Zanęty firmy Stil

/ 4 komentarzy / 3 zdjęć


Witam w tym felietonie przedstawię Wam moją opinię na temat zanęt firmy stil Jacka Leśniowolskiego.

Ogólnie widząc widząc opakowanie zanęt tej firmy od razu widać że to nie badziew.
Zanęty są w średniej cenie nieco droższe od trapera ale za to moim zdaniem skuteczniejsze.
Do testów wybrałem zanęte Duży Karp,Leszcz,Lin z dodatkami pelletu i protein bodajże oraz otręby kukurydziane jako dodatek do zanęty(oczywiście firmy stil). W pierwszym dniu mojego łowienia skupiłem się na zanęceniu miejscówki niż na łowieniu. Zanęta rewelacyjne pracowała oraz znakomicie pachniała,oczywście nie był bym sobą gdybym nie dodał kilku swoich 'tajnych' dodatków. Na drugi dzień testów złapałem kilka leszczów i tak przez kolejne dni przy czym muszę dodać że wędkarze obok nie mieli żadnych brań.

A teraz jak mieszałem zanęte:
0,5kg zanęty duży karp...+0,5kg otrębów kukurydzainych+moje składniki.

Jeśli chcecie śledzić moje wyprawy wędkarskie zapraszam na kanał na YouTube : http://www.youtube.com/user/alerybapg?feature=mhee

 


4.3
Oceń
(6 głosów)

 

Zanęty firmy Stil - opinie i komentarze

dawid510890dawid510890
0
Fajny opis oczywiście ***** (2012-08-25 15:02)
kamil11269kamil11269
0
Jeszcze jej nie używałem, ale za wpis ***** (2012-11-02 12:25)
brazen-formelbrazen-formel
0
Zanęty stil na dzisiejsze czasy walki z ekologiom mają sie ni jak ,zbyt zapachowe kolorowe z byle czego chemia w każdej zanęcie wypełniacze łuska arachidowa kakaowa pszenmiks wytłoki z gorzelni oraz odpady po produkcyjne z fabryk ciastek pieczywa itp... .płatki śniadaniowe itp... .zawartość cukru ,proszki do pieczenia soda,kolor zapach,olej rzepakowy,jak tym zanęcać ryby.Mieszanki nie do strawienia przez ryby.Opakowania zanęt nie ekologczne . (2018-09-19 17:00)
Remigiusz1940Remigiusz1940
0
Ja nie używałem jeszcze zanęt firmy STIL, ale w tym roku spróbuję. Cenowo wyglada nieźle. Mam też "swoje składniki" (podpatrzone u mistrza Dariusza Ciechańskiego) i ich dodatek prawie do KAŻDEJ zanęty czyni ja doskonałą. W ub. roku łowiłem płocie na Zbiorniku w Głuchowie. Ciągnałem jedną płoć za drugą, a sąsiedzi byli bez brania. Z ciekawości podchodzili do mnie patrząc na co ja łowię (feeder DS z koszyczkiem wirek - 5 gram). A ja łowiłem na zanętę Dragona z dodatkiem swoich specyjałów. A na hak też "swoje" ciasto. Był koniec czerwca i płocie brały jak szalone. Szczytówki co chwila drgały. Nie w bazie zanetowej problem, ale w tych dodatkach. Utrafić z zapachem, konsystencja i smakiem - zarówno w zanęcie jak i w przynęcie. (2019-11-24 21:16)

skomentuj ten artykuł