Wiosenne wzdręgi i płocie
2012-03-20
Wiosna. Lody stopniały, łowiska zrobiły się dostępne na wędkowanie spławikowe. Sobota zapowiadała się znakomicie pod względem temperatury. Meteo zapowiadało aż 18 stopni na plusie. Zadzwoniłem do prezesa aby zorganizować wypad na ryby i zobaczyć co w wodzie „piszczy”, ale okazało się, że prezes może jechać dopiero około południa. Cóż, pomyślałem, lepiej późno niż wcale. Spakowałem sprzęt i około 13 znaleźliśmy się nad wodą. Wędkarzy niewielu, większość już odjechała. Szybciutko rozkładamy sprzęt, zanętę „zrobiłem” już rano, parę kul do wody i wędkujemy. Tradycyjnie, na początek, drobna płoć. Ale bierze agresywnie co dobrze wróży na przyszłość. W miarę upływu czasu pojawiają się coraz większe 20 – 25 cm, a potem piękne, wiosennie ubarwione wzdręgi. Ale cóż dobiega 17 czas składać sprzęt i wracać do domu. Udał się pierwszy wiosenny wypad nad wodę. Pogoda dopisała, rybki brały dość dobrze, tylko zieleni jeszcze brakuje.