Zakaz goni zakaz
Waldek Wojewoda (waldek)
2008-12-31
Przez dwa lata walczyłem w naszym kole o zniesienie zakazu połowu na spinning i ciężko na naszym Zalewie oczywiście z pomocą innych miłośników tej metody połowu. Udało się i mogą od 2009r. łowić wszyscy równo. Ale czytam w informacji kolegi z naszego Okręgu, że tu wprowadzono zakaz na koszyczki, tam nie wolno łowić na jakimś odcinku, gdzieś tam znowu ktoś wprowadził sobie zakaz pływania, wywożenia itd.itd. Oczywiście rozumiemy że zakzy mające służyc ogółowi są słuszne np. zakaz połowu na tarliskach itd.
Ale te zakazy bezsensowne wymyślają sobie indywidualni wędkarze w kołach i zgłaszają je na zebraniach wyborczych. A władze co robią, ano wprowadzają te głupoty, aby zostali polubiani i wybrani na nast kadencje/absurd/. To wszystko wysyła się do Okregów do zatwierdzenia i tam co - nic to samo tacy sami nieudacznicy co mają wszystkich z tyłu / oczywiście nie mam tu na myśli tych władz co z tym walczą./
Najprościej wprowadźć jest jedno zdanie zamiast tych wszystkich zakazów -NA WODACH DANEGO OKRĘGU WPROWADZA SIĘ CAŁKOWITY ZAKAZ POŁOWY RYB.... ZEZWALA SIĘ NA PŁACENIE SKŁADEK.
Nie jest tak prościej?
Pewnie, że jest tylko nie tędy droga Panowie, bo za kilka lat nie dość, że braknie ryb to jeszcze nie będzie miejsc dla wszystkich na ulubione łowienie. Idziemy na wybory i coś z tym robimy razem- mi w moim kole się udału naprawde można!!!!!!!!!!!!
WESOŁEGO SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU.