Zanęta Super Crack MVDE - test nad wodą

W ostatnim rozdaniu sprzętu do testowanie otrzymałem od Redakcji do testu zanętę MVDE, oraz dwa atraktory. Za wyróżnienie mojej osoby oraz przyznanie sprzętu do testu bardzo dziękuje. Zanęta Super Crack MVDE - test nad wodą

Gdy otworzyłem paczkę w pracy moim oczom okazała się kilowa paczka zanęty leszczowej i dwa atraktory.
FOTO 1.
Naprawdę się ucieszyłem
Wiedziałem już że w najbliższy piątek cisnę na ryby :) I że zanęta pójdzie od razu do wody.
Dwa dni wcześniej byłem na mojej ulubionej miejscówce jaką jest Kanał Gliwicki i wiedziałem że bierze karaś.
Złapałem tego dnia kilka sztuk.
FOTO 2.
Mój 4-o letni synek także był bardzo ucieszony że rybki lądowały na brzegu.
FOTO 3.
Własnie na karasia postanowiłem się nastawić przy najbliższej zasiadce.
Mimo ze zanęta która dostałem dedykowana jest pod leszcza zamierzałem jej użyć właśnie do połowu karasia.

Gdy otworzyłem zanętę poczułem miły słodki zapach ciasta. Zanęta koloru żółtego, bardzo drobno mielona.
Postanowiłem użyć zanęty jako bazy do mojej mieszanki.
FOTO 4.
Mieszankę postanowiłem zrobić bardzo aromatyczną, na przekór wędkarskim stwierdzeniom że na wiosnę słabe zapachy.
Kanał Gliwicki jest dziwnym i nieprzewidywalnym łowiskiem i nauczyłem sie ze tam trzeba utrzymać rybę zapachem.
Nie koniecznie trzeba walić robactwo do zanęty, ale zanęta z mocnym aromatem to źródło sukcesu.
W skład mojej mieszanki wchodziło :
- ziemia (kretowinka)
- micro pellet (halibut)
- dodatek MVDE (suszona śliwka)
- dodatek MVDE (anyż)
- garstka konopi.
FOTO 5.

Metodą na która postawiłem tym razem był spławik.
Na Kanał dotarłem w piątek o 7.30
Rozłożyłem się i zaczynam "banglać" zanętę.
Jak zaraz się okazało zanęta doskonale się kleiła.
Odstawiłem mieszankę na ok. 5 minut i waglerek poleciał wraz z czerwonym robakiem na haku do wody.
Piękny i mocny zapach dobiegał mojego nosa prosto z wiaderka.
Po chwili ulepiłem kilka kul i poleciały w około spławika.
Teraz przyszło tylko czekać.
Po około godzinie pierwsze karasie weszły w okręg nęcenia.
Zanęta zrobiła swoje.
Po około godzinie dorzuciłem dwie kule i czynność ta powtarzałem co półtorej godziny.
Ryba w miarę skutecznie utrzymała się w łowisku.
Tego dnia wyjąłem 14 karasi i 1 okonia.
Karasie w przedziale 20-30 cm.
FOTO 6 i 7.

Ciężko po jednym wypadzie na ryby pisać że jest to test, raczej jest to kilka moich spostrzeżeń dotyczących tej zanęty.
Mogę jedynie opisać pierwsze wrażenia a te są jak najbardziej pozytywne.

Jeszcze raz dziękuje Redakcji za przyznanie sprzętu na testing.