
Wyprawa na suma - zdjęcia, foto - 5 zdjęć
Witam dziś chciałbym wam opisać wyprawę wędkarską która odbyła się tydzień temu.Było to tak rano o 7 wybrałem się do kościoła prosto po kościele po wątrobę do sklepu i po mojego kumpla.Sprzęt spakowany kumpel zabrany no to czas na łowisko.Pierwsze 5 minut rozplątywałem swój sprzęt zaraz wiedziałem że czegoś zapomniałem mianowicie był to podbierak i sygnalizator całe szczęście miałem bombkę.Ja wybrałem grunt jak zawsze kolega nastawił się na spławik, razem mieliśmy wspólny cel złapać suma.Pierwsze 2 godziny były tak zwane puste brania bombka podnosiła się do góry nerwowo i opadała.Kolega miał więcej szczęścia i udało się mu spławik nerwowo zanurkował kolega zacina no i rozpoczęła się walka po 8 minutach holu ukazała się nam ryba kolegi myśleliśmy że to sum a tu niespodzianka jest sazan.Podebrałem go rękoma i ryba melduje się na brzegu, waga wykazała 3kg ryba oczywiście została wpuszczona do wody :) . Po 15 minutach bombka podskakuje i bije w wędkę wolny bieg zaczyna wydawać miły głos dla ucha wędkarza wyłączam go i zacinam.Hol trwał 6 minut i na trawie melduje się co oczywiście jest zdziwieniem 3,5kg sazan.Bardzo byłem szczęśliwy chodź nastawiłem się na suma.Miałem jeszcze jedno branie też na wątrobę 2kg karp lustrzeń walka trwała z 5minut kolega był w szoku że ryby tak biorą.Po złowieniu tych dwóch karpi odpoczywałem ale nie na długo ponieważ byłem potrzebny koledze złowił sumika karłowatego 30 cm.Po tych braniach mieliśmy ciszę przez około 50minut,potem miałem branie jakiegoś potwora i wiedzieliśmy że jest to sum.Wędka nerwowo rusza się na podpórkach zacinam i rozpoczęła się najdłuższa walka z rybą jaką miałem.Kolega pełny radości że mamy zwykłego dorodnego suma a nie karła na wędce,mój hol trwał 19minut sum zszedł na głęboką wodę i nie umiałem go ruszyć wędka była nerwowo ugięta.Mój kołowrotek ledwo zwijał żyłkę i po 15 minutach od zacięcia ukazał nam się piękny sum.Cztery minuty walczyłem z nim na powierzchni i potem kolega zdjął ubranie i wszedł po rybę na brzegu.Ja dalej miałem nogi jak z waty po wyciągnięciu ryby waga pokazała nam 6kg a miarka 100cm.Sum po buziaku wrócił do wody żeby się nie męczył.Sprzęt jaki używaliśmy Ja: karpiówka konger carbomaxx team carp,kołowrotek konger imperial pro-carp 930,żyłka jaxon 0.27 eternum premium chyba do 13kg, kolega nie wiem czego używał.Dzięki wielkie za przeczytanie nie bądźcie surowi bo to mój pierwszy wpis myślę że się podobało aa i przepraszam za błędy jak coś bo nie jestem za dobry z polskiego.Pozdrawiam wszystkich mogę jeszcze powiedzieć że żadna ryba nie ucierpiała i wszystkie zostały wpuszczone do wody ponieważ też stosujemy zasadę no kill.Reszta zdjęć będzie w galerii ponieważ są za duże i nie mieszczą się o ile zmieszczą się w galerii to zostaną dodane.
Autor tekstu: Kuba Rduch
![]() | rocco82 |
---|---|
fajna wyprawa..emocje no i fajnie ze rybki zyja ale tez nie mozna im dodawc kilogramow:)hehhe pozdrawiam (2012-09-27 07:25) | |
![]() | kubeq123 |
Nikomu nic niee dodawalem tak pokazywala waga od kumpla kumpel na tym. Wazy kroliki (2012-09-27 11:34) | |
![]() | MateuszR86 |
Popracuj nad interpunkcją. Więcej kropek i przecinków i bedzie dobrze :) Gratuluje udanego połowu. (2012-09-27 15:28) | |
![]() | kamil11269 |
gratuluję (2012-10-19 18:36) | |
![]() | u?ytkownik102837 |
Piękna wyprawa a rybki jak widać dopisały. Za wpis oczywiście 5 ****. Pozdrawiam i życzę Taaaaaaaaaaaaaaaakiej Ryby. Boczny Trok (2014-07-20 16:22) | |