
Kołowrotek York Maverick 5508 - zdjęcia, foto - 4 zdjęć
Witam serdecznie wszystkich użytkowników po dłuższej zimowej przerwie. Ta pora roku to czas kiedy biorę rozbrat z wędkowaniem, ponieważ nie dla nie siedzenie na lodzie ;) Jesienią dostałem do testowania kołowrotek York Maverick 5508. Chciałbym się z Wami podzielić moimi wrażeniami z użytkowania tego kołowrotka. Na początek kilka parametrów technicznych:
8 łożysk wysokiej jakości.
System natychmiastowej blokady
biegu wstecznego.
Aluminiowa wentylowana szpula.
Mosiężna przekładnia główna.
Długowieczna sprężyna kabłąka.
Prawo/lewostronne mocowanie korbki.
Komputerowo wyważony rotor.
Grafitowa szpula zapasowa.
Po rozpakowaniu go, skręciłem korbkę i począłem nim zakręcać. Pierwsze wrażenia: duży, dość ciężki, mocny? Przekonamy się. Ładnie wykonany, w ciekawym czarno-czerwonym design"ie, pozostawia miłe wrażenia artystyczne. Ale nie o te głównie mi chodzi, chociaż w mniejszym stopniu też. W pierwszej kolejności nawinąłem na jego szpulę żyłkę Mustad 0,32 mm, ponieważ kołowrotek ten ma głęboką szpulę i pomieści bardzo dużo żyłki rozmiarów 0,16- 0,21 ( oczywiście można zrobić podkład). W drugiej kolejności nawinąłem żyłkę Fux"a Carp Avanti 0,26mm. 300 m żyłki kołowrotek nawinął w zawrotnym tempie i uważam że jest to idealna grubość jeśli ktoś nie chce robić podkładu, a spokojnie zestaw gruntowy czy spinningowy można na takiej żyłce zamontować. Linka została nawinięta dość równo, jednak przy Mustadzie można było zauważyć pewnie niedociągnięcia. Pierwsze zastosowanie, to łowienie w rzece Bug, z gruntu na koszyczek. Muszę powiedzieć, że rozmiar tego kołowrotka jest wręcz idealny na takie głębiny i szybkie rwące nurty, Zwija żyłkę bardzo szybko, a dalekie wyrzuty nie stanowią żadnego problemu. Druga opcja była taka, że zamontowałem go do karpiówki w zestawie żywcowym. To jest to czego ten kołowrotek potrzebuje, czyli ciężkiej pracy, Przy mocno zarośniętym zbiorniku nie raz zdarzało mi się wyciągać kilka kilogramów samego zielska albo zielska z rybą w pakiecie. Nie stwarzało mu to najmniejszego problemu i podczas takich manewrów nie wydawał żadnych "dziwnych" i bliżej nieokreślonych dźwięków. Hamulec również równo oddaje żyłkę i nie przycinał się co wiadomo jest bardzo bardzo ważne. Po kilkunastu takich wyjazdach kręcioł trafił na spinning przy którym radził sobie równie dobrze, chociaż na dłuższą metę polecam wziąć mniejszy rozmiar ponieważ przy 5508 może trochę zaboleć dłoń ze względu na jego słuszną wagę. Nie rozkręcałem go na części pierwsze, ale na prawdę mogę go spokojnie polecić. Stosunek jakości do ceny to chyba jedna z głównych zalet tego kołowrotka. Za kilka dni ruszam z nowym sezonem, przesmaruję go i pewnie zdam jakieś kolejne relacje. Moja ocena w skali od 1 do 10 : 8. Dlatego, że jednym minusem jaki zauważyłem, jest to, iż w zapasowej grafitowej szpuli sygnalizator dźwięku hamulca ( to coś co magicznie "tryka" ;) jest wykonany z plastiku i po prostu mniej wyraźnie go słychać co mnie osobiście troszeczkę drażni.
Autor tekstu: Marcin Kapyś
![]() | ekciak |
---|---|
:D 5***** (2013-04-15 21:18) | |
![]() | Lin1992 |
Fajny sprzęt. Ja mam innego Yorka ale jestem z niego bardzo zadowolony gdyż wytrzymał mi już ponad 5 lat i nadal działa.I chyba zanosi się na kolejne lata bezawaryjnej pracy. (2013-04-16 06:32) | |
![]() | okiem_sandacza |
Krótko ,zwięźle i na temat.;)***** (2013-04-16 22:43) | |
![]() | Bialy89 |
fajny kołowrotek:) tez mam jednego yorka i też mi kilka lat już chodzi :) (2013-04-17 19:20) | |
![]() | matexx |
Ja mam wędke z yorka za artykuł***** (2013-05-08 16:07) | |
![]() | matexx |
Ja mam wędke z yorka za artykuł***** (2013-05-08 16:07) | |