Zaskoczony przez okonia

/ 7 komentarzy

Witam !!

Dzisiejszy dzień nie zapowiadał się żeby wyjść na ryby ponieważ górowały chmury na niebie i wiał dość silny wiatr który od razu mnie zniechęcił żeby wybrać się nad rzeczkę. Jednak pod koniec dnia wiatr ustąpił i długo się nie zastanawiając ruszyłem ze swoim spiningiem na rybki. Po przybyciu nad wodę od razu spostrzegłem ze w łowisku siedzi boleń założyłem odpowiedniego woblera i do roboty, boleń chodził nie miłosiernie jednak żadnego kontaktu. Po chwili zmiana przynęty i tez nic pomyślałem sobie ze przy tej ilości uklei jaka tam jest i tak nic z tego nie będzie tak i tak, wiec ruszyłem dalej nastawiony właśnie na tego drapieżnika mija 30 min i nic mija godz i nic zmieniam miejsca aż w końcu szarpniecie myślę ze coś mam no niestety zaczep ściągam szybko bo czuje ze mam na kotwicy trawę aż tutaj uderzenie i jest nieduży szczupaczek ale się nie zapiął i popłyną :) myślę sobie zapowiada się ciekawe penetruje miejsca mija kolejna godzina i nic już zdesperowany wracam na wcześniejsze miejsce gdzie jakiś czas temu trafiłem ładnego klenika rzucam delikatne uderzenie siedzi malutki okonek maluch wraca do wody po chwili kolejny :) ucieszony faktem ze w końcu coś zaczęło brać rzucam dalej w tym miejscu jakieś 15 min później zmieniam woblerka na boleniowego, przeczesuje miejscówkę jak to z moim szczęściem nic aż tutaj raptownie malutki bolenik się zapiął maluch po delikatnym odczepieniu i szepnięciu mu żeby przyprowadził dziadka wraca do wody :) rzucam kolejnych parę ładnych minut i bez rezultatu patrze na zegarek jest godz 21 15 myślę sobie trzeba się zbierać bo nic z tego nie będzie dzisiaj mowie sobie ostatnich piec rzutów i do domu :P"każdy pewnie wie jak się kończy te 5 rzutów":P bodajże za 3 rzutem czuje uderzenie przycinam i czuje ze coś mam na kiju lecz myślę sobie pewnie znowu jakiś mały bolenik bo w ogóle nie stawia żadnego oporu jednak gdy ryba jest już przy brzegu moim oczom ukazuje się okoń na początku bylem przekonany ze to może jakiś mały sandaczyk patrze ale nie wyciągam rybę z wody a tam oczom ukazuje się ładny "Garbus" na twarzy od razu uśmiech bo jak do tej pory nie złowiłem takiego okonia metrówka w rękę i jest mierzenie okoń miał 31 cm kurde rekord życiowy jak do tej pory myślę sobie i mowie o nie piec rzutów to to na pewno nie będzie i tak moje wędkowanie zakończyło się ok godz 22 40 pewnie trwało by dłużej ale już nic nie było widać i wobler nie raz lądował na krzakach tak wiec dzień można zaliczyć do udanych zakończony rekordowym okoniem:).

 


4.3
Oceń
(21 głosów)

 

Zaskoczony przez okonia - opinie i komentarze

u?ytkownik66015u?ytkownik66015
0

Takie miłe niespodzianki sprawiają, że wracamy nad wodę jeszcze raz i jeszcze i jeszcze.

Gratuluję ***** i pozdrawiam.

(2011-05-26 13:52)
Wojtek9200Wojtek9200
0
Piękna sztuka:)Gratuluję:)
(2011-05-26 15:35)
bobus86bobus86
0
hehe no i super!!!polowiles pobiles swoj nowy rekord az chce sie nad wode wracac...odemnie piatak ***** (2011-05-26 17:26)
pike2pike2
0

Gratuluje rekordowego okonia, ja tez zawsze mówie jeszcze kilka rzutów, a z łowiska zbieram sie jak juz jest ciemno i po omacku do auta wracam he he i nowego rekordu życzę.

(2011-05-26 22:28)
pstrag222pstrag222
0
Właśnie dla takich przygód warto jeździć nad wodę
Bo mamy najbardziej fascynujące hobby.
zostawiam ***** i pozdrawiam pstrag222
(2011-05-27 09:55)
niutek40niutek40
0
Gratuluję takiego pięknego okonia , to Moja ulubiona ryba . Jak widać nie należy się zniechęcać i trzeba być cierpliwym  ,a cierpliwość została wynagrodzona .Daję ***** . (2011-05-29 11:36)
RoolRool
0
gratuluje pieknego okonia mi sie nie udalo takiego zlowic ale ostatnio duzo prubuje i coraz lepszy efekt moze i mi sie uda takiego pieknego zlapac
(2011-05-31 09:04)

skomentuj ten artykuł