Wyprawa na karpie, Makowiska Jaworzno Byczyna
użytkownik 114125
2012-05-13
Pierwsze bicie na kiju miałem około 19:00 odjazd taki przerywany jeden po drugim ale cisza wiec zostawiłem, ściągnąłem wędki i przerzuciłem, no i po 21:00 siedziałem w namiocie i słyszę a sygnalizator szaleje podbiegłem przycinam i siedzi, pierwszy karp 56 cm to ten ze zdjęcia, fotkę strzeliłem rano żeby była lepsza widoczność.
Po godzinie pierwszej w nocy następne branie i spiął mi się przy brzegu ale nie był duży zapewne też około 50 cm i do rana spokój. Rano złowiłem linka ale wrócił do wody mam sentyment do tak pięknej ryby, potem cisza aż do godziny 10:00 i wtedy zaczęły się brania , niestety nie mi tylko u sąsiadów obok:) mieli brania na kukurydzę.
Karpik wylądował w wodzie, miała jakąś ranę wyglądała jak po ataku jak by wygryziona.
Łowisko opuściłem o godzinie 17:00 i tuż przed składaniem wędek sygnalizator znów zaszalał i jeszcze jeden karpik 50 cm. Miłe zakończenie dnia.
Zdjęcia robione z telefonu wiec średniej jakości.
Następna wyprawa za tydzień na zbiornik Sosina w Szczakowej, robimy zasiadkę na Amura, przez cały tydzień spróbuje wieczorami nęcić beż łowienia tylko wypatrzę jakieś miejsce za wyspą. Oczywiście zdam relację