Zapomniane strumyki

/ 4 komentarzy

Małe leniwie płynące strumyki często zapomniane przez samych wedkarzy ,często plynące posrod malowniczych łąk i pól nie skarzone jeszcze naszą cywilizacją daleko od wszelkiego rodzaju ruchu drogowego jak i odwiedzin niepotrzebnych gości.Często te małe niepozorne strumyczki kryją w sobie ostoję zarówno małej jak i dużej ryby a nierzadko nawet okazów. To nieprawda że dużej rybu to należy szukac tylko w wielkich akwenach. A szczególnie po takich powodziach jakie to ostatnio nas odwiedziły i ryba nie mając dużego wyjścia musiała pozostac w niejednym takim nowym dla siebie środowisku.Kiedys przechadzając się z moim pupilkiem to jest pieskiem po okolicznych łąkach w naszej okolicy trafiłem na mały zapomniany już strumyk ledwie widoczny pośród obrastających go krzaków i różnego rodzaju roślinności – wszystko dzikie i naraz idąc wzdłuż brzegu tegoż strumyka zauważam że że w jednym miejscu woda tak jakoś dziwnie się kreci tworząc jakby małe wiry gdy podszedłem bliżej zza krzaka zobaczyłem coś co zaparlo mi aż dech w piersiach były to ogromne dwa amury nie skłamię jak powiem metrowki.Amurki te zjadały rzese która pokrywała dużej mierze ten właśnie strumyk.Po paru dniach to właśnie w tym strumyku zaliczyłem amurki na skorkę od chleba –puszczając ją z pradem tegoż strumyka – widowisko jak z bajki.Sceneria tych małych strumyków bywa bardzo malownicza wszystko jeszcze nie skażone nie ma puszek po kukurydzy i innych gadżetów pozostawionych przez wędkarzy. W strumykach tych można również złowic dorodne klenie których w tego typu wodach jest naprawde dużo.Trafiają się również karpie a nawet dorodne węgorze uciekinierzy z akwenow które często te strumyki łaczą lub są połączone tak że naprawdę warto takie strumyki namierzyc .Idąc wzdłuż brzegu takiej małej wodnej oazy pośród dzikiej przyrody przygladajmy się uważnie a na pewno odkryjemy niejedną tajemnicę jaką kryją te niepozorne ostoje ryb.Często myślimy że e tam w takiej małej wodzie co to tam może być a jednak może być naprawdę dużo no i duże .W miesiącach letnich to tu można wytropic naprawde duże szczupaki żerujące na wypasionych płociach które są aż piekne tak ładnie wybarwione. Strumyki te cechuje również swoista roślinośc falująca w leniwym nurcie, wszystko to w charmoni z naszą zapomnianą wodą.Siedząc czasami nad takim właśnie strumyczkiem dosyc często obserwowałem tak piekne rybki jak naprzykład dużego karpia koji który zbierał jakieś plywające robaczki z powierzchni wody miał może ze cztery kilo a gdy chciałem zrobic mu zdjecie zniknął w toni strumyka. Myślę że warto poświęcic troche czasu i poodwiedzac nasze zapomniane strumyki a szczególnie wiosną gdy wszystko budzi się do życia a wraz z tym również nasze ukochane ryby.Strumyki te bywają przeważnie płytkie i to tutaj zapuszczają się ryby z głębokich akwenów szukając dla siebie lepszego jutra,czystszej wody ,wody bardziej dotlenionej no i może bogatszej w pokarm.Nie wstydzmy się usiąść nad brzegiem tak małej wody bo obcowanie z przyrodą jest naprawde piekne a tylko chyba jeszcze te małe strumyki kryją w sobie tyle uroku że warto spróbowac zarówno odpocząc jak i w spokoju powędkować a na efekty nie będziemy musieli długo czekac – polamania kija pozdro.

 


3.3
Oceń
(31 głosów)

 

Zapomniane strumyki - opinie i komentarze

witiakwicol1witiakwicol1
0
Pięknie kolega pisze o naszej ,miejscami bajkowej scenerii małych strumyczków które same w sobie mają urok który powali na kolana a rybki które tam można spotkać będą dodatkową atrakcją w czasie wędkowania.Pozdrawiam.
(2011-03-04 19:03)
avallone78avallone78
0
Ładnie opisane:)
Pozdrawiam i 5 ode mnie :)
(2011-03-04 19:40)
koko1802koko1802
0
Pięknie kolega opisał te malutkie strumienie. Sam osobiście wracając myślami do dziecinnych lat, widzę pełne błyskających się rybek małe , ale rzeczywiście małe strumyki rzeczne , w których żyły piękne okazy płoci,jelca,szczupaka, karpia i całe stada kiełbia, kiełbia dochodzącego do 25 cm długości. A dzisiaj kiedy jadę w te wspaniałe miejsca , oprucz brudnej wody ,płynącego papieru toaletowego, kawałków kału i ogromnego smrodu, nie ma nic oprucz wspomnień ,które można by było opisywać bez końca.Nie mogę w to uwieżyć, ale prawda jest OKRUTNA i jest to rzeczywistość a nie żaden żart.Pisał bym więcej ale tego nie można  zmienić.Takie jest prawo cywilizacji, i nie można tych spraw zmienić.Dziękuję i daję wszystkim urzędnikom pod rozwagę, czy poprawienie warunków bytowych społeczeństwa musi się kończyć katastrofą ekologiczną. (2011-03-04 20:40)
u?ytkownik70140u?ytkownik70140
0
5 (2013-05-12 15:25)

skomentuj ten artykuł