Zaloguj się do konta

Zawody wędkarskie o Puchar Starosty Powiatu Tucholskiego 2013

Od kilkunastu już lat organizujemy(koła PZW powiatu tucholskiego) na zmianę zawody o Puchar Starosty Powiatu. Każdego roku zawody te organizuje inne koło . W tym roku zaszczyt organizowania zawodów przypadł kolegom ze Śliwic. O godzinie 7,00 na parkingu jeziora ,,Trzcianno" byli już wszyscy uczestnicy zawodów. Zameldowali się sami wytrawni zawodnicy naszego powiatu. Tafla jeziora bardzo spokojna leciutka mgiełka snuje się nad wodą i  tylko gdzie-nigdzie widać ataki okoni. A pośród wiekowych sosen ,,Borów Tucholskich" otaczających to urokliwe jeziorko słychać stukanie dzięcioła. Urok takich miejsc to po prostu bajka dla oczu przeciętnego człowieka. Perełka - woda bardzo czysta - brzegi  z lekka porośnięte roślinnością wynurzoną, a dno piaszczyste, przynajmniej tu gdzie gospodarze wyznaczyli miejsca do łowienia. Przy wstępnych oględzinach widać jak przepływają  ,na pisku wzdręgi , oraz małe okonki. Czy będą ryby godne naszej uwagi i czy będą   brały ???

Na prośbę kolegi Jacka ,,wystąpiłem na tych zawodach jako sekretarz no i oczywiście jako zawodnik. A więc początek losowanie kopert ( z numerami stanowisk dla poszczególnych drużyn) , a teraz zapisy u Janka. Po losowaniu odprawa przeprowadzona przez prezesa koła PZW w Śliwicach -Jacka Śmigla-zawody odbędą się na żywej rybie ( zresztą to u nas już tradycja) co łowimy , sygnały , czas trwania zawodów- od godz 8,00- 11,00. Po wstępnych obowiązkowych czynnościach, udajemy się na wcześniej wylosowane stanowiska. Większość z nas będzie łowiła ryby na tym akwenie po raz pierwszy. Przygotowanie stanowisk i okazuje się , że woda jest raczej dość płytka, trudno znaleźć jakiś dołek czy coś podobnego - po prostu blat- którego głębokość na odcinku 10m waha się w granicach 10-15cm. Woda czysta i żółty piasek, czy nad tak czystym dnem pojawią się upragnione ryby ??? Mam obawy!! Wstępnie przygotowuję dwa baty sześć i pięć metrów - na dłuższy nie pozwalają mi zwisające nad głową gałęzie. 7,45 sygnał nęcimy !! Do wody wędrują przygotowane przez nas smakołyki ,ale czy zwabią upragnione rybki? Adrenalinka jak mówi Krzysiu już skacze, 8,00 sygnał rozpoczynamy nasz bój. Przynęty na haczykach wędrują do wody i co ??? cisza !!! Spławiki stoją  w wodzie, jak wmurowane.Wszyscy jesteśmy jakby na świeczniku - jeden drugiego widzi i komentuje jego wyczyny. Jednym słowem jest wesoło.  Nagle po 30min Bogdan krzyczy mam branie i pierwsza płotka wędruje do siatki , a u nas cisza. W końcu i u mnie branie, kiedy rybka jest już w zasięgu mojej ręki , nagle się uwalnia , a zestaw strzela między gałęzie drzewa stojącego tuż nade mną. I tak pierwszy zestaw na straty. Zmieniam na nowy, ale brań i tak ,,jak na lekarstwo", choć pierwsze płotki meldują się w siatce, a przecież to już druga godzina zawodów. Po złowieniu kilku płotek znowu ,,grobowa cisza". Do wody wstawiam krzesło - siadam- jestem wręcz załamany, tym jak nie chętnie rybki z nami współpracują. Ale przecież należy walczyć- szukać czegoś co pozwoli na skuteczne łowienie. Lekko w lewo od mego stanowiska widać dno jak by bardziej ciemne- może tam . Choć przecież tam nie nęciłem , ale po wrzuceniu tam mojego zestawu  JEST BRANIE. Wygląda na to , że przy tak czystej wodzie, ryby chyba bały się wyjść na ten czysty piasek, gdzie ja próbowałem je łowić. Łowię kilka płotek i leszczyków, ale brania dość szybko się kończą, więc nęcę nad ty ciemnym dnem i po chwili rybki znowu zaczynają współpracę ze mną. Tylko, że do końca zawodów to już tylko 20min. Doławiam jeszcze dwie płotki i sygnał -koniec. Dla niektórych to ten sygnał spowodował ulgę. Zwijamy sprzęt i oczekujemy na komisję wagową. Na stanowiskach wędkarskich ważone są rybki ,które w pełnej kondycji wracają do swego środowiska, jeszcze po was wrócimy jak podrośniecie !! Pomimo tak trudnych połowów uzyskałem 860 gram. A teraz grochówka i dyskusje , co w przyszłości naprawić , by uatrakcyjnić jeszcze bardziej nasze spotkania. Po podliczeniu i wydrukowaniu wyników , Jacek je oficjalnie ogłasza. I tak :

Indywidualnym zwycięzcą okazał się Maciej Weilandt z Tucholi. 2511pkt

Drugi :Henio Gumiński z Cekcyna.1229 pkt

Trzeci :Łyczywek Feliks z Bysławia. 1022pkt

Czwarty : Jan Glazik z Cekcyna. 860 pkt

Piąty : Banach Kazimierz z Cekcyna. 782 pkt

Drużynowo znowu najlepsi okazali się wędkarze z Cekcyna z wynikiem 3462 pkt

Druga drużyna tym razem to : Tuchola  3220 pkt

Trzecia : Gostycyn : 1779 pkt

Czwarty - Bysław : 1734 pkt

Piąta  drużyna to gospodarze Śliwice : 1412 pkt.

W przyszłym roku puchar ten organizuje koło PZW w Bysławiu. Przygotowania można rozpocząć już Dziś.

Opinie (3)

jurek

Gratulacje dla wszystkich , pozdrawiam serdecznie . [2013-07-21 11:56]

mareczek65

gratulacje dla wygranych....pozdrawiam [2013-07-21 17:15]

halski021

Gospodarze zawodów byli bardzo gościnni:) Brawo Cekcyn! jak zwykle na topie. [2013-07-21 20:05]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej