Zawody w wędkarstwie podlodowym o Mistrzostwo Koła PZW nr 28 2012

/ 6 komentarzy

Szanowne Koleżanki i Koledzy,

informujemy, że planowane w dniach 4-5 luty 2012 roku na jeziorze Łańskim Mistrzowskie Zawody Podlodowe naszego koła, ze względu na możliwość braku odpowiedniej grubości pokrywy lodowej, oraz zaplanowane w tym samym terminie Podlodowe Mistrzostwa Okręgu Mazowieckiego PZW rozegrane zostaną w terminie rezerwowym w dniach 25-26 luty 2012 roku. Pozostałe ustalenia wyjazdu pozostają bez zmian: zakwaterowanie w ośrodku Caritasu obok miejscowości Rybaki. Wyjazd autokarem, w dniu 24 lutego w godzinach popołudniowych. Zapisy przyjmuje kolega Michał Dąbrowski w sklepie przy ulicy Kazury nr 12. Koszt uczestnictwa wynosi 120 zł, z tego 100 zł stanowi zadatek wpłacany przy zapisie. Pozostała kwota 20 złotych dopłacona będzie na miejscu, w ośrodku. Liczba miejsc ograniczona – 48. Obowiązuje kolejność zgłoszeń. Szczegóły dotyczące wyjazdu zamieścimy w odrębnym komunikacie w końcu stycznia. Informacje pod numerami telefonów: Michał 794 154 272, Darek 662 787 847.


z wędkarskim pozdrowieniem w imieniu Zarządu Koła,
Tomasz Adamski

 


3.5
Oceń
(2 głosów)

 

Zawody w wędkarstwie podlodowym o Mistrzostwo Koła PZW nr 28 2012 - opinie i komentarze

chudy028chudy028
0

Z dwuelementowej argumentacji zawartej w informacji zarządu o przełożeniu terminu zawodów wynika, że:

1) jeśli nie byłoby lodu, zawody kołowe w dn. 4-5 lutego nie odbyłyby się (uzasadnienie: brak lodu)

2) jeśli byłby lód, zawody kołowe w dn. 4-5 lutego nie odbyły się (uzasadnienie: mistrzostwa okręgowe na tym samym akwenie, co może się wiązać np. z istotnym ograniczeniem dostępu Koła do dobrych łowisk, blokadą bazy noclegowej albo/i udziałem naszych reprezentantów w zawodach okręgowych).

A więc wygląda na to, że jak chodzi o nasze zawody w dn. 4-5 lutego, kwestia zaistnienia lodu na Łańskim nie ma nic do rzeczy i na etapie planowania/przygotowania imprezy po prostu zawiodło rozeznanie sytuacji.

Przy okazji przypomnę, że jakiś czas temu ówczesny zarząd koła - pomimo wiadomo czyich ostrzeżeń - uparł się, by zawody kołowe na Turawie organizować w konkretnym terminie, choć posiadał wiedzę, że w tym samym czasie odbedą się tam bodajże mistrzostwa Polski. I co ? Niedługo przed planowaną datą zawodów Koło musiało całą imprezę odwołać...

 

(2012-01-24 18:51)
Norbert StolarczykNorbert Stolarczyk
0
Ogólnie sport w pojęciu wędkarskim nie jest moim "konikiem", jednak życzę kolegom udanej imprezy. Do zobaczenia na kolejnej imprezie typu sprzątanie świata, na której ani razu nie widziałem oponentów 28-mki, a której szerze przyznam nie mogę się doczekać. 
(2012-01-25 10:37)
u?ytkownik1348u?ytkownik1348
0
Popieram kolegę "norbiko1", mnie tam wszystko jedno kiedy i gdzie ważne by się spotkać i pogadać, dobrze się bawić, powędkować. Krytykować każdy potrafi np: z nudów, bo w życiu nie wyszło itp. Ja każda imprezę bardzo miło wspominam, a oponentów też sobie nie przypominam znam ich tylko z forum. Do zobaczenia na lodzie mam nadzieje.

 


(2012-01-25 11:03)
chudy028chudy028
0
ad norbiko. Z Twojej dygresji mogłoby wynikać, że zasługi w sprzątaniu świata dają mocniejszy mandat do zgłaszania uwag czy formułowania krytycznych ocen na okoliczność poczynań władz koła. Z podobną przejawami podobnej "logiki" już się spotkałem, kiedy to w podobny sposób usiłowano szukać związku pomiędzy nieobecnością na kołowych zawodach a prawem do oceny działalności kołowych funkcjonariuszy. Przeto nie radzę zerkać w kierunku tej skompromitowanej drogi, bo prawo członka do oceny władz nie jest przywilejem dla zasłuzonych, ale prawem bezwarunkowym i powszechnym. Nota bene w ubiegłym roku - w ramach kołowej imprezy -pod mostem siekierkowskim posprzątałem, pojadłem i coś tam połowiłem. Do zobaczenia na szlaku. (2012-01-27 20:25)
chudy028chudy028
0

ad wojtgor.

Piszesz wojtgorze: "Mnie tam wszystko jedno kiedy i gdzie...". Jak chodzi o mnie, to nie jest mi wszystko jedno kiedy i gdzie. Mało tego - nie jest mi obojętne, w jakich warunkach i z kim. Obaj mamy prawo do swoich określonych preferencji. I mnie przynajmniej nie w głowie, by takie Twoje oczekiwania zmieniać. I tego samego oczekuje od Ciebie, wszakże mamy XXI wiek i erę tolerancji.

Piszesz wojtgorze: "Krytykować każdy potrafi...". A moim zdaniem nie każdy. Np. brak krytyki nie zawsze wiąże się z jakże zacną umiejętnością przemilczania. Jest też i tak, że są wśród nas ludzie zbyt leniwi albo zbyt wygodni, by publicznie (albo nawet i prywatnie) wystartować z diagnozą, która nie jest po myśli albo danej osobie, albo tzw. większości.

 Niejednokrotnie brak dokonania oceny może wynikać także z faktu, że ktoś nie potrafi dostrzec istoty problemu. A nawet jeśli już dostrzeże, to nie potrafi dokonać analizy i sformułować wniosków. Diagnoza i jej upublicznienie, a potem prowadzenie ewentualnego sporu wynikającego z różnic oglądów i poglądów to dla mnie coś normalnego. A co do skutków poczucia nudy czy zyciowych niepowodzeń - takie okoliczności mogą również sprawiać, że człowiekowi jest wszystko jedno co, kiedy i gdzie, że o braku motywacji do krytyki nie wspomnę.

I wreszcie na koniec: wszelkie publiczne dygresje a propos osobistych niepowodzen w szanującym sie towarzystwie uznaje się za niestosowne, inaczej mówiąc: zasługujące na miano "wiochy". Bez względu na to, ile jest w nich prawdy. Radzę sprawę przemyśleć.

(2012-01-27 21:00)
BasekBasek
0
Chudy028 ale ty płaczesz. (2012-02-08 10:40)

skomentuj ten artykuł