Zaloguj się do konta

Wigilijny szczupak i niespodzianka

Wigilijny szczupak i niespodzianka.
Ostatni, przedświąteczny weekend spędzamy jeszcze aktywnie i to nad jeziorem. Aczkolwiek główne zadanie związane jest z wędzeniem mięsiwa, boczków i kiełbas, to nie zapomnimy jeszcze o spinningu. Za pasem wigilia, a tu jeszcze istnieje możli-wość spinningu, nie można więc odpuścić takiej okazji.
Niedzielny poranek wita nas silnym wiatrem i opadami deszczu, dlatego wyjście na wodę przeciąga się do godziny 10.00. Pomimo faktu, że szybko przemieszczające się ciemne chmury nie wróżą nic dobrego, postanawiam podjąć wyzwanie. Pierwszy przystanek wykonuję na w miarę spokojnym cyplu, w rejonie jednego z głębszych miejsc na jeziorze. Godzina poszukiwania drapieżnika z wykorzystaniem ciężkich Lusoxów, wirówek Mepps nr4 i ostatnio ulubionych Demonów Dragona nie daje żadnego kontaktu z rybą. W zachodniej zatoce jest w miarę spokojnie, ale jest już tam jakiś wędkarz. Postanawiam więc obłowić jeden odcinek w północnej części jeziora, gdzie ostatnio pomimo sporej fali, zlokalizowałem ławicę drobnicy wyskakującej po uderzeniach drapieżnika. Jest to dość ciekawy odcinek między pomostami. Jego atrakcyjność podnosi fakt, że jest to rejon pięknego, ostrego stoku, którego nie można obłowić z pomostów. Nie chcą robić większego hałasu staję na jednej kotwicy. Zmienne porywy wiatru powodują spore noszenie katamaranu na boki, co w sumie daje mi większą możliwość penetracji stoku, od pasa trzcin, aż do jego podstawy. Różne podchody nie skusiły jednak drapieżnika, pomimo faktu, że drobnica pryska co chwilę nad powierzchnię wody. Zakładam piękną pomarańczową Aglię nr 4, którą posyłam wzdłuż brzegu po drugiej strony katamaranu. W związku z tym, że rogatek i wywłócznik jeszcze w niektórych miejscach wystają ponad dno, wirówkę prowadzę około 2m pod powierzchnią wody. Przy jednym z kolejnych rzutów, już podczas końcowej fazy, w odległości dosłownie 5m od łodzi następuję pobicie przynęty. Oczywiście pełne zaskoczenie i niezbyt mocno zapięty szczupaczek spokojnie wypina się przy burcie łodzi. Widząc, że wędkarz opuścił rejon, gdzie dość aktywnie pokazywała się drobnica postanawiam jeszcze chociaż przez chwilę zapolować na okonia. Okonie jak zaklęte. Żerują już znacznie slabiej i jakby podeszły mniejsze sztuki. Nie ma już śladu po 10cm uklejach, a jedynie notuję drobne oczka po drobnicy. Dochodzi 13.00, więc powoli trzeba kończyć wędkowanie. Podobnie jak poprzednik nie trafiłem okoni, ale przytrafiła mi się niespodzianka. Podczas jednej z prób podnoszę zestaw z wody, a tu na dużym haku, na który jest podpięty Demon 12cm widzę przebitą w pół 4-5cm uklejeczkę. Ładna spinningowa niespodzianka jak na koniec sezonu, a może to jakiś dobry omen na przyszły rok?

Opinie (7)

wiekla42

To na pewno dobry omen. Pozdrawiam i oczywiście *****. [2011-12-20 00:14]

erykom

Witam:) daje *****:) powiem tylko ze ja 2 lata temu w pierwszy dzien swiat bozego narodzenia spinningowalem nad odra:)dla mnie bardziej od swiat liczy sie wedkarstwo... [2011-12-20 19:15]

pstrag222

He he ja kiedyś po śniadaniu wielkanocnym od razu na rybki jechałem , ale teraz już żona pilnuje:)za wpis ***** i pzdr. pstrag222 [2011-12-21 19:49]

mlodystm

pstrąg222 - Ja jezdzilem i przed sniadaniem Wielkanocnym na rybki, powaznie.A co do artykułu, daje ***** i połamania kija :) [2011-12-22 08:58]

rysiosz

Fajne opowiadanko pozdrawiam. Wesołych Św. [2011-12-22 20:02]

sieb1

a ja mam pytanie czy moge sie wybrac na spining za okoniem 27grudnia ale czy jest to dozwolone czy n;ie tak jak ze szczupakiem

[2011-12-27 22:00]

marek-debicki

Wchodzisz na piękną stronę wedkuje.pl Okresy ochronne i masz jak na dłoni http://www.wedkuje.pl/okres-ochronny.html

Okoń okres ochronny:brak

Szczupak okres ochronny:od 1 stycznia do 30 kwietnia.

[2011-12-27 22:53]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Życiówka

Wczoraj zamiast standardowego podania godziny, o której będzie nad wodą,…