Zaloguj się do konta

Wiosna na łowisku Glinki Hosera

Otwarcie sezonu wędkarskiego na łowisku Glinki Hosera, można śmiało powiązać z zebraniem członków Stowarzyszenia Żbik, które odbyło się 30 marca br. Na zebranie przybyła bardzo liczne grupa jej członków, w tym dużo młodych wędkarzy. Nie wiem tylko czy ich obecność, spowodowana była obfitością zarybień w 2013 r., czy też poprawą infrastruktury łowiska.
Ale wszystko po kolei:
 W 2013 roku, na łowisko trafiło 2290 kg ryb w tym 500 kg pstrąga.
 Staraniem Stowarzyszenia, utwardzono tzw. czarną drogę, wyrównano doły na miejsca parkingowe.
 W 2014 roku, jeszcze w marcu, na łowisko trafiło; 700 kg karpia, 500 kg pstrąga i 200 kg lina.
Aktualnie, szczególnie atrakcyjne jest łowienie pstrąga. Jego połów o tej porze roku, np. 7 m batem, to wspaniałe doznania emocjonalne. Połów jest limitowany, i po złowieniu natychmiast odnotowywany w rejestrze połowów, czego pilnują sami wędkarze.

Główny spór na zebraniu dotyczył, jakie ryby w następnej kolejności powinny trafić na łowisko. Ku mojemu zdziwieniu wystąpiono z wnioskiem, który przeszedł nieznaczną większością głosów, by nie kupować więcej pstrągów.
Wniosek umotywowano tym, że odnotowano już duże straty tej ryby, gdyż jest ona bardzo delikatna i wrażliwa na każde nawet drobna okaleczenia.

Poza pstrągiem, atrakcją łowiska jest świeżo wpuszczony karp. Osobiście, zupełnie sobie z nim nie radzę. Zmienia miejsca żerowania. Na powierzchni nie widać żadnych oznak jego bytności. Wielu jednak kolegom udaje się na nie trafić w płytkiej wodzie. Moje kilku miesięczne przygotowania i zakupione akcesoria karpiowe, zupełnie się aktualnie nie sprawdzają. Muszę je odstawić na cieplejsze dni.

Ale tę porę roku, można również bardzo polubić. Przelotne słońce, silny wiatr doskonale opala. Opatulony i osłonięty od wiatru, dostrzegam budzącą się przyrodę.
A gdy z procy, wzorem Janusza, podawałem pinkę, pod bata weszły ładne japończyki, które swoją obecnością osładzają wielogodzinny pobyt nad wodą.
Pozdrawiam.

Opinie (24)

użytkownik

Również uwielbiam tę porę roku. Co sezon jestem najbardziej opalonym członkiem rodziny o tej porze roku. A co do pstrągów to jest to ryba bardzo delikatna i nawet delikatnie odhaczona i wypuszczona z powrotem do łowiska często tego nie przeżywa. Stąd też normą jest w regulaminach łowisk komercyjnych bezwzględny nakaz zabierania ze sobą wszystkich złowionych pstrągów.***** [2014-04-04 07:04]

jasin38

Witam Panie Gieniu !- Szkoda, że na tym łowisku myśli się tylko o miłośnikach białej ryby. Wielką frajdę jeszcze kilka lat temu sprawiały mi nocne zasiadki na węgorza, widziałem również , jak łowiono ładne sandacze. Niestety jeśli jednak się tą rybą nie zarybia to z roku na rok jest jej coraz mniej. Dlaczego na tak miłym i zadbanym łowisku jest miejsce tylko i wyłącznie dla przysłowiowych karpiarzy?. Zarybili pstrągiem?-a czemu nie okoniem,szczupakiem, węgorzem i sandaczem?. Mieszkam w Piastowie i chętnie bym tam jeździł jak za starych dobrych lat. Jestem jednak miłośnikiem ryb drapieżnych i rozumiem, że dla takich jak ja w naszej okolicy miejsca brak. Bardzo cenię sobie Pana artykuły i jak najbardziej nie naskakuję. Kocham wędkarstwo spiningowe i w sytuacji kiedy jest tak mało wolnego czasu to łowisko jest idealne...prawie idealne. Pozdrawiam Serdecznie. [2014-04-04 10:27]

spizu

Kolego Jasin38 akurat należe do tego zrzeszenia i nie zgodze sie z twoimi napisanymi słowami.Ponieważ na rok 2014 na walnym zgormadzeniu jak wyżej napisał kolega Eugeniusz zostalo przegłosowane zarybieni na rok 2014 sandaczem w ilości 50 kilo jak i węgorza w identycznej wadze.W roku 2013 zbiornik również był zarybiony sandaczem jak i węgorzem po 50 kilo z czego osobiście byłem podczas zarybiania.Na zebraniu został zgłoszony wniosek o zlikwidowaniu tarliska.Z przykrością ztwierdzam ze wnisek został przegłosowany za likwidacja.Ale prawdziwy wędkarz będzie sie trzymał zasad połowu jak mu serce podpowiada i da rybie szanse na dalszy rozwój gatunku.Pozdrawiam. [2014-04-04 12:33]

roberttt

Bez zbędnego rozpisywania napiszę dlaczego tak wielu fajnych (młodych) wędkarzy pozostawiło w swojej nie pamięci łowisko Hozera, nadmienię, że znam łowisko, od początku byłem członkiem stowarzyszenia, chodziłem na zebrania, kilka raz rozmawiałem z osobami zarządzającymi.

1. składki członkowskie nie są przeznaczane na rybę,  ławo przeliczyć rok 2013 - członków ok 350 x 120 co daje 42 000, ryby 2290 kg x 10zł/kg/hurt co daje 22 900, co się stało z resztą kasy ....

2. błędne zarybienia, bardzo duże leszcza, małe karasie, zbyt duża ilość pstrąga, zbyta mała ilość drapieżnika, brak ochrony szczupaka, bardzo duża ilość karpia wpuszczona na raczka pod przykrywką zawodów dla osób niepełnosprawnych

3. NAJWAŻNIEJSZE: łowisko jest enklawą wąskiego grona ludzi, którzy traktują wodę jako sposób zapychania lodówki, niektórzy ich nazywają "leśne dziadki" wiemy o kim mówimy, w rejestrach mają oficjalnie wpisane rocznie +- po 100kg ryby. Została skasowana strona łowiska tak aby nikt z poza miejscowych nie wiedział co się dzieje na łowisku.

4.Z racji dużej ilości "pseudo wędkarzy" dopuszczone jest przyzwolenie zabierania ryb ponad limit, obdarowywanie sąsiadów nadwyżką ryby i co najważniejsze okradanie łowiska przez wędkarzy. Generalnie brak kontroli.

W poprzednich latach było wielu młodych wędkarzy i nie tylko, którzy traktują wędkarstwo jako hobby, lecz niestety rybę którą wypuszczali odłowili pseudo wędkarze. Proszę zwrócić uwagę, że na łowisku jesienią jest pusto....

Panowie i Pani z zarządu zauważyli, że ludzie odsunęli się od łowiska, gdyż na 2014r zgłosiło się niewiele ponad sto osób, stąd ten artykuł.

Na koniec dodam, ze jest to jedyna słuszna droga, gdyż na PZW jest jeszcze gorzej i brak słów co się dzieje na łowiskach zarządzanych przez koła PZW.

Mam nadzieję, że Zarząd zmieni politykę, przede wszystkim należy stworzyć łowisko dla wędkarzy z pają, gdzie wpisowe będzie wynosiło co najmniej 1-2 tysiące zł, będą duże ryby, zarówno biała ryba jak i drapieżnik, a nie łowisko dla swoich kolesi .....

mam nadzieję, że kiedyś tam jeszcze wrócę, ale teraz trzeba Panowie wszystko odbudować od początku ................ 

[2014-04-05 19:54]

roberttt

Może z kwotą 1-2 tysiące zł przesadziłem, ale te 500 zł. byłoby sensowną kwotą. [2014-04-05 20:18]

zmka

???! [2014-04-07 11:19]

zmka

Panie Robercie nie chciałbym Pana nazwać kłamcą ,oszustem czy trollem chć bardzo mnie korci i zanim to zrobię proszę o kontakt telefoniczny. [2014-04-07 12:32]

zmka

A teraz trochę faktów - od kilku lat corocznie jesteśmy rozliczani przez Komisję Rewizyjną ,Urząd Skarbowy oraz Starostwo .Z działalności i finansów Co do grosika i uwag do tej pory nie było.Czy to oszczerstwo Panie Robercie ? [2014-04-07 13:34]

zmka

Zarybienia są konsultowane z członkami na WZW ,a i czasami nie udaje się zakupić zamówionego asortymentu więc kupujemy co możemy .Warunek - ryba musi być ponadwymiarowa.Wpuściliśmy do wody 15 gatunków ,w tym prawie połowa to drapieżniki, ale wg.Pana to mało.No cóż , bywają gusta i guściki. [2014-04-07 13:48]

zmka

Ci ,,leśni dziadkowie" moczyli tu kije gdy Pan ojcu z jaja na jajo skakał ,a i państwo polskie za pomocą ZUS-u wiele im nie płaci więc wielkość składki zaproponowana przez Pana byłaby zaporowa Czy o to chodzi? Przy Pańskim podejściu proponuję renomowane łowiska komercyjne , tam dozna Pan objawienia i pełni szczęścia . [2014-04-07 14:00]

zmka

Może Pan nie zauważył ,ale na ostatniej stronie legitymacji członkowskiej wpisane są uprawnienia do kontroli , a posiadając informację o wykroczeniu lub widząc jak ktoś je popełnia powinien Pan zareagować. Nie otarło mi się o uszy ,by Pan tak postąpił ,a ma Pan pretensje do wszystkich wokół.Toszeczkę przyzwoitości Panie Robercie. [2014-04-07 14:13]

zmka

Pańska troska o ilość członków jest zbyteczna .Sami sobie poradzimy z tym tematem ,gdyż na dzień dzisiejszy składkę opłaciło 276 członków i codziennie przychodzi opłacić 6-7 następnych Za kilka dni osiągniemy liczbę 300 i zamkniemy listę.Wywiesimy informację ,,miejsc brak" i szczerze mówiąc cieszę się ,że bez Pana. [2014-04-07 14:24]

zmka

Ta duża ilość ryby wpuszczana na Raczka przed zawodami dla dzieci niepełnosprawnych - jest to zazwyczaj 30-40 kg. ,co w zestawieniu z ilością zarybień na stawie głównym ,jest ilością ułamkową .Nie przypominam sobie aby Pan uczestniczył w tych imprezach , ale trzeba widzieć radość i szczęście tych dzieci po złowieniu ryby .Żadne pieniądze tego nie określą .Myślę jednak ,że dla Pana to temat z kosmosu. [2014-04-07 14:43]

spizu

Panie Robercie odniose sie do pkt 4 gdzie napisał pan że na łowisku jest brak kontroli ! chyba to jakieś oszczerstwo bo jak narazie byłem kontrolowany 3 razy a na łowisku byłem 5 razy,więc oczym tu gadać.Widze że jest pan osobą co bardzo by chciała doprowadzić do rozpadu tego wspaniałego zrzeszenia gdzie o całości decydują wędkarze podczas głosowania.To my wędkarze ustalamy rególamin jak i przeisy na walnych zebraniach.Panie Robercie zadam panu jeszcze jedno pytanie skoro napisał pan tak wiele oszczerstw pod adresem zrzeszenia jak i zarządu to czego pan sie nie ujawni tylko kożysta z fikcyjnego konta. [2014-04-07 14:44]

zmka

I t ak na zakończenie - w naszym Stowarzyszeniu wszystkie funkcje są społeczne i nikt za to złotówki nie bierze. Poświęcamy Stowarzyszeniu dziesiątki ,a nawet setki godzin własnego czasu nie oczekując nic w zamian .Zwłaszcza ta Pani o której raczył Pan napisać ,a która jest również zapaloną wędkarą.Pan szedł na ryby , a ona pełniła dyżur przy kasie.Panie Robercie -może jednak dobre słowo. [2014-04-07 15:04]

Konrad 123

Panowie dlaczego tak się denerwujecie, przecież Kolega Robert napisał to co większość wędkarzy mówi CICHO nad wodą. Proponuję spacerek nad glinki i rozmowy i innymi członkami, zobaczycie jak wielu z Nas jest niezadowolonych. Nie ma co się złościć, należy przyjąć odrębny głos do widomości i rozważyć, być może ktoś z boku widzi więcej niż my sami. Sami wiecie jaka była kłótnia na ostatnim zebraniu, wiecie że część z nas z nerwów wyszła, chyba wszyscy wiedzą, że wiele spraw nie idzie w dobrym kierunku, mam na myśli mięsiarzy, kradzieże, błędne zarybienia (węgorz, sandacz), kontrole, raczej ich brak ... wiecie co się dzieje nocą nad wodą, bo ja wiem, ale się boję reagować. Jest Nas wielu i każdemu nie dogodzimy, a jeśli mogę dodać cos od siebie to należy zmniejszyć limity tygodniowe, 6 sztuk dla mięsiarzy to zdecydowanie za dużo, postarajmy się o prawdziwych wędkarzy a nie o emerytów co wyciągają wszystko z wody. Zróbmy łowienie tylko od świtu do zmroku. Wiemy wszyscy, ze przy takiej eksploatacji wody na 1 maja nie będzie już co łowić. Na koniec raz jeszcze dodam, kolega powiedział dużo prawdy, ja i wielu z moich znajomych się pod tym podpisze, jest to jest głos wielu wędkarzy. więc proszę Zarząd o uwzględnienie krytyki. pozdrawiam wszystkich PS Nie ma co się zatrważać, czasami trzeba przyjąć krytykę. [2014-04-07 19:34]

gienio

Widzę, ze mój blog stał się forum Stowarzyszenia. Nie mam nic przeciwko temu. Chcę wędkować i cieszyć się nim. Włączając się w dyskusję, to zgadzam się z kol. Konradem dot. nocnych połowów i ograniczeń połowowych. Sam deklaruję zabranie z łowiska max, dwóch ryb w tygodniu. Nie jestem w Zarządzie, więc jak mi się wydaje mój głos jest bez znaczenia. Mimo, że jestem emerytem chcę być "prawdziwym wędkarzem ", jak określił kolega, i wielu emerytów również. Pozdrawiam. [2014-04-07 20:42]

Konrad 123

Jest Pan pierwszy Panie Eugeniuszu który mam wrażenie, że rozumie jak powinno funkcjonować łowisko, my młodzi wędkarze mamy niewiele czasu, ,mamy rodziny, dzieci i pracę a chcemy cieszyć się wodą CAŁY SEZON, a nie tylko 2 miesiące, do momentu kiedy są jeszcze ryby w wodzie. Tak na prawdę to wszystko zależy na jakich wędkarzach zależy Zarządowi, ja większość ryb wypuszczam, mam nadzieję, że miejsce w Stowarzyszeniu dla takich jak ja jest. Choć obecnie na glinkach jest rzeź, jeszcze miesiąc i ryb nie będzie, przy takim obłożeniu trzeba wpuszczać 500kg/miesiąc. Coś z tym trzeba zrobić......... Proszę przekazać sentencję naszych rozmów Zarządowi. Dziękuję i pozdrawiam. [2014-04-07 21:16]

zmka

Przepraszam Gieniu, że to poszło w tym kierunku ,ale pewnych postów nie mogłem pozostawić bez odpowiedzi.Do kolegi Konrada- osoba za jaką się kolega podaje nie jest członkiem Stowarzyszenia więc trudno z kolegą polemizować .Jeżeli jest inaczej ,proszę się przedstawić .Tu wszyscy jesteśmy rozpoznawalni. [2014-04-07 21:35]

zmka

Przepraszam Gieniu, że to poszło w tym kierunku ,ale pewnych postów nie mogłem pozostawić bez odpowiedzi.Do kolegi Konrada- osoba za jaką się kolega podaje nie jest członkiem Stowarzyszenia więc trudno z kolegą polemizować .Jeżeli jest inaczej ,proszę się przedstawić .Tu wszyscy jesteśmy rozpoznawalni. [2014-04-07 21:47]

Konrad 123

Spotkamy się nad wodą to się Panu przedstawię i porozmawiamy, z racji opieki nad dziećmi jestem tylko w weekendy, ale nie w każdą niedzielę. Kończąc temat zmięcie Panowie regulamin, aby ograniczyć spustoszenie naszej wody z ryb, liczę na to, że wiecie jak to zrobić. Mam wrażenie, że w tym roku do Stowarzyszenia zapisali się najwięksi mięsiarze z PZW, przyjeżdżają prawie co dziennie na 30 min., po pstrąga i już ich nie ma, a chyba nie na takich ludziach nam zależy, prawda ? pozdrawiam [2014-04-08 09:00]

zmka

Dzięki Gieniu za gościnę na Twoim blogu.Jakoś tak wyszło. Gieniu , każdy głos się liczy, a zwłaszcza Twój i nie staram się Ciebie łaskotać ,bo dobrze o tym wiesz.Martwi mnie tylko fakt ,że ci wszyscy obrońcy uciśnionych mając możliwość zabrania głosu na ostatnim zebraniu , milczeli. Tam podejmowane są uchwały i formowane kierunki działania Stowarzyszenia i Zarządu na najbliższy okres, również te dotyczące zarybień.Zresztą jest to temat rzeka ,a to nie miejsce i czas.Pozdrawiam. [2014-04-09 15:08]

wedkarzyk96

Hmm co do tej "ryby" zwanej pstrąg mogę powiedzieć iż wcale nie daje ona takiej frajdy podczas holu. W 99% przypadków złowienie pstrąga na całym łowisku wygląda tak samo, słychać od razu reakcje łowcy "KU**A , JA PI*****E, ZNOWU TO GÓ**O". No i nie ma się co dziwić, przychodzę sobie na płotki, biorą pstrągi, ide na karpie, biorą pstrągi, chce złowić byle co, biorą pstrągi. Te upośledzone ryby biorą nawet na grunt, a co najgorsze ta ryba zjada WSZYSTKO, kukurzydza, pęczak, robaki, chleb, pszenica, konopie, nie da się tego w żaden sposób ominąć. A najlepsze podkreślam- czasami są reakcje wędkarzy, no jak pan go trzyma, no puść pan z haczykiem, no nie wyciągaj pan szczypcami. Idąc na ryby musiałbym brać chyba 50 haczyków na 1 wypad, wtedy moge powiedzieć że jestem gotowy na łowienie. Na ostatnim zebraniu przeszła najgorsza decyzja w historii tego łowiska - otwarcie tarliska. Dwa zasadnicze pytania PO CO I DLACZEGO, czy naprawdę ludzie nie mają gdzie łowić? Mało mają miejsca? Najlepsze że za otwarciem tarliska w większości głosowali "łowcy okazów" którzy łowią super finezyjnie, na żylke 25 i spławiki po 8g,do tego 8 puszek kukurydzy i 2kg pęczaku jako zanęta. Potem mówią ze stowarzyszenie kradnie, i nie ma ryb. Co do zarządu i Pana prezesa nie mam nic, są spoko i robią dobrą robote, niszczą to tylko wędkarze którzy płaczą ciągle i wszystko im się nie podoba. Wpuściliśmy karpia, źle bo nie wpuszczamy sandacza, wpuścimy sandacza, źle bo się nie przyjął i zdech. Albo robimy łowisko z białą rybą albo z drapieżnikiem. Najbardziej irytuje mnie to, że ludzie płaczą o tego sandacza, pytanie po co im sandacz jak i tak nie można tam spinningować. A przy połowie na żywca będzie kolejny płacz, BO SANDACZE ŁYKAJĄ KOTWICE I ZDYCHAJA. Zastanówcie się czego chcecie a potem mówcie. UWAGA: Nie chciałem nikogo obrazić, wyrażam tylko swoje zdanie. [2014-04-09 19:28]

Konrad 123

Koledzy, wszystkie problemy jaki są poruszane na zebraniach, łowisku oraz na tej stronie wynikają, z faktu iż na naszym łowisku prawie nie ma wędkarzy, są tylko ludzie którzy nazywają się wędkarzami, ale tak na prawdę są to ludzie, którzy przejeżdżają po mięso i trzeba ich nazywać po imieniu - w stowarzyszeniu mamy MIĘSIARZY !!!!!!! Gdyby nie mięsiarze byłyby duże szczupaki, liny, karasie, karpie .... a tak to mamy pstrągi, które zostały zakupione tanio (10zł/kg) tylko i wyłącznie dla MIĘSIARZY, trzeba to jeszcze raz powtórzyć PSTRĄGI SĄ DO LODÓWEK MIĘSIARZY. Dlatego apeluję o zmianę regulaminu, max na tydzień 2 ryby, podniesienie składek być może to spowoduje, że do stowarzyszenia zaczną powracać wędkarze a nie będzie to zbiórka wędkarzy-MIĘSIARZY. Zobaczcie jak wyglądają wody na zachodzie, w Anglii - tam się wędkarze cieszą wędkarstwem, mają pięknie zarybione wody, mają duże ryby i mają wędkarzy przez duże W. Obawiam się do nas zachód przyjdzie, gdy nastąpi zmiana pokoleń, gdzie na łowiskach nie będzie już leśnych dziadków, ... tylko nie wiem, czy ludzie z Zarządu są bardziej Wędkarzami czy Mięsiarzami, obym się mylił ......... [2014-04-12 09:34]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Ukleja smażona

Ukleja na wędce i na talerzuMoja propozycja kulinarna ucieszy na pewno wsz…