Wiosenny okoń na gumę

/ 15 komentarzy / 26 zdjęć



Podczas wiosennych wypadów na okonie warto pamiętać, że pod koniec marca oraz w kwietniu mają one tarło. I pomimo to, że okoń w naszym kraju nie ma okresu ochronnego trzeba dać mu szanse na rozmnożenie. Dlatego starajmy się wszystkie złowione ryby w tym okresie wypuszczać. Wielu wędkarzy uważa nawet, że nie powinno się na nie nastawiać o tej porze roku, ale bez przesady... W tym artykule postaram się wam opisać w jaki sposób dobrać się do garbusów. Na pewno kluczem do sukcesu jest selektywna przynęta. Moimi ulubionymi wabikami są gumy Mann"s predator w kolorze jasnego fioletu z dużą ilością niebieskiego brokatu. Tych gum używam przez cały rok od wiosny poprzez lato do później jesieni. I jeszcze ani razu mnie nie zawiodły. Zbroje je główkami jigowymi Gamakatsu classic o gramaturze od 3,5g do 6g. Najczęściej używam piącio bądź siedmio centymetrowych predatorów dzięki czemu moje łowienie staje się selektywne i nie kaleczę w ten sposób setek małych ryb. Są dni i pory roku, kiedy rezygnuje z dobrze mi znanego bocznego troka (na którego łowi się same maluchy) na rzecz klasycznego opad oraz ewentualnie drop shot z użyciem siedmio centymetrowych gum. Sztuka selekcji ma swoje plusy i minusy, plusem na pewno jest to, iż satysfakcją po złowieniu dużego okonia jest większa niż po złowienie trzydziestu małych. Natomiast minusem jest to, że wiele wypraw kończy się bez złowionej rybki. Niestety Polska to nie Szwecja i okoni atakujących siedmio centymetrowe gumy jest coraz mniej dlatego trzeba się do tego przyzwyczaić i spędzać nad wodą jeszcze więcej czasu tak aby zwiększyć szanse na złowienie tej jedynej pasiastej ryby życia. Oprócz predatorów używam jeszcze kilka innych przynęt których zdjęcia możecie obejrzeć w galerii. Sprzęt, jaki używam to 2,7 metrowa wklejanka z ciężarem wyrzuty do 14g. Taki kij pozwoli mi operować dużą gamą przynęt, przez co staje się uniwersalny. Uzupełnieniem mojego zestawu jest kołowrotek spro pasion w rozmiarze 3000, na który mam nawiniętą plecionkę 0,10mm. Kołowrotek do łowienia na opad powinien mieć dość duże. Czyli powiedzmy że powinien cechować się przełożeniem 5:1 bądź 6:1 które będzie optymalne. Ważna sprawą jest to, aby kołowrotek dobrze nawijał linkę, ponieważ plecionka nie wybacz błędów. Istotną rzeczą podczas opadu jest to, aby rączka kołowrotka zatrzymywała się w miejscu, a nie odbijała do tyłu po skończonym obrocie. Do plecionki przywiązuje krętlik z agrafką, dzięki której szybko mogę zmieniać przynęty. Ważną sprawą jest to, aby sama agrafka z krętlikiem była mała, ponieważ dzięki temu zachowa delikatność zestawu i nie zmieni pracy przynęty. Na łowiskach, które były zarybiane małym szczupakiem nie raz zakładam przypony fluorocarbonowe, które sam wykonuje. Chociaż nie dają one w 100% pewności, że zacięty szczupak nie przegryzie przyponu to i tak zwiększają szanse na jego bezpieczne wyciągnięcie, przy czym nie przeszkadzają one żerującym okonią. Miejsca, jakie wybieram o tej porze roku to wszelkiego rodzaju spływy drobnej ryby a w szczególności uklei oraz okolice zatopionych drzew. Podstawowymi miejscami są okolice pasów trzciny, w których okonie kochają przebywać. Często obławiam wszelkiego rodzaju kąpieliska z piaszczystym dnem, na których latem przebywają tabuny ludzi. Okonie, jak i sandacze upodobały sobie szczególnie twarde dno co jednak nie znaczy, że nie występują one w okolicy mulistych miejsc. Pasiaki wręcz uwielbiają podwodne górki, na których często występują w stadach dlatego, jeśli uda nam się obczaić takie miejsce z brzegu to już mamy połowę sukcesu. Druga połowa zależy od tego, czy ta ryba tam jest, jeśli tak to złowienie jej jest już kwestią czasu. Sposób, w jaki wabie ryby zależy od danego dnia. Ponieważ okonie mają to w sobie, że jednego dnia atakują szybko prowadzoną przynętę a natomiast drugiego ledwo się wleczącą. Dlatego nad wodą trzeba kombinować i ciągle próbować prowadzić przynętę inaczej. Ja jestem przekonany, że okonie są wybredne co do koloru przynęt, ale według mnie podczas łowienia na opad nie jest to aż tak istotne. Ponieważ przynęta jest o wiele większa niż podczas łowienia na boczny trok oraz sama praca przynęty jest całkowicie inna. Dlatego według mnie w tej metodzie wszystko zależy od odpowiedniego wprawiania przynęty w ruch. Co z tego, że ktoś co chwile zmienia przynętę na inny kolor, ale przy tym trzyma się konkretnego schematu co do prowadzenia. W wędkarstwie nie ma reguł i monotonii. Ryby w ciągu dnia zmieniają swoje stanowiska a z tym często sposób pobierania przynęty. Dlatego, aby odnosić sukcesy trzeba machać i jeszcze raz machać wędą.

Sposób prowadzenia przynęty:

1. Opad- polega na prowadzeniu przynęty nad dnem zygzakami, czyli podbiciami przynęty od dna w stronę tafli wody. Najprostszy sposób prowadzenia polega na zarzuceniu przynęty do wody obserwując w trakcie rzutu szczytówkę. Po dotarciu przynęty na dno zbiornika (zaobserwujemy to po odskoczeniu wklejki) ustawiamy kij w konie 45 stopni. Po czym następnie obracamy dwa szybki obroty korbką i czekamy na charakterystyczne odbicie szczytówki, które sygnalizuje dotarcie przynęty do dna. I w taki sposób prowadzimy przynętę pod sam brzeg. Oczywiście możemy podkręcać przynętę kołowrotkiem szybciej lub wolniej i cała sztuka tiwi w tym, aby dostosować się do żerowania ryb. Podczas stosowania tej metody ważną role odgrywa waga główki. Jeśli chcemy uzyskać szybki i krótsze skoki główka musi być cięższa natomiast jeśli leniwe i dłuższe to główka musi być lżejsza. Nieraz na głębokiej wodzie będziemy musieli zastosować lekką główkę a na płytkiej ciężką. Dlatego w tym nie ma zasad a są tylko teorie więc morał nasuwa się sam jeśli chcemy coś złowić to trzeba ciągle kombinować i machać wędą aż do skutku. Podczas takiego prowadzenia z kołowrotka brania następują najczęściej w opadzie. Ważne jest to aby wszystkie nienaturalne zachowania szczytówki kwitować zacięciem ponieważ zawsze może być to sandał bądź ostrożny okoń który podskubuje gumę. Wszystko to, co wygląda nienaturalnie na wklejce, czyli podniesienie, przytrzymanie itp. kwitujemy zacięciem. Odmian opadu jest wiele możemy prowadzić go z pojedynczy, podwójnym, jak i potrójnym podbiciem (wszystko zależy od zbiornika i ryb). Jeśli łowimy pod ławicą rybek na głębokiej wodzie to nieraz warto założyć lekką główkę i poprowadzić przynętę lekkimi skokami tuż pod lub nad ławicą.

2, Drugi sposób to wprawianie przynęty w ruch poprzez krótkie i energiczne podciąganie kija i jednoczesne zwijanie plecionki. Wykonuje to rytmicznie a podciąganie i zwijanie występuje w równych odstępach czasu, przez co plecionka błyskawiczne przenosi ten ruch na przynętę co staje się niebywale skuteczne.

3. Na wleczonego- sposób ten jest bardzo skuteczny, kiedy na łowisku panuje ,,przyducha"". Wtedy warto prowadzić przynętę przy dnie praktycznie bez żadnej większej pracy. Na takie prowadzenie często można złowić sandacza, który dzieli siedlisko z dużymi okoniami. Zauważyłem, że w takie dni okonie reagują właśnie na przynęty, za którymi nie muszą ganiać i które ,,podpłyną"" im pod sam pysk.

4. Częstym i skutecznym prowadzeniem przynęty jest łączenie kilku technik takich jak np. parę ostrych puknięć o dno, lekkie podciągnięcie, podwójne podbicie oraz pojedyncze podbicie. Dzięki temu możemy zorientować się, na co ryba bierze i potem prowadzić przynętę jedną techniką. Takie łamańce są często spotykane podczas łowienia nie tylko okoni, ale również sandaczy.

Technik prowadzenia jest wiele jednak ja zaprezentowałem te najpopularniejsze oraz najskuteczniejsze. Zdjęcia z wypadu były robione na potrzeby artykułu, przez co nie mogę zaprezentować wam ryb, których nie udało mi się złowić. Oczywiście mam jakieś stare foty zrobione z innych wypraw, ale nie chce ich publikować ze względu na jakość. Oraz sposób ich zrobienia na tle trawy itp.

Pozdro

sposób na okonia

 


4.9
Oceń
(23 głosów)

 

Wiosenny okoń na gumę - opinie i komentarze

halski021halski021
0
W moim Okręgu PZW obowiązuje okres ochronny okonia w marcu i kwietniu na wodach nizinnych . (2015-03-11 10:51)
kabankaban
0
Ja okonie łowiłem głównie na zawodach i póki jeszcze startowałem w ichnich. Jakby nie było to taka agrafka (zdjęcia) z takim krętlikiem na zamkniętej wodzie jak dla mnie nie wchodzi w grę chyba, że liczymy na "garbuskowy szał"... . Pozdrawiam. (2015-03-11 11:22)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
W stu procentach popieram pierwsze trzy zdania artykułu. Co do reszty to mógłbyś to jeszcze rozpisać ale za całokształt 5. (2015-03-11 17:22)
rafal-idlerrafal-idler
0
"Kołowrotek do łowienia na opad powinien mieć dość duże przełożenie, ale nie powinien być jakoś bardzo szybki jak do łowienia boleni. Czyli powiedzmy że powinien cechować się przełożeniem 5:1 bądź 6:1 które będzie optymalne." Możesz jakoś rozwinąć tą "myśl" bo wygląda na to, że przez wiele lat żyłem w błędnym przekonaniu, że szybkość kołowrotka bezpośrednio wynika z wielkości przełożenia (podobnie jak biegu w samochodzie) do "spółki" ze średnicą szpuli ;) (2015-03-11 19:03)
pawelddpaweldd
0
Faktycznie źle się wyraziłem. Dodatkowo sprawdzając tekst kilkukrotnie przed publikacją nawet się o tym nie zorientowałem dlatego dziękuje za spostrzegawczość. Zaraz poprawie błędy :) (2015-03-11 19:25)
darek300darek300
0
Okonia w naszych wodach jest tak mało, kiedyś z 10 lat temu łowiąc na obrotówki nr 2 łowiłem na jednym wypadzie bez problemu 10-20 patelniaków 25-30 cm mając bazarowy kij 210-100g i nie mając pojęcia o spinningu prowadziłem tylko równomiernie itd...a teraz głowa pełna wiedzy sprzętu masa, cudowne przynęty a ryb tylko coraz mniej... pozdro. (2015-03-11 20:32)
LeoAmatorLeoAmator
0
W 100% popieram początek artykułu,trzeba dać im spokój a jak nie to przynajmniej wypuszczać . Darek300 święta racja,ryb coraz mniej a sprzętu masa.Kij okońowy,pstrągowy,szczupakowy,sandaczowy,sumowy i kij go wie jaki jeszcze. (2015-03-12 00:34)
w6i6e6w6i6e6
0
Ogólnie fajne tekst, ale zestaw jaki stosujesz wydaje mi się być bardzo, bardzo gruby. Osobiście na okonie używam patyk z max. cw. do 10 lub 14gr i żyłką 0,14/0,16 oraz plećką 0,04-0,06. Jak dla mnie to okoniowe optimum i grubszy zestaw powoduje duże zmienieszenie ilości brań. (2015-03-12 12:59)
pawelddpaweldd
0
Owszem zestaw jak na okonie może wydawać się trochę toporny. Ale jest on przeznaczony na te troszkę większe rybki a nie okonki po 18cm łowione na boczny trok. Ogółem mówiąc na pewno stosuje trochę za grubą plecionkę i zdaje sobie z tego sprawę ale akurat taką zakupiłem na ten rok z tego powodu że będę jej używał do innej metody. Kręciołek również jest sporawy ale tak samo jak z plecionką używam go do innej metody a nie uśmiecha mi się kupować do wszystkiego oddzielnych zestawów :). Dziękuje wszystkim za opinie i uwagi które są bardzo wskazane ponieważ jest to dopiero mój pierwszy tematyczny artykuł na tej stronie. (2015-03-12 17:31)
florek13florek13
0
Artykuł fajny. Ja tez już zacząłem sezon okoniowy, tuż po zejściu lodu (udanie - grube 35 cm). Natomiast uważam że wszystkie okonie bezwzględnie powinno się wypuszczać, bez względu na porę roku. Za długo rosną żeby skończyć w panierce, a i mięska mało ;-) Piękna ryba i podobnie jak pstrąg wymaga dużej ochrony. Drobnicy u nas od cholery , ale złowienie czegoś powyżej 30 cm to już wyczyn. Co do delikatności zestawu to mam mieszane uczucia - obcinki (nawet twistera 3 cm !) Może ktoś ma mądry patent na boczny trok, grubego okonia i masę zębatych w pobliżu? (2015-03-12 21:34)
DiabloDiablo
0
Gdzie ten okoń? (2015-03-12 23:28)
w6i6e6w6i6e6
0
Ja też nastawiam się raczej na grubsze garbusy, ale stosuję zestaw lekki a nawet bardzo lekki. Plecionka 0,10 to już grubość pod szczupaka czy sandacza :-) ale każdy łowi tak jak lubi. (2015-03-13 15:21)
rysiek38rysiek38
0
Ciekawie napisane choć dodałbym że jak kombinacje z gumami nie przynosza efektu to zbawieniem może byc poczciwa obrotówka a co wielkosci to nie ma reguł ,trafiały mi sie dni gdy na blachę nr 4 lub typowo szczupakowe gumy brały okonki 20-25 (2015-03-14 13:55)
pawelddpaweldd
0
Faktyczne mogłem to jeszcze rozszerzyć ale na to przyjdzie czas podczas następnych wpisów :) (2015-03-14 17:24)
bartjur85bartjur85
0
A dlaczego nie piszesz jako Filip tylko jako Paweł? Dlaczego robisz syf? Dlaczego pisałeś sobie Sam pochlebne komentarze? (2015-04-18 23:39)

skomentuj ten artykuł