Zastosowanie nici rozpuszczalnej - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Witam Kolegów,
dziś opiszę Wam jak zastosować nić rozpuszczalną. O nici tej dowiedziałem się z pewnego programu telewizyjnego, gdzie wykorzystywali ją do wiązania woreczków PVA (również rozpuszczalnych). Jednak zastosowanie te nie przypadło mi do gustu, więc zacząłem poszukiwać innych. Znalazłem co nieco w czasopiśmie WW (niestety nie pamiętam, w którym dokładnie numerze). Przeczytałem, wypróbowałem i spodobało mi się zatem podzielę się swoją wiedzą z Wami (może również macie doświadczenia z nicią rozpuszczalną?).
Na początku myślałem, że nić tą stosują tylko wędkarze nastawieni na połów karpia. Jednak po dokładniejszym przeanalizowaniu nicią tą powinni zainteresować się również wędkarze łowiący tradycyjnymi metodami połowu.
Otóż powszechnie wiadomo jak się łowi na: makaron, ziemniaki itd. Wiemy, jak wtedy jest ciężko zarzucić daleko, a z kolei za mocny zamach powoduje to, iż nasza przynęta spada (oczywiście nie w tym miejscu gdzie powinna). Możemy temu zapobiec w dość prosty sposób – owijamy naszą przynętę w skórkę chleba i zawijamy nić rozpuszczalną przy końcu (dodałem prosty schemat, żebyście wizualizowali sobie co mam na myśli).
Teraz możemy już zarzucać bez objawy, że haczyk nie przetnie naszej przynęty. Gdy opadnie ona na dno to nić się rozpuści i powstanie tak zwany dywan.
Pamiętajcie, że materiały rozpuszczalne mają różne czasy rozpadu, który zależy także od temperatury wody. Ja dla przykładu zawsze jak kupuje nową nić robię na początek próbę kontrolną (biorę jakiś pojemnik, nalewam wody, rzucam tam kawałek nici rozpuszczalnej i czekam jak się rozpuści).. Stosowałem to przez obecny sezon (tj. 2012 rok).
Warto wypróbować tą nić – jakby były jakieś pytania to służę pomocą. A jeśli Wy macie jakieś doświadczenia, to piszcie w komentarzach, chętnie poczytam.
Pozdrawiam,
Andrzej
Autor tekstu: Andrzej Tokarski