Woblery hand made
Dariusz Nijak (darek300)
2011-12-09
Woblery hand made - Długo przymierzałem się do napisania tego artykułu, lecz ostatnio dużo obowiązków w domu nie pozwalało na usiądzenie z długopisem w ręku przy piwku.
Woblery, woblery pewnie każdy spinningista spotkał się z tą przynętą, niejednemu przyniosły one rybę życia. Niezastąpione na rzeki jak i wody stojące. Kwestia tylko doboru odpowiedniego wabika pod konkretny gatunek.
Robić czy kupować?
Najłatwiej wobki kupować jednak są dość drogie i nie zawsze znajdziemy odpowiedniego na naszą wodę. Naprawdę niewielkim kosztem możemy otworzyć własną mini produkcję woblerków,
Do tego celu potrzebne nam będą:
-drut na stelaż nierdzewny o grubości 0,8mm
-poliwęglan na ster wystarczy ok. 1mm
-drewno najlepsza lipa gałązki do max 2.5cm średnicy
-ostry nóż
-papier ścierny od średniego do wodnych
-taśma ołowiana lub śruciny
-kleszczyki do cięcia drutu i wyginania stelarza
-klej 2 składnikowy(ja używam szpachlu samochodowego z aluminium)
-lakier bezbarwny
-farby(spraye do paznokci itp.)
-kotwiczki i kółeczka łącznikowe
-brzeszczot
Robienie wobków należy podzielić na kilka etapów i masę cierpliwości. Należy przygotować się z początku na porażki i niepowodzenia jednak gdy już dojdziemy do wprawy to… drapieżniki bójcie się! :D. Z czasem wykonywanie wobków stanie się naszą pasją idealną na długie zimowe wieczory pełne nudy kiedy to nie wiadomo co ze sobą zrobić. Warto zrobić sobie miejsce z dala od domowników aby ich nie narażać na wdychanie klejów farb i niepotrzebnych awantur:)
Mamy już wszystko więc do roboty. Wobki robimy seriami po kilka sztuk dzięki temu jak strugamy to strugamy, kleimy to kleimy. Najpierw drewno tniemy na kawałki ok. 10cm i suszymy nad piecem ok. 2 tyg. Gdy jest już suche nadaje się do obróbki. Potem gałązki ścinam na kwadrat po ok. 3,4mm z każdej strony i dopiero teraz zaczynam strugać w kształtki. Nie rysuje ich na gałązce ponieważ czasami kształt wymyślam dopiero w trakcie strugania. Strużemy delikatnie gdyż drewno jest bardzo miękkie i jeden nieostrożny ruch może wszystko popsuć. Staramy się aby woblrek był symetryczny. Po obraniu odpowiedniego kształtu szlifujemy woblerek papierem ściernym i rysujemy na brzuchu jego oś symetrii i z przodu rowek na ster. Teraz wkręcamy nasz woblerek w imadełko i wycinamy rowek na stelaż i ster. Rowek na stelaż robię dość głęboki ponieważ tutaj również daję obciążenie. Aby drut pasował przymierzam go do woblerka wyginam przednie oczko sprawdzam głębokość potem brzuszne oczko i potem tylnie.
Teraz bardzo ważna sprawa a mianowicie obciążenie. Od niego w dużej mierze zależy jak wobek będzie pracował i czy w ogóle będzie pracował. Ja robie to tak że obciążenie wkładam wraz z drutem w nacięcie na stelarz licząc od oczka na brzuszku po obu jego stronach do 1/3, 2/3 przynęty. Z tym że po dodaniu obciążenie sprawdzam jak przynęta zachowuje się w wodzie. Wobler musi być dobrze wyważony inaczej nie będzie chodził. Pływający ma równo leżeć na wodzie do połowy zanurzony a tonący równo tonąć. Gdy po dodaniu obciążenia wobler wykłada się na lewo następną dawkę daję na prawo i odwrotnie aż będzie równo stał. To daję mi gwarancję że wobler będzie dobrze pracował. Teraz wobler odkładam na grzejnik i przygotowuje szpachel. Szpachluje miejsce z drutem i obciążeniem zostawiając miejsce na ster. Wkleję go dopiero na końcu gdyż nie chcę go ubrudzić przy malowaniu. Szpachluje wobka i po 20 min mogę nadmierną warstwę szachu wyrównać grubszym papierem ściernym i nie ma śladu że wobler był rozcinany:) I teraz najprzyjemniejsza część prac czyli malowanie. Gdy chcemy aby było ładne najpierw moczymy wobler w farbie podkładowej i dopiero teraz malujemy. Może to być cieniowanie sprayami i potem po wyschnięciu malujemy 5 razy lakierem bezbarwnym dzięki temu będzie gładki jak szkło. Możemy malować farbami naturalnymi jak i krzyczącymi sami sprawdzicie co jest skuteczniejsze na waszych wodach.
Jednak gdy nie mamy farb możemy wykorzystać nasze stare gazety wędkarskie. Tak tak ! Pomysł wydaję się głupi ale można wobka pięknie okleić zdjęciami Ryb a konkretnie ich łuską. Efekt fajny a pokrycie takiego wobka 5-7razy wodoodpornym bezbarwnym lakierem daje gwarancję odporności na uszkodzenia i wodę mam to wypraktykowane.
Nadszedł czas na próbę wody. Gdy wobler krzywo pracuje tj. wykłada się na lewo bądź prawo to odchylamy delikatnie przednie oczko w przeciwnym kierunku. Milimetr daje dużą różnicę. To samo dotyczy jego pracy tj. agresywności. Oczko w dół wobler pracuje agresywnie, w górę drobniej i szybciej drgając. Tą prace ustawiamy pod rybę boleń lubi drobną i szybką szczupak i sandacz agresywną. Można eksperymentować do czego zachęcam . Mi zależy przede wszystkim na prawidłowej pracy moich przynęt a na drugi plan schodzi idealne malowanie.A tak nawiasem to drut i poliwęglan kupuje na allegro jest to po prostu najwygodniejsze. Zachęcam do domowej produkcji przynęt.
Pozdrawiam Darek.