
Wdniu 26.04.2009 nad zalewem w Kozłowie Biskupim spotkaliśmy się na zawodach spławikowych z okazji 'Dnia Wędkarza'. Pogoda dopisała, choć wiał dosyć ostry wiaterek. Zawody odbyły się w jednej 3-godzinnej turze, bez podziału na kategorie. Na wyróżnienie zasługuje udział pierwszej kobiety, w naszych zmaganiach, odkąd pamiętam - kol. Lidii Garwolińskiej. Kto wie, czy może gdyby wylosowała lepsze stanowisko, to nawiązałaby równorzędną walkę z najlepszymi, a tak masę czasu straciła na uwalnianie zestawów z zaczepów, powstałych po skoszeniu starych trzcin. Z tego też powodu komisja sędziowska przyznała jednogłośnie nagrodę rzeczową 'Dla największego pechowca zawodów'. Koło Nasze ufundowało jeszcze dwie takie nagrody - 'Dla najmłodszego zawodnika', którą otrzymał kol. Patryk Chmielewski, oraz - 'Za największą rybę', którą otrzymał kol. Jerzy Rożniata, za leszcza 26,5 cm. Zawody wygrał kol. Mariusz Witczak, który nie pierwszy raz pokazał, że należy do ścisłej sportowej czołówki, w Naszym Kole. Drugie miejsce zajął kol. Garwoliński Marek, a trzecie kol. Andrzej Bylinowicz między którymi rozegrała się walka do samego końca, a różnica to waga jednej małej rybki (27 gram). Zwycięzcy zostali uchonorowani pucharami (do 3 miejsca), oraz dyplomami (do 6 miejsca). Zawody odbyły się w miłej sportowej atmosferze, za co jako prezes muszę serdecznie podziękować zarówno zawodnikom jak i organizatorom. Po zawodach spotkaliśmy się przy ognisku i kiełbasce.
Powstała inicjatywa, aby w przyszłości, w zawodach, mogli brać udział osoby uczestniczące w 'Dniu Wędkarza' i czynnie pomagający zarządowi oczyścić teren zalewu z nieczystości po zimie.
Autor tekstu: Marek Dobrowolski