Zaloguj się do konta

Wspomnienie - wyprawa nad Wisłę

8 sierpnia 2010 - wyprawa nad Wisłę na trening przed zawodami ; Największa ryba ; , po uprzednim umówieniu się z dwoma ; nocnymi markami ; - Staszkiem Wójcikiem i Sławkiem Radzikiem , którzy zasiedli na nockę na zalewie Skowronek . Nad Wisłą mała konsternacja - woda brudna , jak jasna cholera , co tu robić. ? Kumple pojechali sprawdzić miejsce zawodów , a ja niewiele myśląc teleportuję się awaryjnie na Skowronek.

Małe perturbacje z nabyciem zezwolenia na połów , a na miejscu też cudów nie ma , tym bardziej , że dzień wcześniej odbyły się zawody rodzinne Koła PZW Alwernia , a w nocy lało . Koniec końców rozkładam manele , choć woda też nie pierwszej czystości , zanętę tworzę pożal się Boże ( Dragon na wodę bieżącą pół na pół z leszczowym Traperem , do tego paczka wiórków kokosowych i atraktor płociowy w płynie Sensas ) . Kol. Stanisław Baldhead po przyjeździe znad Wisły sceptycznie stwierdził , że takiego b..a złowię i udał się ku domowi na zasłużony odpoczynek . O 11-tej zaczynam manewry tyczką bez większego przekonania , że cokolwiek złowię , a tutaj heca i wielkie zaskoczenie.

Podbierak w pokrowcu ( bo ma się rozumieć nie chciało mi się rozkładać) , przypon 0.08 , hak nr 18 , dwie pinki na haku i są brania , początkowo leszczy ok.35-40 cm , a za chwilę serduszko zaczyna pikać , bo po zacięciu guma wyjeżdża na półtora metra , a ja bez podbieraka . Ale po 10-cio minutowym holu karp 38 cm wyślizgiem ląduje na brzegu . Jeszcze większa heca o godz. 13 , leszcz 57 cm , 1.65 kg na brzegu bez podbieraka . Po trzygodzinnym łowieniu ważę złowione ryby i na wadze pokazuje mi się 6.55 kg . Do dzisiejszego dnia chce mi się śmiać z tamtej wyprawy i zanęty ( typowo na wariata ) , wcześniej łowiłem na Skowronku wiele razy w tym miejscu i na dobrą zanętę , a jedyną zdobyczą były płocie i okonie . Dziękuję kol. Nadziei z Koła PZW Alwernia za zrobienie zdjęć komórkowcem - jednego używam jako avatara . Do dziś się śmieję z tamtej wyprawy - oby takie brania były na zawodach . Prawie wszystkie ryby ( z wyjątkiem karpia i ww leszcza ) w dobrej kondycji wróciły do wody , nie zaszkodził im pobyt w prostokątnej siatce TRABUCCO 3,5 m. dł. i 60 cm. przekątnej z bardzo gęstej siatki .

Opinie (14)

użytkownik

Gratuluję! Na tak delikatny zestaw nie każdy by potrafił dokończyć hol. [2010-10-20 10:09]

baloonstyle

Gratulacje :)) moje wyprawy z tzw. partyzanta tez często kończą się sukcesami :))Piąteczka i pozdrawiam :)) [2010-10-20 11:57]

wedkarz2309

O proszę:)

Widzę, że mamy prawdziwego specjaliste od tyczki!:)

Złowienie takiego leszcza na taki zestaw, to już na prawdę potrzeba wiele, wiele umiejętności!:)

 

Czytało się fajnie, za artykuł *****!:)

[2010-10-20 12:23]

minus

tak to bywa z tymi wyprawami, człowiek czasami kilka dni się przygotowuje i liczy na mega sukcesy a tu trafia się mało obiecujący wypadzik i sukces... piąteczka oczywiści [2010-10-20 14:05]

kamillo8110

Super temat;) [2010-10-20 17:25]

an2212

Gratuluję pięknych ryb.Tak to często bywa,że to ryby nas zaskakują,a nie my je. [2010-10-20 17:53]

ricardo

Witam!!!!!!!!!!!!!! Gratuluje udanych zawodów,pięknych ryb no i finezyjnego zestawu ale na zawodach to ja podbierak rozkładam bo może się przydać bo w razie czego nikt koledze go nie porżyczy,znam to z autopsji i kiedyś po leszcza wchodziłem w adidasach do wody.Piona*****. [2010-10-20 18:49]

kaban

A może trzeba by było sprawdzić recepturę zanęty (o ile to możliwe) jeszcze raz,bo kto wie czy to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej.Co prawda moja metoda łowienia jest zupełnie inna,ale kilka prawidłowości co do zachowania się ryb się powtarza.Nigdy nie wiadomo co nam dane będzie łowić w danym dniu i to jest właśnie najfajniejsze w tym wszystkim.Pozdrawiam. [2010-10-20 19:35]

780528

Witam!Fajny artykuł i wielkie brawa za zachowanie zimnej krwi podczas łowienia na tak delikatny zestaw.Nieraz bywało ,iż podczas holowania większej sztuki na delikatny zestaw popełnia się jakiś fatalny błąd i ryba zrywa zestaw.Jeszcze raz gratuluję a za tekst piątal i pozdrowienia! [2010-10-20 19:57]

użytkownik

dobre wyniki  na tyczke moje gratulacje tak mozna po wedkowac to jest dobra zabawa piatal za artykul .....  [2010-10-20 21:59]

bluehornet

Do Ricardo .                                                                                                                 Na zawodach ma się rozumieć podbierak rozkładam zawsze , ale to był tylko trening , za to bardzo udany.                                                                                                                                                                           [2010-10-21 14:30]

baldhead

Kol. Grześ vel. hornet jest moim stałym konkurentem w zawodach naszego Koła. Zapewniam, że jest znakomitym znawcą zanęt i połowów na tyczkę. Szkoda, że nie udziela porad w tym temacie na naszym forum. Ja osobiście wiele się od Niego nauczyłem i kilka razy udało mi się z Nim wygrać!   [2010-10-21 20:34]

bluehornet

Do Stanisława vel Balhead-a . Wielkie dzięki za słowa uznania !!! [2010-10-22 17:31]

robcio2535

Fajna przygoda bez przygotowań wielkich a sukces nie jeden z nas by taki chciał :-)Takie wypady nad wodę chyba najbardziej cieszą :-) [2010-10-23 17:10]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…