wyprawa nad zalew w Gorzycach
Patryk Wolinski (ezot112)
2012-04-13
Był ciepły dzień a dokładnie to południe soboty. Zaplanowaną mieliśmy dzisiaj wyprawę wędkarską nad zalew w Gorzycach oczywiście nocke ale jeździliśmy zawsze po południu żeby zająć miejsce i powędkować jeszcze przed zachodem słońca(nie pierwszą i nie ostatnią).Dojechaliśmy nad wodę wypatrzyliśmy miejsce na cyplu ja w tedy łowiłem na spławik a tata na grunt on zakładał rosówki i kukurydze smakową. Ja zaś łowiłem na białe robaki i złowiłem wtedy kilka płoci.wieczorem jak powoli zachodziło słońce tata miał branie hehe jego sygnalizator dosłownie pipczał jak szalony a tata wybiegł z samochodu i jak biegł do wędki to aż mu prawie czapka spadła hehe ale udało mu sie wtedy złowić węgorza około 75dag wiem że to nie jest taka wielka sztuka ale było przy niej troche ubawu ja w nocy nic nie złowiłem ale tata też nic. gdy nastał świt od razu zaczęły sie brania ja złowiłem jeszcze japońca nie wielkiego bo tylko pół kilo ale tata wtedy miał karpia i mu sie wypioł przy brzegu ale na tym zalewie złowiliśmy jeszcze dużo ładnnnnnnnnych ryb ale to opowiem w następnym blogu
Pozdrawiam Patryk
Pozdrawiam Patryk