Kiedyś za kradzież odrąbywano rękę. Dzisiaj cukierkowy mandacik 500zł. Nic dziwnego że kłusole robią sobie jaja i mają prawo i normalnych wędkarzy głęboko w d.... ! U mnie w zeszłym roku policja przyłapała grupkę podpitych amatorów sandaczy , łowiących nielegalnie i w dodatku na terenie rezerwatu przyrody. Ktoś ich przyuważył i zadzwonił na policję. Zjawili się natychmiast i ujęli bandytów na gorącym uczynku. Na drugi dzień pisały o tym wszystkie gazety. Oczywiście , okazało się , że to Polacy. - Cóż powiedzieć ? Wstyd ...Wstyd i tyle ! Słyszałem później , że zostali ukarani po 15.000 funtów każdy. Myślę , że odechciało im się już sandaczy do końca życia ! ....na marginesie dodam ( kara za niesprzątnięcie z trawnika kupy po swoim psie 1000 funtów ) Tak długo u nas nie będzie respektu i szacunku dla prawa , jak długo nie będzie za jego łamanie przykładnej kary ! 500zł dla takiego szkodnika ! To ubaw po pachy ! Tak niskie kary, są po prostu przyzwoleniem do uprawiania tego niecnego procederu. I świadczy to nie tylko o słabości naszego systemu ustawodawstwa, ale i o nas samych jako społeczeństwa. ...Oczywiście, - Ręce opadają, gdy widzimy takie przykłady jak ten ! - Oburzamy się ! Wykrzykujemy. - To granda ! .. A po chwili ogarnia nas zwątpienie w jakikolwiek sens. - I zaczynamy uklepywać swoje własne sumienie: - a co mnie to obchodzi , nie moja sprawa, co ja mogę ? ..i tak niczego nie zmienię. ..... Musimy zrozumieć, że gdy trafia się nam być świadkami przestępstwa i nie reagujemy, odpuszczamy, - to stajemy się automatycznie współodpowiedzialni. ...Jestem wędkarzem jak każdy z was i wieloletnim członkiem PZW .I pomimo,że mieszkam obecnie za granicą i łowię gdzie indziej , - nadal opłacam corocznie składki. Bo popieram i wierzę w sens naszej działalności, pomimo że sporo spraw w PZW mi się nie podoba i wiele trzeba by zmienić. Ale i jestem przekonany że jest wśród nas wędkarzy, naprawdę wielu uczciwych, porządnych i rozumiejących prawdziwą idee wędkarstwa ludzi. Nie bójmy się reagować i nie stójmy bezradnie wobec aktów barbarzyństwa i wandalizmu na naszych wodach. Przecież każdy ma telefon i może zadzwonić. Jeśli nie uda ci się do Straży Rybackiej , dzwoń na policję , dzwoń gdziekolwiek ! Bo kłusole i inni amatorzy łamania prawa i porządku, tak długo będą czuli się bezkarni jak długo my będziemy im na to pozwalać ! ........Przepraszam jeśli za bardzo mnie poniosło ! [2011-08-27 01:52]