Zaloguj się do konta

Wobler Frog F45 – żaba killer

Kilkuhektarowe wyrobisko o głębokości max 2 m było moim szczupakowym eldorado w poprzednich sezonach. Łowiło się tam pięknie. Praktycznie zero roślin i zaczepów a to dlatego, że wyrobisko świeże. Jeszcze nie zdążyło zarosnąć.

Postanowiłem się tam wybrać tej wiosny. Zamiast błękitnej czystej wody przywitała mnie roślinna zupa. Najróżniejsze badyle były pod wodą, nad wodą a także płożyły się po tafli. Uuuu ze spiningu nici. Siedziałem patrząc na zachodzące słońce i wsłuchiwałem się w koncert żab i świerszczy. Co chwilę kumkanie przerywane było przez donośne pluski. Szczupaki nadal były w moim eldorado. Tylko jak się do nich dobrać. Żabi koncert z minuty na minutę wzbierał na sile. Dosłownie roiło się od żab dokoła miejsca w którym siedziałem. Żaby raz po raz wskakiwały do wody i pokracznie przeciskały się po roślinności wodnej. Dopiero po kilkunastu minutach zauważyłem, że te pluski to szczupaki które upodobały sobie żabie udka.

Wróciłem do domu z zamiarem przetrzepania internetu w poszukiwaniu żabopodobnych przynęt. W oczy rzuciły mi się gumowe Frogi od Robinsona. Tego samego dnia złożyłem zamówienie a kilka dni później Wobler Frog F45 był już w moich rękach. Wziąłem dwie testowe sztuki, kij i przed obiadem byłem nad wodą. Miałem tylko kilkadziesiąt minut więc nie nastawaiłem się na łowienie a raczej na naukę prowadzenia zupełnie nowego rodzaju przynęt. Pierwszy rzut i pierwsze pozytywne spostrzeżenie. Mimo małej wagi (niespełna 8g) i sporych rozmiarów, nadmuchana, gumowa żaba poleciała dalej niż niejeden wobler.

Trochę o pracy Froga.
Przy powolnym zwijaniu linki wyglądał jak prawdziwa żaba pełzająca po leżącej na wodzie roślinności. Z większej odległości nie do odróżnienia. Lekkie podszarpywanie sprawiało ze Frog wyglądał jak skacząca żaba. Tak się wkręciłem w to udawanie żaby Frogiem że zapomniałem o łowieniu. W końcu tak opracowałem technikę prowadzenia Froga, że okoliczne żaby chciały sie z nim zaprzyjaźnić do tego stopnia, że na niego wskakiwały.


Budowa Froga F45

Wobler Frog F45 czy F55 to gumowe imitacje żaby. Guma jest bardzo miękka co ma swoje plusy jak i minusy. Plusem jest niewątpliwie to, że ryba po nieudanym zacięciu nie przestraszy się tak jak po uderzeniu w twardą blachę czy obrotówkę i po chwili uderza ponownie. Minusem staje się gdy szczupak połknie głęboko. Trzeba delikatnie wyjmować szczypcami aby nie uszkodzić gumy. Jedną z największych zalet tej przynęty są ukryte haki. Przylegają one do miękkiej gumy przez co nie zaczepiają się o rośliny. Dopiero pod naciskiem rybiej paszczy wychodzą na wierzch i bez problemu można zaciąć rybę. Przy długim użytkowaniu żabka zaczyna nabierać wody i zanurza się coraz głębiej. Można temu zaradzić przyciskając kilka razy palcami żabkę wypompowując z niej wodę.


Frog45 stał się moją tajną bronią na szczupaki z zarośniętych zbiorników. Próbowałem go także na Wiśle w zarośniętych odnogach i zakolach. Często uderzały w niego niewielkie klenie. Jednak trudno było je zaciąć. Po prostu były za małe na 4,5 cm żabkę. Mam nadzieję, że Robinson wyjdzie naprzeciw moim i zapewne nie tylko moim oczekiwaniom i wypuści serię Frogów o mniejszych rozmiarach. Mam nieodparte wrażenie, że żabka 2-3 cm byłaby świetnym killerem na klenie, jazie i okonie

Opinie (13)

Zielan

Wabi i kusi przyzwoicie. Kwintesencją są widowiskowe brania. Zgadzam się również z Tobą, że mniejsze byłyby zabójcze na okonie, klenie i jazie. [2014-10-02 09:59]

grisza-78

I ja jestem zwolennikiem, a nawet napaleńcem łowienia na sztuczne żabki. Takie imitacje to iście wiosenny pstrągowy rarytas. Pozdro! [2014-10-02 22:05]

kaban

Jedna z wielu niezłych przynęt na zarośnięte (i nie tylko) łowiska choć nie jestem wielbicielem marki Robinson. [2014-10-07 18:56]

barrakuda81

Są wody tak zarośnięte że trudno łowić standardowymi przynętami a często jest to wręcz niemożliwe.Takie właśnie sytuacje wymagają użycia specyficznych przynęt.Ciekawie wygląda ta żabka.Na majowe płycizny jak znalazł!Pozdrawiam. [2014-10-07 18:58]

rafal-idler

Obowiązkowa pozycja w wędkarskim pudełku na drapieżniki. [2014-10-07 20:00]

szczawik1984

Tylko ciekawe jak jest z jej skutecznością? Ogólnie ciekawa pozycja na zalane łąki. [2014-10-08 15:58]

Zielan

Wiosną jest skuteczna, na właśnie takich płytkich i zarośniętych łowiskach. Kilkanaście razy przekonałem się o tym łowiąc szczupaki na żabkę w rozmiarze 55. [2014-10-08 17:52]

karwos33

Co do kleni, w pełni się zgadzam że mniejszy sprawdzałby się świetnie, choć tej wiosny jedną, bardzo ładną sztukę, udało mi się na Froga 55 wyciągnąć. Myślę, że 2-3cm wersja, byłaby zabójczo skuteczna przede wszystkim na okonie. Nie raz byłeś świadkiem, jak cała ławica garbusów zaganiała niewielkie żaby jeziorkowe. *****, pozdrawiam [2014-10-10 09:01]

majcin87

ja na to łowie szczupaki,okonie wzdrega mi raz uderzyla i raz chyba przypadkowo sandacz [2014-11-17 19:32]

CYTRYNA777

witam mam ja jest super [2015-01-05 10:51]

romani

Na żabki swojej roboty łowię od kilkunastu lat ,natomiast te z fotek zakupiłem na targu w Puławach, są fajne, i niedrogie, a i one maja jeszcze dodatkowo w środku kuleczki które grzechoczą, ale czy się sprawdzą zobaczę,B gdyby się sprawdziły to na pewno będę nimi łowił. [2015-04-03 18:43]

Sith

Doskonała przynęta, świetnie imituje żywą żabę, trzeba tylko nauczyć się odpowiedniego prowadzenia. Jakub to świetnie opisał. Zgadzam się z Autorem i przedmówcami, że przydałaby się wersja max 3cm. Za wpis ***** [2018-03-31 09:34]

panmaciek

też myślałem o takiej mniejszej żabce i założyłem 2 zielone twisterki po 2 cm na kotwiczkę i przynęta jest wrażliwa na zaczepy, ale dobrze imituje kolorem, krztałtem i pracą malutką żabkę [2019-10-12 18:40]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej