-09 21:20)
grzechu1984grzechu1984
0

Heh nie pogardziłbym takimi sztukami chociarz taki 7kg żeby mi się trafił byłbym happy a co do artykułu klasa fajnie sie czyta max ocene zostawiam pozdrawiam:)

(2010-05-09 23:28)
Arci70Arci70
0
Już mógłbyś nie być taki tajemniczy, i zdradzić nazwę jeziora ;) Gratuluję tak pięknego rozpoczęcia sezonu. Oby tak dalej :) (2010-05-14 16:00)
jaazz7jaazz7
0
Gratuluję tak pięknie rozpoczętego sezonu!!!!Tylko ta tajemniczość co do miejsca połowu!Wiem że dobrych miejscówek ot tak się nie sprzedaje bo w kilka chwil tracą swój urok i status dobrego miejsca.Może kiedyś puścisz trochę pary.pozdrawiam
(2010-05-16 17:40)

skomentuj ten artykuł