Wypad na rybki nad Odre


Hej !witam i pare słówek o moim ostatnim wypadzie nad Odre do Kędzierzyna K.
Pogoda prześliczna cisnienie od kilku dni stałe więc pakujemy wędki i na rybki.
Na miejscu jesteśmy o 17.00 , rozkładanie wędek krzesełek no i stolika - na stolik pare zimnych piwek i wedki do wody. Jeden z nas musi umieszac wiadro zanęty no może gliny z zanęta ale jest tego z 10kg.
Bez tego na Odrze ani rusz. Do godz.22 tylko 2 mizerne leszczyki. nastpnie bezrybie i grzanie sie w samochodzie / noc zimna/. O ok 4 rano brat wyszedł z samochodu ale mnie nie obudził - potem żałował.
Przez ok 2h złowił 20 ryb. kilowy jazik, piekne leszcze i przesłiczne płotki. Ale ile urwał. Gdyby tylko mnie obudził siata pełna. nastepnie cisza. Łowilismy na federki i 3 małe pinki. Zanęta własnej roboty o zapachu kolendry. Wniosek- ryba bierze o określonych godzinach nie zawsze tych samych w innych porach można sie zapłakac i nic. Porada dużo wrzucić może być piach i glina i cos zeby sie smużyło . Nastepny raz 22 maj cos znów opisze może sie potwierdzi. PS jeśli ktos umie łowić bolenie to tam sie dzieje masakra - jak tylko spadnie koszyczek z zaneta male rybki juz są a wtedy łup i fontanna.Widoki wspaniałe.

 


3
Oceń
(6 głosów)

 

Wypad na rybki nad Odre - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł