Wymiana czy naprawa ?
Krzysiek Pakulski (pakul1206)
2018-04-09
Witam, ze względu że jest to mój pierwszy wpis proszę o wyrozumiałość. Z racji że dla wielu wędkarzy zima jest okresem martwym chciałbym zwrócić uwagę na to, że czas który w sezonie spędzamy nad wodą można by wykorzystać na konserwację sprzętu i nie tylko, ba...może nawet na poprawienie „ fabryki” ?
Po godzinach spędzonych na czytaniu artykułów opisujących konserwację kołowrotków postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i zabrać się do roboty, plan zakładał czyszczenie, smarowanie, wymianę łożysk, likwidację luzów, zastąpienie tulei łożyskami a także próbę usunięcia „ ząbkowania :)
Każdy z nas dochodzi do momentu kiedy jego kołowrotek nie pracuje tak jak kiedyś, niby nie jest zły ale czegoś mu zaczyna brakować, pojawiają się luzy, to czy tamto zaczyna nas irytować, wtedy pojawia się najprostsza myśl, trzeba kupić nowy, czy aby na pewno? Kupić nowy sprzęt w dzisiejszych czasach nie jest problemem, wydobyć z kieszeni 100,200 czy 300 zł może już trochę boleć :) Ilu z was koledzy drodzy zastanawiało się np. nad wymianą łożysk,czy skasowaniem luzów za pomocą podkładek???
Na podstawie własnych doświadczeń doszedłem do wniosków że naprawdę warto spróbować nawet w kołowrotkach za niecałe 50zł.O całym procesie konserwacji nie będę się rozpisywał bo w „ internetach” napisane jest już wszystko, uzupełnione setkami zdjęć, wspomnę tylko o :
-porządnym wyczyszczeni wszystkich elementów ze starego smaru
-użyciu przyzwoitego smarowidła
-i najważniejsze, prawidłowym złożeniu wszystkiego do kupy :)
-polecam też robienie zdjęć, w razie coś wystrzeli będzie wiadomo skąd :)
Ze wszystkich siedmiu przypadków przywracania kołowrotków do ”przyzwoitości” jestem co najmniej zadowolony, w dwóch kołowrotkach efekt przerósł moje oczekiwania, a główną zasługą tego było zastąpienie plastikowych tulei łożyskami, są to teraz zupełnie inne kręciołki. Biorąc pod uwagę cenę łożysk ( 1.70- 6,0 zł ) cała operacja jest jak najbardziej opłacalna ( często drugie tyle kosztuje przesyłka), jeżeli ktoś zadaje sobie teraz pytanie: co to za łożysko za 1.70zł ? To ja zapytam tak : jakiej firmy i jakiej jakości są łożyska w kołowrotkach np. do 200zł ? Na koniec chciałem odnieść się do bardzo często powielanych na różnych forach... plotek? Bo nie wiem jak to nazwać :)
-ząbkowanie – uważane za oznakę początku końca kołowrotka,z moich spostrzeżeń wcale nie musi być to prawdą,może być ono spowodowane luzami na korbce i nierównomiernym zazębianiu się przekładni, tak było właśnie u mnie
-oznaczanie ząbków – często koledzy doradzają dokładnie takie samo ustawianie przekładni zębatych względem siebie jak było przed rozebraniem, tak żeby dokładnie te same ząbki trafiały znowu na siebie, bo podobno są już względem siebie dotarte, tylko że nieparzysta liczba ząbków na jednym z elementów wyklucza taką możliwość, w kołowrotkach pięciu różnych producentów jakie rozbierałem nigdzie takiej możliwości nie było
Do operacji doprowadzenia moich kołowrotków do przyzwoitości przyczynił się chyba głównie ich stan wizualny, wszystkie mimo upływu lat są w bardzo dobrym, niektóre w idealnym stanie, część miała już trafić na aukcje ale jednak wszystkie zostają :)
Wszystkim których zachęciłem do majsterkowania życzę cierpliwości, spokoju i jak najmniej strzelających sprężynek :)))