Wiosenny leszcz - moja metoda

/ 10 komentarzy / 2 zdjęć


Łowienie leszczy nie jest sprawą skomplikowaną, ponieważ nie są to ryby wybredne. Potrzebują dużo pokarmu i nie gardzą nawet czerwonym robakiem podanym na zbyt dużym haczyku. Leszczy w rzekach jest dosyć dużo, bo doskonale radzą sobie z tarłem i z wyszukaniem pożywienia. Dobre miejsca na rzeczne leszcze znajdziemy przy wszelkich umocnieniach brzegowych oraz przy przeszkodach zwalniających i odbijających nurt wody.

Miejscówki te są od lat eksploatowane przez miejscowych wędkarzy i można tam trafić idąc wydeptaną przez nich ścieżką. Do nęcenia wybieram miejsca gdzie wolno płynąca woda graniczy z nurtem i głębokość jej nie przekracza 2,5m. Tam ryby zaglądają o każdej porze, bo głębokość sprawia, że ryby czują się bezpiecznie. Wystarczy przygotować dobrą zanętę, a ryby najpóźniej w ciągu godziny przypłyną zaciekawione atrakcyjnym zapachem.

Wtakich miejscach można łowić na rużne sposoby, feederem, batem lub bolonką. Na łowisko warto zabrać dwie różne wędki, które czasem się uzupełniają i dają wędkarzowi wiele zadowolenia. Leszcze lubią najeść się robaków i miękich ziaren, mając w zanęcie i na haczyku takie smakołyki będziecie holować naprawdę piękne ryby. Leszcze żerują stadnie, więc na dłuższą zasiadkę trzeba sobie przygotować dosyć dużo zanęty.

 


4.1
Oceń
(46 głosów)

 

Wiosenny leszcz - moja metoda - opinie i komentarze

zegarzegar
0
Opis bardzo dobrze rozwinięty, ja jeszcze do zanęty dodaję atraktora , ale w małych ilościach. Na początku sezonu nie ma sensu od razu dodawać większych ilości , bo może je to tylko zniechęcić. Przez zimę odwykły od zapachów, ale odrobina wanilii nie zaszkodzi. Rzeczywiście za wszelkimi ostrogami i innymi spowalniającymi nurt przeszkodami można mieć niezłe wyniki. (2009-01-28 22:16)
mard1mard1
0
dobry arykul leszcz niejest wybredny lubi prawie wszystko jest troche płochliwą rybą bo sam sie przekonałem kilka razy.Ale też może zależec na jakim akwenie jest łowiony tak myśle pozdro (2009-01-29 10:50)
rysiek38rysiek38
0
to fakt jak podejdzie stado to zabawa murowana czasem az wkurza i rezygnuje z drugiej wedki -na stojacej wodzie stosuje makaron,ryz prazony a czasem kostke skorki z chleba minudem jest to ze jak to stado mniejszych to mozemy zapomniec o innych gatunkach (2009-01-29 12:53)
CEJN58CEJN58
0
Ciekawy artykuł. Każdy kto chce się zasadzić na leszcza , a szczególnie dużego ma swoje tajemnice i przepisy na zanentę .Ja na przykład do zanenty dodaje czosnek granulowany. daje to naprawdę dobre efekty szczególnie na rz.Odrze.Na jeziora jednak jest lepsze nasionka Koziradka można je dostać w sklepie zielarskim.Naprawdę warto sprawdzić. (2009-01-29 19:53)
u?ytkownik1117u?ytkownik1117
0
ciekawy artykuł ale napewno każdy z nas ma swoje sposoby na przycięgnięcie takiego stada leszków (2009-01-29 21:55)
mientus707mientus707
0
leszcz i zasadzki na niego to bardzo ciekawa przygoda. zgadzam sie ze kazdy kto go lowi ma jakas swoja metode i sposob (2009-01-30 13:20)
bodzio0711bodzio0711
0
co do miejsc połowu rzecznych leszczy to moje są zupełnie inne,łowiąc leszcze na wiśle w Krakowie to moją główną metodą jest ciężki feeder i łowienie w głównym nurcie.Jesli zaś chodzi o przynęty to wszystkie ziarna i to w dużej ilości,ale moja selektywna przynęta na naprawdę duże leszcze to makaron o zapachu czosnku, naprawdę daje to wspaniałe ryby (2009-02-02 08:56)
coralgol73coralgol73
0
Łowię leszcze na wiśle najczęściej ciężkim federem. Na przynęte zakładam zawsze czerwonego robala, a nęce zanętą trapera z dodatkiem wanilli. Pozdrawiam! (2009-02-03 08:32)
PasjonataPasjonata
0
Witam, jestem w dobrej sytuacji, bo mieszkam niedaleko zalewu elektrowni Rybnik, tam woda nawet w zimie dochodzi do 15 stopni więc nigdy nie zamarza, leszcze poławia się takie w zasadzie od 40-45 cm w górę i u mnie najczęściej biorą na 3-4 pinki na malutkim haczyku i przyponie 0,12 do 0,14. Czasem dodaję jeszcze ryż prażony ale jak skończą się brania. Potrzebny jest do tego feederek i wyrzut gdzieś tak do 60 metra. Jest to takie miejsce, gdzie wędkarze stanowiska pilnują sobie od 2-3 w nocy ale warto. Łowisko płatne i bez połowów nocnych ale za to leszczyki i częstośc brań gwarantowana, no i cały rok bez lodu. Pozdrawiam (2009-02-05 08:26)
czarasczaras
0
Wita.Ja łowię leszcze głównie nocą na naszym miejskim kąpielisku w dzień raczej nie ma szans na złowienie łopaty.Dobrze jest parę dni posypać w łowisko groch i kukurydzę. Łowię je przeważnie na kanapki-kukurydza z białym robakiem ,groch ,pęczek białych, na czerwone raczej nie idą, jeśli już to sporadycznie.Ciekawa ryba dość płochliwa zwłaszcza większe egzemplarze. Ciekawy art....na 5 pozdrawiam. (2009-04-10 11:46)

skomentuj ten artykuł