Wiosłowa łódź wędkarska - dylematy
Marek Dębicki (marek-debicki)
2011-05-15
DYLEMATY Z WĘDKARSKĄ ŁODZIĄ WIOSŁOWĄ
Zachciało mi się własnej łodzi. Chodziłem i marudziłem, kombinowałem, analizowałem, przeglądałem allegro. Pewnego dnia będąc na rybach usłyszał to Kolega i mówi "słuchaj u mnie na placu stoi już jakiś czas wiosłowa łódź, więc jak chcesz to ci ją nad jezioro przywiozę. Przejrzysz ją sobie, trochę wyremontujesz i masz jak znalazł. Stare przysłowie pszczół mówi, że darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. Prawie podskoczyłem z radości i za niedługi czas łódź została dostarczona przez Kolegę nad jezioro. Materiały do szlifowania mam w kempingu nad jeziorem dokupiłem tylko trzy tarcze do gumówki i korzystając z majowych słonecznych dni postanowiłem trochę powędkować rano i wieczorkiem, natomiast w dzień popracować przy łodzi. W związku z tym, że nad wodą byłem sam nie miałem możliwości dokładnego obejrzenia sprzętu. Zabrałem się więc do zdzierania i szlifowania starej powłoki. Środa popołudnie i czwartek w ciągu dnia, pomimo parnoty i uciążliwych meszek, udało mi się doszlifować kadłub. Dopiero popołudniu w piątek jak przyjechali Koledzy mogłem odwrócić łódź i zerknąć co jest w środku. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało wszystko najgorzej. Moją uwagę zwróciła czarna wykładzina na dnie lodzi i nie najlepszy stan lewej burty w rejonie gniazda prawej dulki. Wykładziną okazała się cienka elastyczna guma przyklejona prawdopodobnie butaprenem. Po zerwaniu materiału okazało się, że sporo elementów konstrukcji drewnianej jest w nie najlepszym stanie, gdyż guma zatrzymała wilgoć. Sklejka w części rufowej się rozpadła. Drewniany element konstrukcyjny prawej burty w związku z mocnym pęknięciem poszycia w rejonie gniazda dulki zgnił i nadaje się do wymiany. Dno łodzi wygląda po wstępnych oględzinach na dość mocne. Jednak niektóre wręgi są do wymiany. Trochę na stolarce się znam. W ubiegłym roku odnawiałem katamaran wędkarski i nawet mi się to udało. Materiały też trochę poznałem. Porobiłem więc dokładne zdjęcia, podrapałem się porządnie po łysej głowie i mówię sobie roboty się nie boję, trzeba poradzić się specjalistów co dalej z tym fantem robić. Każda uwaga będzie więc na cenę złota i z pewnością pomoże mi przy podjęciu ostatecznej decyzji. Remontujemy, czy rąbiemy?