Wieści z Potulika

/ 3 komentarzy / 5 zdjęć


Staw potulickich w Pruszkowie, jest dla wędkarzy miejscem niezwykłym, a przy tym bardzo urokliwym. Łowią tu zarówno 5 letnie dzieci, jak również emeryci z 20 letnim stażem. Wraz z przyległościami i pałacem jest zapisany w rejestrze zabytków. Samo łowisko składa się z 4 zbiorników wodnych sprzęgniętych ze sobą systemem kanałów, które zachowują swój historyczne pierwotny obszar. Powstanie tego kompleksu wodnego datuje się na 1880 r. Wtedy właśnie postanowiono bardzo okazale, zagospodarować teren łączący pałac z rzeką Utratą. Równolegle na największym stawie usypano wyspę i ustawiono figurę Matki Bozej. Ostatnią, prywatną właścicielką parku, była żona hrabiego Antoniego Potulickiego, Jadwiga.

Rewitalizacja tego terenu, przeprowadzona została bardzo starannie w latach 1988-2002. Odmulono wówczas kanały i przywrócono dawny obieg wody. Tak naprawdę to codziennie prowadzone są różne pracę finansowane przez miasto. Wyrazy uznania należą się władzom miasta za mądre gospodarowanie tym terenem. Ustawienie dużej fontanny i opalikowanie stawu, dodało uroku. Przytaczam ten tekst, dlatego, iż mając świadomość miejsca, w którym przebywamy, jest szansa, że odnosić się będziemy do niego z jeszcze większym poszanowaniem.

Niewątpliwym ciosem, nie tylko dla wędkarzy, było wyłowienie po zimie 2009 roku, setek kilogramów martwych ryb. Od tego okresu upłynęły prawie dwa lata. Uzupełnienie rybostanu nie było jak dotychczas priorytetem władz PZW. Śladowe ilości ryb trafiały na łowisko, ale to była kropla w morzu potrzeb przy tak dużych stratach. W konsekwencji staw opustoszał. Delikatnie mówiąc, wędkarze byli zniesmaczeni.

Ale 17 i 20.10.2011 r. na łowisko trafiła tona ryb. Bardzo dużo karasia, małego szczupaka oraz lina. Były również okazałe karpie konsumpcyjne jak i sporo młodzieży. Incydentalnie trafiły się amury i tołpygi. Z dużą przyjemnością okazałą tołpygę (na zdjęciu), wpuściłem do łowiska. To były piękne dwa dni, które trwale zapiszą się w historii, tego przepięknego obiektu.

Po tym wpisie, pytano mnie jaka to Matka Boża znajduję się na wyspie?. Koleżanka, autorytet w tym zakresie stwierdziła, że jest to Matka Boża Różańcowa. Czczona w sposób szczególny po wygranej bitwie morskiej pod Lepanto, stoczonej między Ligą Chrześcijańską a Turkami w 1571 roku. Zwycięstwo przypisano Matce Bożej, do której wznoszone były w czasie bitwy modlitwy różańcowe.Ówczesny papież ustanowił wtedy święto Matki Bożej Zwycięskiej, które wkrótce zmieniło nazwę na Święto Matki Bożej Różańcowej, istniejące do dziś.
Jako ciekawostkę nalęzy dodać, że w czasie bitwy na jednym z okrętów papieskich widniał sztandar z kopią Matki Bożej z Guadelupy, pierwsza kopia tego ręką ludzką nie wykonanego obrazu, która dotarła do Europy. Cud w Guadelupe miał miejsce w 1531 roku.

Szacunek dla koła no i dla koleżanki. Pozdrawiam.

 


4.7
Oceń
(22 głosów)

 

Wieści z Potulika - opinie i komentarze

pstrag222pstrag222
0
gratulacje za dobra zabawe połączoną z dobrym uczynkiem
*****
pzdr. pstrag222
(2011-10-21 18:14)
rygielrygiel
0
Gienio.Zgadzam się że, park Potulickich to miejsce przepiękne i wielce urokliwe.Lecz jeśli spojrzeć na stawy okiem wędkarza to już nie jest tak kolorowo.Stawy są płytkie(zaledwie około100cm wody),dno płaskie jak stół bez żadnego zagłębienia,kompletny brak roślinności wodnej,bardzo słaby przepływ co skutkuje jej niedotlenieniem.Ryby wpuszczone do stawu nie mają gdzie się wytrzeć,nie mają swojej zacisznej ostoi gdzie mogły by się schronić.Dlatego najczęściej poławianą rybą jest karp któremu nic nie przeszkadza.Kiedyś(lata 70-te)złowienie pięknego szczupaka czy paru dorodnych węgorzy nie stanowiło problemu,a teraz?
(2011-11-05 18:26)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-11 09:27)

skomentuj ten artykuł