Puchar Prezesa Koła PZW Gdynia Port - Jezioro Kamień 09.10.2021

/ 2 zdjęć


W ubiegłą sobotę, tj. dnia 9 października, miałem zaszczyt wziąć udział jako gość w otwartych zawodach spinningowych o Puchar Prezesa Koła zorganizowanych przez koło PZW Nr 47 Gdynia Port na Jeziorze Kamień.
Wyjazd był z kategorii tych na ostatnią chwilę i żeby w ogóle wyrobić się na zbiórkę, musiałem urwać się wcześniej z pracy. Na szczęście, dzięki uprzejmości kolegi, miałem podwózkę pod samą stanicę i oczywiście zdążyliśmy na czas pomimo pierwszego poważnego przymrozku.
Frekwencja moim zdaniem dopisała, osobiście spodziewałem się mniejszego zainteresowania. Wiadomo jak to czasami jest. Różne i niekoniecznie zależne od nas czynniki powodują, że zmieniamy w ostatniej chwili plany. Ja również jeszcze dzień wcześniej byłem przekonany o tym, że nie dam rady, mimo najszczerszych chęci, dojechać na tą imprezę.
Po krótkiej odprawie, w czasie której wskoczyłem sprawnie w spodniobuty i przygotowałem spinning, brać wędkarska ruszyła oboma brzegami jeziora znikając w roślinności spowitej wciąż jeszcze poranną mgłą. Jako że przyjechałem prosto z pracy, pozwoliłem sobie jeszcze na szybką kawę z termosu, bez którego na żaden wyjazd się nie ruszam.
Można rzec, że czułem się wyposzczony wędkarsko z racji faktu, że ostatnie trzy tygodnie siedziałem albo w pracy, albo w domu, a to z powodu tak złej pogody, jak i problemów zdrowotnych. Nastawiłem się oczywiście na szczupaka, ale nie poczułbym się obrażony, gdyby przyłowił mi się jakiś słusznych rozmiarów okoń.
Niestety pomimo ponad czterogodzinnej walki o rybę wróciłem, jak ogromna większość uczestników, o kiju. Jednak nie było to w stanie zmącić mojej radości z pobytu z wędką nad jednym z moim ulubionych jezior. Oczywiście gdyby trafił mi się jakiś wymiarowy szczupak czy okoń wracałbym pod stanicę z podniesioną dumnie głową i cohones wielkości arbuzów, a tak wlokłem się umęczony noga za nogą...
Pierwsze miejsce ustanowiło siedem niedużych (ale wymiarowych) okoni, a drugie miejsce dwa. Młodzież natomiast wróciła z kompletnie pustymi rękoma. Nie jestem w stanie wymienić nazwisk nowo poznanych kolegów ani innych szczegółów, ponieważ jestem członkiem koła PZW Nr 007 Sopot, tak więc nieładnie byłoby się wtrącać w sprawy nieswojego koła...
Impreza zakończyła się poczęstunkiem z pysznego kociołka i kurczakiem z grilla oraz sympatyczną bezalkoholową integracją i pozostawiła mnie w stanie niemałej euforii przez resztę dnia.

 


4
Oceń
(7 głosów)

 

Puchar Prezesa Koła PZW Gdynia Port - Jezioro Kamień 09.10.2021 - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł