Dlaczego należy rozebrać zaporę we Włocławku?
Redakcja wedkuje.pl (redakcja)
2021-03-22
Plany budowy nowego Stopnia Wodnego Siarzewo na Wiśle nieopodal Ciechocinka wywołały prawdziwą burzę w internecie. Wielu wędkarzy wyraża swój sprzeciw przeciw tej inwestycji podnosząc różne argumenty. Z drugiej strony przedstawiciele PGW Wody Polskie uzasadniają, że dzięki nowemu zbiornikowi Wisła uzyska żeglowność pomiędzy Siarzewem a Płockiem oraz będzie można zapobiegać suszy w okolicach zbiornika. Nie wspominają, że pierwotnie została tej inwestycji wydana negatywna decyzja środowiskowa przez RDOŚ w Bydgoszczy. Za co został zdymisjonowany dyrektor tej instytucji, zaś nowy szybko podpisał decyzję pozytywną, która z kolei została już trzy lata temu zaskarżona przed środowiska przyrodnicze i ekologiczne. I przez trzy lata urzędnicy nie potrafili odnieść się do stawianych zarzutów przesyłając dokumenty pomiędzy ministerstwami. Wreszcie pomimo nie zakończonego procesu uzyskiwania prawomocnej decyzji Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło tydzień temu przetarg na projekt wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Jest to o tyle ciekawe, że pomimo braku projektu PGW Wody Polskie chętnie publikują "wizualizacje" zapory oraz zbiornika prezentując różne niezaprojektowane instalacje.
Jak więc widać mamy do czynienia ze swoistym festiwalem myślenia życzeniowego oraz obietnic nie mających pokrycia w dokumentach.
Efektem wywołania tego tematu jest również ożywająca na nowo dyskusja o tym co można zrobić z istniejącą - pierwotną przyczyną planowanej budowy nowego zbiornika - zaporą we Włocławku. Prezentujemy zatem jako głos w tej dyskusji - analizę hydrologa Piotra Bednarka, który tłumaczy o tym, dlaczego jest to najpoważniejsza katastrofa ekologiczna w Polsce od pół wieku i sposób na wybitnie nieracjonalne wykorzystanie środków finansowych.