Zaloguj się do konta

Wzdręgi selektywnie

Cześć.
Napiszę , krótko i zwięźle. Jeżeli wiesz gdzie wzdręgi występują, wiesz że są duże ryby, postaraj się uważnie przeczytać moją podpowiedź z mojego doświadczenia, dawniej też lubiłem je łowić, wprowadzając selektywne nęcenie.

Na samym początku wybierałem miejsce, gdzie przebywały. Szukając trzcinowisk, lilii wodnej wraz z niewielką ilością innych roślin. Przykładowo z lewej strony, zależnie czy to rzeka i w jakim kierunku woda płynie. Na przykład woda płynie  od prawej strony, wtedy z lewej strony rzucałem kulkę zanęty, wielkości mandarynki. Znowu z prawej strony sypałem pęczak, trzy garście pęczaku z jedną garścią kukurydzy konserwowej. Obserwowałem i łowiłem na dwie wędki. Na tej z lewej zakładałem białe robaki lub ciasto (czasami serek topiony ze strzykawki). Tutaj gdzie zasypane pęczakiem, tylko i wyłącznie kukurydza.

W taki oto sposób selekcja przebywała pomyślnie, jak już miałem pewność że większe się pojawiały. Całość co jakiś czas nęciłem wyłącznie (pęczak+ kukurydza). Pamiętając aby łowić, tylko na kukurydzę. Kiedy brania były intensywne i częste, odkładałem jednego kija, bo ciężko jest się wyrobić z dwoma  wędziskami, w stadzie "PIRANII". Tak je nazywałem bo zachłannie trzebiły miejsca nęcenia. Po paru dniach odwiedzania danej miejscówki, karmienie jak wyżej opisane. Zauważysz że zaczną pływać w samym brzegu, szukając i oczekując plusku wody. Czasami się zaczną ujawniać i wypływać grzbietami na powierzchnie. Można między tymi dużymi osobnikami, spenetrować miejscówkę mikro jigiem, obrotówkami. Obrotówki to czarne z żółtymi kropkami lub czerwonymi. Ja używałem nawet nr 2. Chętnie pobierały.

Wzdręgi są takim gatunkiem , że nie przebierają w pokarmie. Jest to jedna z najłatwiejszych do złowienia ryb. Nie przepuść okazji, zastanów się i jak pozwoli Ci czas, w dalszych partiach wody w kierunku środka, lub bocznych strefach. Warto sypnąć  rosówkami, dendrobeną (jeżeli hodujesz). A zaskoczą Cię brania, po zimowego lina, który często wychodzi na płytkie strefy, szukając pożywienia. Po czym wróci na spadek (półki). Nie oddalając się zbyt daleko od miejsca,
gdzie wcześniej najadł się do syta.
Pozdrawiam SVT -I.K

Opinie (2)

Smolik

Dzięki za artykuł o wzdrędze. Przypomniałeś mi miłe chwile spędzone na łowieniu tej ryby. Jednego roku brały takie w większości 35+. Łowiłem je na bata, przynętą zwykle był pęczek białych robaczków. W pierwszej chwili potrafiły stawić całkiem niezły opór. Innego roku podczas spinningowania potrafiły skubnąć obrotóweczkę, albo odprowadzić ją z żywym zainteresowaniem. Słyszałem o łowcach na mikrojigi, a nawet specjalistach, łowiących je na malutkie woblerki. Na pewno jest to świetna sprawa. Pozdrawiam. [2019-05-28 18:25]

Przemas83

Ostatnio udało mi się namierzyć miejsce gdzie stado wzdręgonów chętnie pobierało obrotówkę. Kolor tak jak naposałeś czrana w żółte kropy. Fajnie biorą agresywnie, na delikatnie lepsza frajda niż z okonkami. [2019-06-03 04:48]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej