
Karpik ; d - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
W sobotę około godziny 13.00 wybrałem się na stawy PZW w Rymanowie (woj. Podkarpackie). Zapłaciłem 10 zł. Nie byłem do końca przekonany że coś złowię. Byłem sam i nie bardzo wiedziałem czy poradzę sobie z podbieraniem ryb. Rozłożyłem 1 wędkę na grunt i zaczęło się czekanie na branie. Wreszcie po około 10 minutach sygnalizator gwałtownie podniósł się do góry i pomału się opuszczał. Nic nie mogłem zrobić tylko zaciąć ... Zaciąłem, nic nie było. Znów zarzuciłem i po nie całych 5 minutach znów miałem branie. Zaciąłem i zaczepił się ładny karp na 40 cm. Jakoś sobie poradziłem samodzielnie wyjąc podbierakiem karpia z wody. Zarzuciłem w to samo miejsce. Tym razem musiałem dłużej czekać na branie, ale po 1 godzinie czekania znów było branie. Zaciąłem i znów ładny karpik, ale tym razem na 37cm. Wędkarze którzy siedzieli koło mnie ciągle chodzili się mnie pytać na jaka przynętę łowie, jaką stosuje zanętę itp.
Zarzuciłem i nic nie chciało brać przez jakieś 2 godziny. Wreszcie po dłuższym czekaniu sygnalizator mocno uderzył o wędkę, ryba zaczęła 'wciągać wędkę do wody'. Zaciąłem i wyłowiłem pięknego karpia na 49cm. To moja rekordowa sztuka. Około godziny 18.30 nic już nie brało i postanowiłem pomalutku 'składać żagle'. Wszystkie karpie zostały wypuszczone, to był bardzo udany wyjazd. Oby tak dalej ... ;)
Autor tekstu: Bartosz Guzik