Wiślany kleń

/ 19 komentarzy / 3 zdjęć


5-ty września 2009. Tego dnia nie czułem się zbyt dobrze... Angina dawała o sobie znać lekkim bólem gardła
i ogólnym osłabieniem dlatego postanowiłem że podleczę się widokiem Wisły i pospinninguję trochę. Widok rzeki od razu poprawia mi humor... ;)

Postanowiłem że miejscem mojej wyprawy będzie jedna z fajniejszych wiślanych opasek w miejscowości oddalonej 'ode mnie' o 16 km. Po obiedzie spakowałem sprzęt i w drogę... Kiedy dojechałem nad wodę było już kilku wędkarzy jednak łowili w innych miejscach na tzw. 'oknach' a cała opaska była wolna. Zacząłem więc łowić stopniowo przesuwając się wzdłuż opaski i obławiając co lepsze miejsca. W tym czasie złowiłem kilka małych okonków i niewymiarowego bolenia.

Zbliżał się wieczór. Doszedłem do końca opaski gdzie znajdował się typowy wiślany przelew po drodze mijając się z dwoma miejscowymi 'wędkarzami'. Chwilę pogadaliśmy... Oczywiście na moje pytanie 'czy biorą...?' usłyszałem standardową odpowiedź 'eee tam... tu nic nie ma, lepiej idź w inne miejsce' ;). Odpowiedziałem że jednak spróbuję i że może coś się trafi. Do miejscówki podchodziłem jak zwykle
bardzo ostrożnie, schyliłem się lekko starając się nie zdradzać swojej obecności. Gdy znalazłem się w
odpowiedniej odległości od przelewu przykucnąłem a do agrafki uwiesiłem srebrną obrotówkę typu Aglia nr. 2. Rzuty wykonywałem wzdłuż kamiennej opaski przed przelewem. Przynętę prowadziłem bardzo
powoli z krótkimi przerwami w zwijaniu. Już po pierwszym rzucie zauważyłem charakterystyczną falę zbliżającą się do wirówki... W tym momencie byłem pewien że grasuje tu spory kleń. Poziom adrenaliny w moim organizmie szybko wzrastał. Wykonywałem kolejne rzuty jednak za każdym razem gdy ryba 'podchodziła' coraz bliżej przynęty z jakiegoś powodu robiła odwrót. Pomyślałem sobie że ten 'cwaniaczek' albo wyczuł moją obecność albo przynęta mu nie pasuje. Zacząłem kombinować z kolorami i wielkościami. Srebrny już był czas więc na typową 'kleniówkę' a dokładniej obrotówkę w kolorze czarny z żółtymi kropkami. Niestety sytuacja znowu się powtórzyła... Ryba stawała się coraz bardziej ostrożna. W końcu przyszedł czas na 'trójkę' w kolorze miedzianym. Rzut... Kilka obrotów korbką i jest !!! Niesamowite uderzenie !!! Serce waliło mi jak młot. Kleń pięknie walczył i nie dawał za wygraną. Dodatkowo szybki w tym miejscu uciąg wody potęgował hol. Po krótkiej sesji fotograficznej i mierzeniu ryba wróciła do wody. Miarka wskazała równe 50 cm. Jest to największy kleń jakiego dotychczas złowiłem.

Ta wyprawa bardzo pozytywnie wpłynęła na moje zdrowie. Na drugi dzień po anginie nie było już ani śladu a chęć przeżycia podobnej przygody była jeszcze większa ;).


 


4.8
Oceń
(75 głosów)

 

Wiślany kleń - opinie i komentarze

u?ytkownik30478u?ytkownik30478
0
no pięknie tu taka zima ,a ty mi gula huśtasz masz nawet 6 (2010-02-15 16:01)
spines21spines21
0
pięknie połowiłeś i przy okazji wynalazłeś nową terapie na anginę:)
gratulancie za rekordowego klenia.kilka złowiłem,ale nie takie okazy.duży kleń to wyjątkowo ostrożna i cwana ryba,tym większy sukces jak się go umie przechytrzyć.Lopez dobrze mówi-takie opowiadania o wielkiej rybie podnoszą ciśnienie i człowiek robi niecierpliwy-kiedy wreszcie można będzie połowić:)
(2010-02-15 16:24)
The Piterson12345The Piterson12345
0
piękny kleń , i świetne opowiadanie :p oczywiście odemnie ***** . No ja poluje ale narazie złowiłem jednego malucha . oczywiście nie poprzestane na tym ! pozdrowienia i połamania kija ;p (2010-02-15 19:08)
KONIOKONIO
0
..gratuluje pięknego Klenia,w środku zimy letni tekst !!!! wiec dawaj to lato eheheheh bo też mi gula huśtasz!!!!musimy wytrzymac łatwo nie będzie:D POZDRAWIAM!!!!!
(2010-02-15 19:31)
u?ytkownik10857u?ytkownik10857
0
Tak, pięćdziesiątak to już ciekawy ''przeciwnik''. Gratuluję połowu. (2010-02-15 19:31)
michal9009michal9009
0
Witam.      Gratuluję pięknego klenia. Już nie mogę się doczekać tego lata i wypraw spiningowych. oczywiście daję piąteczkę ***** Pozdrawiam.  (2010-02-15 19:52)
ponikwodaponikwoda
0
Gratulacje taki kleń to godny przeciwnik. Oczywiście piątka. Wisła to moja ulubiona rzeka (2010-02-15 20:12)
wiechu1603wiechu1603
0

Bardzo ciekawe opowiadanie i do tego przypieczętowane pięknym okazem.

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.

(2010-02-15 20:30)
u?ytkownik26410u?ytkownik26410
0
Witam. Zabiłeś mi kolego ćwieka w głowę. Pięknie . Najwyższa nota:) (2010-02-16 10:13)
StawarzStawarz
0
Hej!Rybki- świetny sposób na przeziębienie- ale chyba na zapalenie oskrzeli taka wyprawa nie pomoże tym bardziej w taką pogode jaką mamy teraz!Gratuluję rybki i życzę większego okazu!pozdro
(2010-02-16 12:29)
tomasz123tomasz123
0
Piękna rybka, ja jeszcze nie miałem okazji złowić klenia na spining!!!!!!!!!!!
(2010-02-16 13:28)
loli_83loli_83
0
Dziękuję chłopaki za komentarze. Pozdrawiam
(2010-02-16 17:08)
maciej896maciej896
0
(2010-02-16 19:33)
Fleszu3Fleszu3
0
Gratulacje bardzo udanego połowu :) na Wiśle pływa o wiele więcej takich pięknych ryb
połamania kija !!!  pozdrawiam
(2010-02-16 19:35)
maciej896maciej896
0
GRATULUJE PIEKNEGO KLENIA.JA JESZCZE NIE MIALEM OKAZJI ZLOWIC KLENIA NA SPINING.PARE MIALEM ZLAPANYCH Z GRUNTU NA  ODRZE , ALE TAKI PIEKNY MI SIE JESZCZE NIE TRAFIL. (2010-02-16 19:42)
SzalonaSzalona
0
Gratki i w przyszłym sezonie życzę 60tki:) (2010-02-16 22:29)
Bartek87Bartek87
0

Gratulacje pięknej ryby i powodzenia w tym sezonie! I jak najwiecej rekordowych ryb!

Pozdrawiam!

(2010-02-17 13:19)
Chlebek59Chlebek59
0
Piękna ryba! Serdeczne gratulacje. ***** (2010-02-18 13:32)
wdr68cwdr68c
0
ja też dzisiaj złowiłem klenia 56 cm na woblerka ... mam 11 lat

(2010-08-15 10:50)

skomentuj ten artykuł