Wrześniowy karaś złocisty - ostatni dzwonek
Patryk xxx (patryk1113mw)
2017-09-19
Witam. Wrzesień kojarzy mi się z pierwszymi oznakami jesieni. Jest to miesiąc gdzie zarówno grzybiarze jak i wędkarze znajdą coś dla siebie. Ja jestem fanem obu metod obcowania z przyrodą, a więc staram się je łączyć. Chodź zauważamy, że w ostatnich latach klimat się zmienia to tego roczny wrzesień jest taki jaki pamiętam z dawnych lat. Trochę deszczowy przeplatany ciepłymi dniami z promieniami słońca mieniącymi się w porannej rosie. Karaś złocisty to ryba kojarząca mi się z latem a, wrzesień może być ostatnim miesiącem gdzie możemy się zasadzić na karasia i osiągnąć dobre wyniki więc to taki ostatni dzwonek. I to właśnie karaś będzie tematem mojego artykułu.
Trochę o karasiu:
Karaś złocisty jest piękną Polską rybą. Każdemu życzę by w swej karierze wędkarskiej złowił tą rybkę, a rybce życzę powrotu do wody. Karaś kojarzy mi się z pierwszymi łowionymi rybami na wędkę z leszczyny za młodu. Kiedyś występował powszechnie i kojarzył mi się z typowymi jeziorkami karasiowo – linowymi porośniętymi wokół pałką wodną, trzcinami, a na wodzie unosiły się lilie wodne i grążele żółte. Zbiorniki te nie były zbyt głębokie do 2,5 – 3 metrów. Takie jeziorka znikają z krajobrazu Polskiej przyrody, ponieważ ze względu na ich niedużą głębokość całkowicie zarosły lub należące do prywatnych właścicieli zostały zbyt oczyszczone i zmieniły swój charakter. Wraz ze znikaniem takich typowych jezior dla tej ryby znikają i karasie złociste. Wraz z zaistniałą sytuacją dla mnie jest nieporozumieniem brak okresu i limitu ochronnego dla karasia złocistego w przepisach PZW i traktowanie go na równi z karasiem srebrzystym (japońcem).
Gdzie go szukać:
Zbiorniki gdzie karaś złocisty występował od wieków w dobrej kondycji pięknie ubarwiony to już wyżej wspomniane płytkie jeziorka lub starorzecza. Duża ilość roślinności wodnej to nieodzowny element tych zbiorników. Wraz z wytrzebieniem roślinności mam wrażenie, że ten karaś też naturalnie znika. Rośliny są ich tarliskami i schronieniem. I właśnie wśród roślinności staram się szukać tej rybki. Mogą to być pałki wodne lub trzcinowiska wchodzące w głąb wody jak podwodny las i tam właśnie bytują karasie. Karaś złocisty znacznie się różni od karasie srebrnego nie tylko wyglądem. Jego naturalne zachowanie też jest inne. Jest to ryba jeszcze bardziej ,,dziksza,, i jeszcze bardziej pcha się w podwodne kryjówki, rośliny, pnie, muł denny itd. Dobre wyniki daje wędkowanie wśród liści grążela żółtego i lilii wodnych. Ryb możemy szukać tam na dnie lub ustawić mały grunt na zestawie spławikowym, i podawać precyzyjnie zestaw między liście lilii. Ryby kryją się pod samymi liśćmi.
Zestaw:
Zestaw zależy od upodobania wędkarza. Może być to zarówno zestaw gruntowy jak i spławikowy. Biorąc jednak pod uwagę majestatyczność jezior karasiowo – linowych i miejsce łowienia między roślinami ja używam zestawu spławikowego. Ważne jest precyzyjne podawanie przynęty w roślinach. Na zestawie spławikowym możemy właśnie to zrobić. Dzięki temu możemy też łowić tuż pod liśćmi lilii na małym gruncie bez nęcenia bo ryby występują pod nimi. Z wielkością haczyka nie należy przesadzać. Należy raczej korzystać z mniejszych rozmiarów. Grubość żyłki dobieramy do wielkości ryb. Im lżejszy zestaw tym brań może być więcej i przyjemność większa z holu. Należy jednak pamiętać by nie przesadzić z lekkością, ponieważ w miejscu gdzie łowimy występuje dużo roślinności i jednak musimy panować nad rybą ponieważ okręci zestaw między roślinami.
Łowienie karasi tuż pod liśćmi lilii w niewielkich otworach pomiędzy nimi jest tylko dla cierpliwych. Chodź to bardzo skuteczny sposób szukania pod nimi ryb to należy dojść do wprawy w podawaniu zestawu między liście. Często za nim dojdziemy z tym do perfekcji nasza cierpliwość zostanie wystawiona na próbę i pozostawimy kilka haczyków wbitych w łodygi lilii wodnych i grążeli co wiąże się z monotonnym zawiązywaniem kolejnych haczyków do żyłki. Radzę więc mieć kilka zapasowych gotowych przyponów lub mieć w zanadrzu jakiś wypróbowany szybki węzeł.
Przynęty:
Karaś jest rybą, którą możemy poławiać na wiele przynęt. Bardzo skuteczne są ciasta chlebowe, kukurydza, białe robaki, czerwone robaki, ochotka. Jednak najbardziej skuteczna okazuje się tak jak za dawnych lat tak jak i teraz dżdżownica. Przynęta ogólnie dostępna. Przy odrobinie chęci z łatwością ją pozyskamy z ziemi. Możemy też przechowywać je w dużym pojemniku gdy uda nam się pozyskać ich więcej po jakiś deszczowych dniach.
Zanęta:
Ogólnie jest wiele gotowych zanęt na karasia. Możemy je wypróbowywać i znaleźć swoją ulubioną na dane łowisko. Jednak jeśli nie jest to łowisko o charakterze jakim opisuję ciężko dostać się do tych ryb, ponieważ albo karaś złocisty już tam nie występuje albo jest go na tyle mało, że w zanętę i tak wejdą inne gatunki białorybu. Łowiąc na łowiskach o opisywanym charakterze gdzie występuje dużo karasia, łowiąc pod liśćmi lilii wodnych nie musimy nawet wcale nęcić, ponieważ i tak łowimy tuż pod powierzchnią wody i nie musimy sprowadzać ryb na dno. Gdy chcemy jednak łowić niżej i sprowadzić tam ryby dobrze sprawdzają się gotowe karasiowe zanęty. Często stosuję tylko i wyłącznie nęcenie podrzucając co jakiś czas w okolice zestawu spławikowego kilka ziaren kukurydzy, kilka czerwonych czy białych robaków lub kawałki dżdżownicy, a na haczyku dżdżownica i to najbardziej klasyczny sprawdzający się skutecznie sposób.
Redakcja prosiła o własne pomysły a więc trochę o własnej zanęcie.
Jeśli chodzi o zanęty sypkie z powodzeniem możemy sami taką stworzyć. Często taką stosuję z powodzeniem. Należy użyć zmielonego wysuszonego pieczywa czyli bułki tartej jako bazy. To tego zmielone płatki kukurydziane. Należy dodać płatki owsiane w całości co spowoduje lepszą kleistość zanęty oraz grubsze frakcje w zanęcie. By zanęta smużyła możemy zastosować mąkę kukurydzianą. Do takiej mieszanki dobrze jest dodać zmielone biszkopty. Dodają one zapachu i atrakcyjności naszej zanęcie. Na koniec dodajemy grubsze składniki wzbogacając zanętę o grubsze frakcje typu kukurydza, ugotowane ziarna konopi, robaki. Możemy dodać atraktor zapachowy. Podczas namaczania zanęty przed łowieniem możemy dodać ziemi z łowiska co zmieni nam kolor zanęty. Ziemi dodajemy po trochu mieszając do uzyskania danego koloru zanęty. Kolor możemy dopasowywać do danego dna łowiska by zanęta nie odstraszała ryb.
Należy pamiętać, że w takich zbiornikach karasiwo – linowych często tak łowiąc naszym upem może się stać ,,Pan,, lin więc to kolejna zachęta i kolejna piękna Polska ryba. Liny łowię w bardzo podobnych miejscach, a opis wyżej pasuje także w takich miejscach w 80% i do połowy lina. Jedynie co różniło by te zasiadki to to, że ,,Pana,, lina w szczególności tego większego szukałbym jednak bliżej dna oraz miejsce możemy systematycznie grubiej nęcić i do wymienionych już białych i czerwonych robaków, pociętej dżdżownicy, kukurydzy doszedłby groch czy też słodki łubin.
Pozdrawiam.
"Artykuł zgłoszony do konkursu wedkuje .pl"