Zasiadka testerów Gold Carp Baits na Zalewie Zegrzyńskim - zdjęcia, foto - 9 zdjęć
Plan wyprawy powstał w naszych głowach w styczniu. Czas do zasiadki na szczęście szybko minął i ani się obejrzeliśmy i już był kwiecień. Ostanie zakupy, ostatnie ustalenia i w końcu nadszedł czas na pakowanie. Z racji, że zasiadka była zaplanowana od rana 30 kwietnia do 5 maja postanowiliśmy, że spakujemy się na spokojnie dzień wcześniej. W niedzielę po południu byliśmy spakowani.
Wyjechaliśmy o czwartej rano. Po drodze jeszcze ostatnie zakupy i na miejscu byliśmy ok. czwartej trzydzieści. W miejscu, którym mieliśmy zamiar wędkować od czwartku siedzą nasi Koledzy Paweł i Piotrek. Oczywiście ta godzina to dla nich środek nocy więc śpią w najlepsze. Cichutko, żeby niepotrzebnie Ich nie budzić rozładowujemy samochód i zaczynamy rozkładać namioty. Około siódmej pierwszy z namiotu wyszedł Paweł a i Piotrek za chwilę wyszedł przywitać się . Żeby nie siedzieć bezczynnie pomagamy Im spakować niemały przecież majdan.
Po ustawieniu namiotów, podów, obraniu miejsc i ich zanęceniu nadszedł czas oczekiwania. Po południu dojeżdżają do nas Marcin i Marek. Moja taktyka nęcenia i łowienia polegała na użyciu i testowaniu produktów Gold Carp Baits na jednym zestawie, a na drugim używałem produktów Imperial Baitsa Strawbery Elite. Zastanawiałem się czy aby nie za wysoko podniosłem poprzeczkę dla Gold Carp Baits. Jednak po namyśle pozostałem przy obranej taktyce.
Pierwszy wieczór i noc minęła spokojnie. I niestety ale prawie tak spokojnie było do końca zasiadki. W środę i czwartek nawiedziły nas stada leszczy. Nie pomogło odsuwanie kulki od haczyka i zamiana kulek na większe – sądzę, że te odkurzacze skutecznie wyjadały karpiową stołówkę. Brania leszczy miał Marcin i ja na nowość Gold Carp Baits Extreme Squid.
Wszyscy, którzy nas odwiedzali mówili, że około czwartku – piątku ma nadejść zmiana pogody. Mówiąc szczerze my czekaliśmy tej zmiany jak kania deszczu bo ile można siedzieć na palącym słońcu przy wschodnim wietrze. W końcu w piątek po południu zachmurzyło się i zaczął padać deszcz oraz zmienił się kierunek wiatru na zachodni. Jeszcze padał deszcz a już miałem w głowie plan: postawić jeden zestaw około 10m brzegu. Gdy przestawało padać zestaw z kulką Extreme Squid był gotowy. Postanowiłem, że kilkanaście kulek zanęcę z kobry a do zestawu dopnę dwa worki PVA: w jednym pokruszyłem i zalałem liquidem pokruszone kulki a w drugi nałożyłem pelletu Gold Carp Baits i zalałem też liquidem. Jak tylko przestało padać zestaw umieściłem w upatrzonym miejscu. Cały wieczór nic się wydarzyło. Szedłem spać z taką malutką nadzieją, że może jednak …Obudziłem się około piątej i wyszedłem zobaczyć co w wodzie piszczy. Po chwili już bez żadnej nadziei poszedłem jeszcze poleżeć. Już zasypiałem i usłyszałem pip, pip, piiii, pip i nie było to leszczowe pikanie. Jak zwykle na bosaka po chwili jestem przy podzie i widzę, ze to branie jest na zestaw ustawiony wczoraj wieczorem. Zacinam i czuję, że jest karp a właściwie karpiczek. Oczywiście On wie, że świeże zielone trzciny to dla Niego ratunek i daje dyla w zarośla. Chwila napięcia, poczułem jak wypiął się ciężarek i po chwili karp wyszedł na czystą wodę. Podebranie takiego maluszka to formalność. Moja radość była wielka. W końcu po tygodniu pierwsze branie. Niestety pomimo szybkiego donęcenia i postawienia zestawu w to samo miejsce nic się nie wydarzyło. Przychodzi to czego chyba nikt z nas nie lubi - trzeba wszystko spakować, posuszyć i poczyścić. Około 12:00 ostatnie spojrzenie na wodę i wracamy do domu.
Jeszcze nie rozpakowałem sprzętu a już snułem plany na następną zasiadkę.
Janusz JKarp
Zdjęcia: MM i JKarp
Autor tekstu: Janusz Kozłowski
pstrag222 | |
---|---|
Bardzo lubię tego typu zasiadki z kolegami . Parę dni rozmów i odpoczynku od rzeczywistości jest czymś pięknym. A , że rybki nie dopisały to nic Następnym razem lepiej będą brały. ***** pzdr. pstrag222 (2012-05-20 20:22) | |
jacenty75 | |
Czy ten "akwen" na którym wędkowaliście też należy do Zegrza bo chyba jest oddzielony i nie ma połaczenia z Zalewem? Tak z ciekawości pytam bo zawsze mnie to intrygowało. Pozdrawiam a za artykuł 5*****. (2012-05-21 10:55) | |
quadro27 | |
Widzę że sezon otwarty u nas na majówce niestety ani piknięcia też tygodniowa zasiadka tylko ze 5 osób wędkujących!! i nic nie licząc leszczyka który chyba przez pomyłkę ugryzł na kulkę bodaj ananasową. Bardzo dobry i przede wszystkim Wiarygodny artykuł czekam na kolejne wieści z testów GCB ps. ja na zasiadce testowałem nowe dla mnie element proton owocowe i rybne pierwszy raz używałem tych kulek i też bez brania. pozdrawiam (2012-05-22 14:47) | |
u?ytkownik141036 | |
No niestety my karpiarze często niemamy brań (2012-12-24 21:37) | |